W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Seks, a wartości chrześcijańskie. Wykład dr Jacka Pulikowskiego

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Vaniliowy_Joe
    Ocieracz
    • Jul 2006
    • 156

    Seks, a wartości chrześcijańskie. Wykład dr Jacka Pulikowskiego

    Nie odbierzcie tego jako prowokacji. Nie to jest moim zamiarem.

    Posłuchajcie o sprawach seksu, widzianych troche z innego punktu widzenia, niż jestesmy przyzwyczajeni na 'Beztabu'.

    I przede wszystkim pomińcie, ze rozmowa toczy się w TV Trwam..!
    Też absolutnie nie jestem fanem tej stacji, ale....:

    Posłuchajcie rozsądnej wypowiedzi człowieka, który nie jest księdzem, ani fanatykiem religijnym, ale który ma do powiedzenia wiele rzeczy na temat spraw damsko męskich, na temat seksu, relacji miedzypłciowych i ich najgłębszego sensu. Może warto chwilę się zastanowić.

    Długa audycja, ale moim zdaniem warto posłuchać.

    Co o tym myślicie??




    .
    0statnio edytowany przez Vaniliowy_Joe; 03-12-09, 09:31.
  • e-rotmantic
    Perwers
    • Jun 2005
    • 1557

    #2
    Pan Jacek zrobił długi wstęp, który wydawał mi się rozsądny. Dużo mówił o mitach, które zostały ludziom wmówione, dużo mówił o fałszywych wnioskach. I po tym długim acz mądrym wstępie sam walnął kuriozalny, fałszywy wniosek na temat cielesności.
    Napisał Jacek Pulikowski
    Każdy mężczyzna pasuje do każdej kobiety [...] tak jesteśmy skonstruowani
    Tylko że pan doktor zapomniał (lub celowo pominął) fakt, że jesteśmy również tak skonstruowani, że jesteśmy poligamiczni (gdyby było inaczej, nie byłoby zdrad). Na jedno bzyknięcie rzeczywiście każdy mężczyzna pasuje do każdej kobiety. Ale w perspektywie wieloletniego, monogamicznego związku sprawy wyglądają zupełnie inaczej.

    Potem to gość leci już z perfidną manipulacją o spokoju moralnym i o tym, że seks przed ślubem nie jest piękny, moralny ani dobry, bo kobieta nie będzie do niego zachęcać swojej córki. No litości... Toć to jest gadka dla ograniczonych umysłowo moherów.

    Potem manipulacja statystyką, że im więcej seksu przed ślubem tym częstsze rozwody i on to koreluje w związek przyczynowo-skutkowy. Inżynier, po politechnice (sic!) Po prostu miazga.

    Dalej nie oglądałem, bo szkoda mi czasu na takie głupoty.
    0statnio edytowany przez e-rotmantic; 03-12-09, 02:10.

    Skomentuj

    • Vaniliowy_Joe
      Ocieracz
      • Jul 2006
      • 156

      #3
      e-romantic.. a nie zakładasz, że to nie moherowe głupoty, ale po prostu spojrzenie na sprawy seksu z innego punktu widzenia, z którego ty nie przywykłeś spoglądać?

      Piszesz, ze jesteśmy poligamiczni.. skąd ta pewnośc? Że są zdrady? Być może zdrada nie jest zapisana w genach ludzkich, ale jest efektem wpływów otoczenia, wychowania itp. Badania seksuologów są niejednoznaczne A moze rzeczywiście prawdziwą naturą człowieka jest monogamiczność... Spory trwają.

      Potem piszesz, że manipuluje statystykami.. A znasz te statystyki, że wiesz o tym ze manipuluje?

      Poza tym, tego typu wypowiedzi nie opisują stanu świadomości człowieka jaki jest w tej chwili, ale starają się sięgnąć głębiej i odkryć to co jest w człowieku naprawdę ważne, ale ukryte gdzies tam głęboko.. w jego prawdziwej naturze.
      Religia nigdy nie była dorażna. Wiadomo, że zdrada, seks pozamałżenski, seks grupowy, masturbacja itp są dorażnie przyjemne i dostarczają miłych doznan.. Ale czy o to chodzi tylko w życiu człowieka i to jest jego prawdziwym celem?
      Nie wiem.. mnie jakos ta wypowiedż dała do myślenia

