Robiłem kilka rzeczy dosyć ekstremalnych, albo i głupich dla wielu. Mają się jednak nijak do seksu z ukochaną. Seks to taka esencja, kilkanaście minut uniesienia na maksa. Może jeżeli wziąć pod uwagę tylko odczucia fizyczne to jest w moim życiu kilka bardziej czadowych zajęć jak stosunek. Ale jeżeli połączymy seks z namiętnością, oddaniem drugiej osobie, pragnieniem miłości to (jak mawiał Sylwuś) nie ma chu.ja we wsi, nic nigdy tego nie przebije.
Skomentuj