Moja obecna nie próbowała anala. Nie chce o tym słyszeć. A wczoraj byliśmy na mieście i trochę się poprztykaliśmy.Wróciliśmy późną nocą nie odzywając się do siebie. Foch, jak cholera. Ale chyba przemyślała wszystko po drodze i stwierdziła, że ja mam więcej racji, choć tego nie przyzna. Ona poszła do łazienki, a ja siadłem na fb. Wróciła do pokoju, położyła się na wersalce i zapytała, czy przyjdę do niej. Słyszałem w jej głosie skruchę. Odpowiedziałem, że gadam z koleżanką. Nie lubią się. Posiedziałem przy kompie jeszcze pięć minut i dopiero podszedłem do niej. Siedziała w ubraniu i patrzyła na mnie, nie wiedząc za bardzo, co robić. Powiedziała, że przeprasza, a ja pogładziłem ją po twarzy.
- Jesteś głupia, wiesz?
- Wiem.
- Ściągnij spodnie!
Rozpięła jeansy i zsunęła je do kolan, a ja wyjąłem miękkiego i dałem jej possać. Twardniał w jej ustach. Potem kazałem jej klęknąć i wszedłem w nią od tyłu. Posuwałem ją jakiś czas i wtykałem jej palce w dupcię. W końcu naplułem trochę na jej dziurkę i przyłożyłem żołądź. Wiedziała o co mi chodzi, ale nie protestowała. Wszedłem tylko trochę, ale ona jęknęła z bólu. Kazałem jej mocniej się wypiąć i ponowiłem próbę z nieco lepszym efektem, ale i tak nie wszedłem nawet główką. Dwa razy powiedziała, że boli i zasyczała. Odpuściłem i podszedłem na drugi koniec wersalki. Oczywiście nie wzięła do ust, ale obsłużyła mnie ręką. Dostała we włosy i trochę na bluzkę. Kazałem jej iść się umyć, a kiedy wróciła, ja już prawie spałem. Zasnęła obok mnie.
Wyszło mi prawie opowiadanie, ale kręci mnie opisywanie tego, kiedy ona śpi za moimi plecami. Zaraz na nią wskoczę!
- Jesteś głupia, wiesz?
- Wiem.
- Ściągnij spodnie!
Rozpięła jeansy i zsunęła je do kolan, a ja wyjąłem miękkiego i dałem jej possać. Twardniał w jej ustach. Potem kazałem jej klęknąć i wszedłem w nią od tyłu. Posuwałem ją jakiś czas i wtykałem jej palce w dupcię. W końcu naplułem trochę na jej dziurkę i przyłożyłem żołądź. Wiedziała o co mi chodzi, ale nie protestowała. Wszedłem tylko trochę, ale ona jęknęła z bólu. Kazałem jej mocniej się wypiąć i ponowiłem próbę z nieco lepszym efektem, ale i tak nie wszedłem nawet główką. Dwa razy powiedziała, że boli i zasyczała. Odpuściłem i podszedłem na drugi koniec wersalki. Oczywiście nie wzięła do ust, ale obsłużyła mnie ręką. Dostała we włosy i trochę na bluzkę. Kazałem jej iść się umyć, a kiedy wróciła, ja już prawie spałem. Zasnęła obok mnie.
Wyszło mi prawie opowiadanie, ale kręci mnie opisywanie tego, kiedy ona śpi za moimi plecami. Zaraz na nią wskoczę!
Skomentuj