      Skomentuj

      • e-rotmantic
        Perwers
        • Jun 2005
        • 1557

        #4
        Napisał Vaniliowy_Joe
        e-romantic.. a nie zakładasz, że to nie moherowe głupoty, ale po prostu spojrzenie na sprawy seksu z innego punktu widzenia, z którego ty nie przywykłeś spoglądać?
        Powiem Ci szczerze. Jak usłyszałem, że gość programu jest inżynierem po politechnice to napaliłem się na naprawdę ciekawą, rzeczową i pouczającą dyskusję. Tymczasem pan Jacek zaczął wyjeżdżać z oklepanymi katolickimi schematami i manipulacjami, co mnie zawiodło sromotnie.
        Napisał Vaniliowy_Joe
        Piszesz, ze jesteśmy poligamiczni.. skąd ta pewnośc? Że są zdrady? Być może zdrada nie jest zapisana w genach ludzkich, ale jest efektem wpływów otoczenia, wychowania itp. Badania seksuologów są niejednoznaczne A moze rzeczywiście prawdziwą naturą człowieka jest monogamiczność... Spory trwają.
        W genach nie jest zapisana zdrada lub jej brak ale monogamiczność lub poligamiczność. Dla mnie sprawa jest prosta jak budowa cepa. Gdyby natura "skonstruowała" nas do monogamii, to po zamoczeniu w jednej kobiecie, względnie po spłodzeniu dziecka z jedną kobietą, musiałbym przestać odczuwać pociąg fizyczny do jej koleżanki. Tymczasem tak nie jest, podobają mi się inne kobiety, pociągają mnie seksualnie i dotyczy to większości, jeśli nie wszystkich, mężczyzn. Środowiskowo to my mamy ukształtowaną monogamię, poczucie moralności, zahamowanie przed zdradą.
        Napisał Vaniliowy_Joe
        Potem piszesz, że manipuluje statystykami.. A znasz te statystyki, że wiesz o tym ze manipuluje?
        Przecież on sam powiedział, że w grupach, w których jest większa aktywność seksualna przed ślubem, jest więcej rozwodów. Potem użył tajemnego słowa korelacja i w magiczny sposób połączył te zjawiska w przyczynę-skutek. Taki kit może łyknąć ktoś, kto nie ma bladego pojęcia o statystyce. Korelacja nie dowodzi jeszcze, że mamy do czynienia z przyczyną i skutkiem. Świadczy jedynie o powiązaniu dwóch zjawisk, a nie o ich wzajemnym wpływie. Równie dobrze może być tak, że oba zjawiska są powiązane, ponieważ są wywołane przez inne, trzecie zjawisko, np. nonkonformizm. Czy to nie wydaje się bardziej logiczne, że oba zjawiska, zarówno aktywność seksualna przed ślubem jak i rozwody, są skutkami nonkonformistycznej, bardziej "wyzwolonej" postawy tych ludzi? Nawet z punktu widzenia religii, tok rozumowania pana Jacka jest szkodliwy, ponieważ omija rzeczywistą przyczynę problemu jakim są rozwody.
        Napisał Vaniliowy_Joe
        Poza tym, tego typu wypowiedzi nie opisują stanu świadomości człowieka jaki jest w tej chwili, ale starają się sięgnąć głębiej i odkryć to co jest w człowieku naprawdę ważne, ale ukryte gdzies tam głęboko.. w jego prawdziwej naturze.
        Momencik, prawdziwa natura człowieka nie jest ukryta tak głęboko. To Kościół za wszelką cenę stara się ją zakopać poprzez narzucanie nienaturalnych form postępowania, jak na przykład monogamia, życie w czystości, post itp.
        Napisał Vaniliowy_Joe
        Religia nigdy nie była dorażna. Wiadomo, że zdrada, seks pozamałżenski, seks grupowy, masturbacja itp są dorażnie przyjemne i dostarczają miłych doznan.. Ale czy o to chodzi tylko w życiu człowieka i to jest jego prawdziwym celem?
        Cel życia pojedynczego człowieka nie jest wartością uniwersalną, jak to stara się nam wmówić Kościół. Cel pobytu na tym padole każdy z nas nakreśla sobie sam.
        0statnio edytowany przez e-rotmantic; 03-12-09, 13:16.

