W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Czy partner z widoczną nadwagą jest seksi...?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wiarus
    SeksMistrz
    • Jan 2014
    • 3264

    Ogólnie z niemytą się nie da, czy ma nadwagę, czy jest "zabidzona" do granic estetyki.
    Niepokorna przyznaj się, że nie jesteś kobietą.
    "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
    James Jones - Cienka czerwona linia

    Skomentuj

    • niepokorna
      Ocieracz
      • Oct 2015
      • 170

      Jestem.I nadal potwierdzam teorię o fatalnym wpływie szpilek na kręgosłup.
      A i dodam ku ogromnej radości, że obowiązkowe golenie na dziewczynkę - jest równie niezdrowe jak owe szpileczki.Już widzę bulwersa - ale niestety drodzy państwo takie są opinie lekarzy ginekologów.I z zadbaniem to również nie ma nic wspólnego.
      Zadbanie to piekna bielizna, dopasowane, czyste i wyprasowane ubranie dobrane do figury , pory roku, to higiena, zdrowe ząbki, zdrowe ciało, to piekny zapach, czyste buty, dyskretny makijaż.
      Ale główny nacisk to zdrowie i higiena.
      A jak jest?Znam wypindrzone lale, które boją się dentysty, żrą fastfoody, albo głodzą, niedosypiają, nie myją.I uważają za mega seksi.O horyzontach myslowych i intelekcie nie wspomnę.Bo dla mnie zadbanie to również intelekt, czytanie, umiejętność wypowiedzenia się i samodzielne myślenie.A nie stadny pęd ku temu co każe moda.

      Skomentuj

      • Goedendag
        Banned
        • Feb 2015
        • 178

        Zadbanie, to również smukła figura, bo niestety nadwaga, to zaniedbanie...

        Skomentuj

        • kamaro10
          Erotoman
          • Jul 2009
          • 374

          Napisał niepokorna
          Jestem.I nadal potwierdzam teorię o fatalnym wpływie szpilek na kręgosłup.
          A i dodam ku ogromnej radości, że obowiązkowe golenie na dziewczynkę - jest równie niezdrowe jak owe szpileczki.Już widzę bulwersa - ale niestety drodzy państwo takie są opinie lekarzy ginekologów.I z zadbaniem to również nie ma nic wspólnego.
          Zadbanie to piekna bielizna, dopasowane, czyste i wyprasowane ubranie dobrane do figury , pory roku, to higiena, zdrowe ząbki, zdrowe ciało, to piekny zapach, czyste buty, dyskretny makijaż.
          Ale główny nacisk to zdrowie i higiena.
          A jak jest?Znam wypindrzone lale, które boją się dentysty, żrą fastfoody, albo głodzą, niedosypiają, nie myją.I uważają za mega seksi.O horyzontach myslowych i intelekcie nie wspomnę.Bo dla mnie zadbanie to również intelekt, czytanie, umiejętność wypowiedzenia się i samodzielne myślenie.A nie stadny pęd ku temu co każe moda.
          Kiedyś miałem znajomą (kontakt się urwał , teraz widze ja tylko na fcb) która nie była brzydka ani nie była też otyła. Ale bardzo słabo dbała o higiene. Rano po powstaniu makijaż, ubieranie się i wylewanie stu litrów perfum na siebie. Ehh prysznic brała co trzy dni przy każdym goliła myche, ale za to w zime pach i nóg nie goliła w ogóle !!! Mówiłą że to zbytecznie(ale na blasze juz jej przeszkadzało). Na drugi dzień bez kapieli wieczorem od niej nie ładnie pachniało. Ogólnie próbowano mnie z nia swatłac, ale jak widziałem higiene i jej słaba inteligencje to brzydła mi strasznie. Takie lale są fajne ???