        Skomentuj

        • Jacenty
          Emerytowany PornoGraf
          • Jul 2006
          • 1545

          #5
          Nie zwykłem zagłębiać się w wywody osób, które z założenia wiedzą wszystko lepiej i twierdzą, że ich zdanie jest jedynie słusznym. Przypomina to kopanie się z koniem. Takim właśnie kopaniem jest dyskusja z fanatykami religijnymi.
          Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

          Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

          Skomentuj

          • studencina
            Świętoszek
            • Feb 2009
            • 27

            #6
            Wygląda na to, że mamy do czynienia z kolejną propagandówą rydzykową. Już sam fakt, że gość występuje w telewizji Trwam wyklucza jakąkolwiek wypowiedź odbiegającą od ideologicznej linii stacji. Dezinformacja i manipulacje to elementy, w których Rydzyk się konsekwentnie doskonali, ale i tak wciąż można jego kolejne dzieła przejrzeć przy odrobinie inteligencji.

            Jak zwykle interpretuje się fakty jednostronnie, zapominając o tym, że często właśnie zachowywanie "czystości" do ślubu jest przyczyną rozpadu małżeństw albo pogorszeniu relacji między partnerami...

            Skomentuj

            • daj_mi
              Emerytowany PornoGraf
              • Feb 2009
              • 4452

              #7
              Ten pan jest jednym z naczelnych myślicieli Tv Trwam, zaraz obok innego prof. dr hab. inż. (!).
              Moja babcia słucha tego regularnie, a że jest przygłucha - ja też. I powiem Wam, że większość ich dyskusji wydaje się rzetelna, konkretna i poparta badaniami. Według mnie to jedna z najlepiej manipulujących faktami telewizji, koszmarnie trudno wykazać ich drobne nieścisłości, a przedstawianie wypowiedzi posłów o innych poglądach jest już u nich doprowadzone do mistrzostwa - takiego powolnego sączenia nienawiści, doszukiwania się podstępów i drugiego dna nie ma nigdzie indziej.
              Z zasady nie wchodzę w dyskusje z marioradyjnymi. Są po długotrwałym praniu mózgu, a ja nie mam ochoty trwonić energii na bezcelowe zachowania.
              Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

              Regulamin forum

              Skomentuj

              • e-rotmantic
                Perwers
                • Jun 2005
                • 1557

                #8
                Napisał daj_mi
                koszmarnie trudno wykazać ich drobne nieścisłości
                Nie wiem, nie oglądam, nie słucham, ale w przypadku tej konkretnej audycji to nieścisłościami dostałem wprost między oczy. Było to koszmarne, ale nietrudne.

                Nie sądzę, że wizja Kościoła dotycząca płciowej sfery człowieka jest do końca zła czy niedorzeczna. Rozwiązłość seksualna bez wątpienia jest przyczyną wielu problemów i życiowych dramatów. Rzecz w tym, że Kościół usiłuje te sprawy porządkować za pomocą prymitywnych nakazów i zakazów, jak na przykład zakaz seksu przedmałżeńskiego czy antykoncepcji, nakaz posiadania potomstwa. To jest traktowanie ludzi jak takie pieski, które trzeba odpowiednio wytresować i uwarunkować, ponieważ są zbyt prymitywne, żeby im coś wytłumaczyć na wyższym poziomie abstrakcji. A przecież nie jest tak, że obrączka sprawi, że seks raptem będzie piękny, dobry i szczęśliwy.

                Sęk w tym, żeby edukować społeczeństwo, że nie warto z byle kim, byle gdzie i byle jak, a nie wciskać jakieś zabobony, że obrączka jest gwarantem szczęścia, a brak prezerwatywy gwarantem miłości.
                0statnio edytowany przez e-rotmantic; 03-12-09, 13:44.

                Skomentuj

                • brzoskwineczka
                  Perwers
                  • Sep 2009
                  • 824

                  #9
                  "Nie trzeba być głupim, by komuś mówić, że jest mądry."
                  Bardzo dobrze powiedziane. Dobry rozdzial wypowiedzi. Choć ja bym rozwinęła to w kierunku mówienia pochlebstw.
                  "Chłopiec ma 30 lat, mamusia mu pierze skarpetki."
                  Fakt, że mężczyzn coraz mniej, za to bardzo dużo facetów. Ale z drugiej strony ciesze się, że mój partner ma swoją wrażliwą stronę. Nie bylam szczęśliwa, kiedy mój były zostawial mnie, bym wszystko robiła, gdy tylko dotyczylo nas obojga. Choć i obecny partner używa mnie jako PR związku. Ja jestem od kontaktu i przedstawiania naszych interesów. Ja dzwonię na BOK jak coś nie gra. Z drugiej strony ja wybieram miejsca w kinie, bo to mi zależy by mieć "dobre" miejsca, on by mogł siedzieć na przejściu na schodach, byleby ekran widzieć
                  ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

                  "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

                  Skomentuj

                  Working...