          Skomentuj

          • iceberg
            PornoGraf
            • Jun 2010
            • 5118

            Ten temat, o ile się nie mylę, traktuje o nadwadze a nie higienie. W normalnym środowisku, bez mocnych skrzywień brak higieny dyskwalifikuje w zasadzie każdego/każdą niezależnie jak za****stą figurę posiada...
            Natomiast co do nadwagi - każdy ma swoje preferencje, jednym bryka na widok wystających kości inny nie popatrzy jeśli kości nie przykrywa warstewka miękkiego tłuszczyku.
            Jak dla mnie o wiele istotniejszym parametrem jest intelekt - po prostu nie potrafię być z bezmyślnym pustakiem (nawet za****ście uroczym).

            Niepokorna - teorię masz opanowaną, potrafisz wszystko i każdego wypunktować. Rozumiem zatem, że nie możesz się odgonić od tłumu chętnych, napalonych samców a te wszystkie wylaszczone w szpilkach i perfekcyjnym makijażu patrzą na Ciebie z zazdrością i wieczorami zapijają smutki w samotności w domu?
            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

            Skomentuj

            • niepokorna
              Ocieracz
              • Oct 2015
              • 170

              Twoje argumenty są dziecinne.Powiem tak - facet kobietę wybiera tym drugim mózgiem i nie ma atrakcyjności fizycznej , nie ma chemii i bycia razem.Niestety, jak pisałam charakter widzi się później, kiedy już najczęściej trochę to potrwa to bycie razem.I czasem szczęśliwie wygląd , nie zaprzecza fajnej osobowości.Ale to bardziej wygrana na loterii, a nie przemyslana decyzja.Po prostu z wyglądem trafił się fajny charakter i intelekt.
              Niestety, nie znam faceta, któremu charakter i intelekt tak zawrócił w głowie, że był w stanie być z kobietą, która mu się absolutnie nie podobała fizycznie i była dla niego nieatrakcyjna.
              Mówisz, że nie ścierpiałbyś pustaka.A byłbyś z brzydką kobietą, która byłaby super inteligentna i kompatybilna Z Tobą.Szczerze wątpię...Więc mi tu nie moralizuj - bo dla Was liczy się wizus tak na prawdę.
              A co do zapijania - wierz mi moje piękne równolatki robią to o wiele częściej niż ja.Byłe piękne starsze ode mnie z rozpaczą patrzą w lustro, a jeszcze większym żalem na mężczyzn , którzy ich już nie widzą.
              A jeśli chodzi o tłumy wielbicieli - kolejny logiczny błąd.Nie potrzebuję stad śliniących się facetów.Może to przekracza Twoją wyobraźnie, ale są kobiety, którym zamiast stad idiotów, którzy widzą obiekt seksualny wystarczyłby jeden , który zobaczył by we mnie człowieka, partnera, przyjaciela i miłość życia.A nie tylko atrakcyjną dupę i ciało.
              0statnio edytowany przez niepokorna; 26-11-15, 17:24.

              Skomentuj

              • iceberg
                PornoGraf
                • Jun 2010
                • 5118

                Niepokorna - nie znasz moich ex, nie wiesz jak wyglądały czy wyglądają a mogę Cię zapewnić, że byłabyś zdziwiona... ale nie przekonam Cię na siłę, więc skończmy ten offtop.
                Nadwaga sama w sobie sexi nie jest ale w połączeniu z odpowiednią osobą nie przeszkadza w tym aby całość była seksowna i pociągająca. Niestety niedostatki intelektualne, malkontenctwo i narzekanie na cały świat odbierają jakikolwiek urok... a przy tym nadwaga potrafi skutecznie zniechęcić
                Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                Skomentuj

                • UległaOlivia
                  Świętoszek
                  • Nov 2015
                  • 15

                  Ale ten temat się w ciekawym kierunku rozwinął. ;-) Dziwię się tylko, że kwestia definicji "dbania o siebie" wywołała taką dyskusję. Moja pierwsza myśl to nie makijaż, szpilki i seksowna bielizna - tylko dbanie o swoje zdrowie, damn it, toż to oczywiste! Zdrowa dieta, ruch, świeże powietrze, zdrowy sen, ubiór odpowiedni do pogody, higiena osobista, zdrowe zęby, paznokcie, skóra i włosy. Makijaż i bielizna to tak naprawdę tylko dodatki, jest jakiś obowiązek lubić puder i koronki? Raczej ciężko też powiedzieć, żeby osoba na co dzień chodząca w szpilkach (do tego nieszczęsnego warzywniaka) dbała o swój kręgosłup, nawet ekstremalnie szczupła. Tak jak osoba paląca papierosy nie dba o swoje płuca, a wpierniczająca fast foody nie dba o odżywianie. Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem, warto przeciążać swój organizm w imię wyglądu czy mody?

                  Ja lubię mężczyzn misiowatych i nazywam ich misiami właśnie. ;-) I wiem, że są mężczyźni, którzy lubią "misiowate" kobiety, i że jest ich naprawdę sporo. Generalnie co kto lubi, tzw. kanon piękna to rzecz wielce umowna i dla mnie nie ma żadnego znaczenia.

                  Skomentuj

                  • brunecia

                    Napisał niepokorna
                    Twoje argumenty są dziecinne.Powiem tak - facet kobietę wybiera tym drugim mózgiem i nie ma atrakcyjności fizycznej , nie ma chemii i bycia razem.Niestety, jak pisałam charakter widzi się później, kiedy już najczęściej trochę to potrwa to bycie razem.I czasem szczęśliwie wygląd , nie zaprzecza fajnej osobowości.Ale to bardziej wygrana na loterii, a nie przemyslana decyzja.Po prostu z wyglądem trafił się fajny charakter i intelekt.
                    Niestety, nie znam faceta, któremu charakter i intelekt tak zawrócił w głowie, że był w stanie być z kobietą, która mu się absolutnie nie podobała fizycznie i była dla niego nieatrakcyjna.
                    Mówisz, że nie ścierpiałbyś pustaka.A byłbyś z brzydką kobietą, która byłaby super inteligentna i kompatybilna Z Tobą.Szczerze wątpię...Więc mi tu nie moralizuj - bo dla Was liczy się wizus tak na prawdę.
                    A co do zapijania - wierz mi moje piękne równolatki robią to o wiele częściej niż ja.Byłe piękne starsze ode mnie z rozpaczą patrzą w lustro, a jeszcze większym żalem na mężczyzn , którzy ich już nie widzą.
                    A jeśli chodzi o tłumy wielbicieli - kolejny logiczny błąd.Nie potrzebuję stad śliniących się facetów.Może to przekracza Twoją wyobraźnie, ale są kobiety, którym zamiast stad idiotów, którzy widzą obiekt seksualny wystarczyłby jeden , który zobaczył by we mnie człowieka, partnera, przyjaciela i miłość życia.A nie tylko atrakcyjną dupę i ciało.
                    Napisał niepokorna
                    Jestem.I nadal potwierdzam teorię o fatalnym wpływie szpilek na kręgosłup.
                    A i dodam ku ogromnej radości, że obowiązkowe golenie na dziewczynkę - jest równie niezdrowe jak owe szpileczki.Już widzę bulwersa - ale niestety drodzy państwo takie są opinie lekarzy ginekologów.I z zadbaniem to również nie ma nic wspólnego.
                    Zadbanie to piekna bielizna, dopasowane, czyste i wyprasowane ubranie dobrane do figury , pory roku, to higiena, zdrowe ząbki, zdrowe ciało, to piekny zapach, czyste buty, dyskretny makijaż.
                    Ale główny nacisk to zdrowie i higiena.
                    A jak jest?Znam wypindrzone lale, które boją się dentysty, żrą fastfoody, albo głodzą, niedosypiają, nie myją.I uważają za mega seksi.O horyzontach myslowych i intelekcie nie wspomnę.Bo dla mnie zadbanie to również intelekt, czytanie, umiejętność wypowiedzenia się i samodzielne myślenie.A nie stadny pęd ku temu co każe moda.
                    Przeczytaj swoje posty jeszcze raz. Od początku. Powoli. Dużymi literami. Potem poszukaj w necie dobrego psychiatry z Twojej okolicy i od razu umów się na wizytę i przepracuj swoje problemy z kiedyś.

                    I nie mówię tego złośliwie, tylko życzliwie. Bo już teraz jesteś sfrustrowaną, zgnębioną, przybitą zaledwie czterdziestolatką. Teraz powinnaś być kobietą pełną życia, świadomą swojej atrakcyjności, kobiecości i przede wszystkim w tym wieku powinnaś już znać swoje atuty...

                    A co do Twojej wypowiedzi, że są kobiety którym wystarczy jeden facet, który będzie je kochał, będzie ich przyjacielem itd, to wybacz, ale to wina iceberga albo nasza, że nikt Cię nie chce? Skoro jesteś ileś czasu sama, nie udaje Ci się związek, to znaczy, że problem jest z tymi wszystkimi facetami czy z Tobą?

                    Znasz naprawdę różnych ludzi, albo się nie myją i mają problem z higieną, albo mają fobie przed dentystą, albo jedzą fast foody, albo jeszcze coś innego. Ja pytam, co Cię to obchodzi? Zazdrościsz, że one mają powodzenie? Czy co?

                    Sztuką jest właśnie znaleźć osobę, która będzie "kompatybilna z nami". Nie musi być super piękna, super inteligentna. Ważne, że będzie spełniała nasze kryteria "wizualne", będziemy mieli wspólne tematy, wspólne postrzeganie pewnych ważnych kwestii jak rodzina/dzieci/religia i już z tego rodzi się fajny związek.

                    Powiedziałam w poprzednim poście, że mówimy wyłącznie o wyglądzie zewnętrznym, bo gdybyśmy mieli rozmawiać o intelekcie, nie rozmawiałybyśmy, gdyż uważam, że nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy(nie piszę tego bezpodstawnie, czytałam wszystkie Twoje wypowiedzi na tym forum).

                    Tak więc, naprawdę daruj sobie proszę odpisywanie. Bo z ciekawej wymiany zdań wyszedł jak zwykle Twój malkontencki bełkot sfrustrowanej niewyruchanej baby.

                    Skomentuj

                    • niepokorna
                      Ocieracz
                      • Oct 2015
                      • 170

                      Pozwolisz droga Bruneciu, że odniosę się do tego co napisałaś.Jesteś psychiatrą, psychologiem czy specjalistą od frustracji?Specjalistą od związków, masz tak dogłębną wiedzę, że stawiasz diagnozy i upokarzasz ludzi - nie znając ich tak naprawdę.
                      Po Twoich słowach mogłabym napisać, że jesteś głupią, złośliwą pindą - tym gorzej wredną bo wyruchaną ponoć.We mnie złość bierze się może z braku seksu - u Ciebie ze zwykłej natury.
                      Chyba mentalnie jesteś nadal gruba po prostu - orcza złośliwość Ci została.
                      Oczywiście nie interesuje mnie - jakie są inne kobiety - ALE PRZENIGDY przepoconej, niemytej, szczerbatej i przepalonej lali w szpilkach nie nazwałabym ZADBANĄ.Bo makijaż, bielizna i szpile to dodatek, a nie podstawa zadbania o siebie.
                      Nie zależy mi na powodzeniu u kogoś, kto po szpilkach i makijażu sądzi o kobiecości kogoś.
                      I jeszcze jedno dziewczynki - Wy naprawdę jesteście szczęśliwe.Bo czytając Was wątpię.Nie wiem skąd w szczęśliwych kobietach taki jad, wulgarność i chamstwo.Nie jestem miła, przyjemna i sympatyczna, ale w przeciwieństwie do Was dziewczęta nie robię wulgarnych , podłych wycieczek osobistych.Żadnej z Was wielbicielek emanacji kobiecością , kokieterii, laseczkowatości nie nazwałam pustakiem, idiotką i nie wysyłałam do specjalistów.A może powinnam - bo chyba bardziej by się Wam przydało - bo człowiek naprawdę szczęsliwy NIGDY PRZENIGDY NIE ODNIESIE SIĘ TAK DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA.Jedyny wniosek - jesteście zakłamanymi hipokrytkami i tylko w takich momentach spada Wam maska pozornego szczęścia.Same się ośmieszacie i podkładacie.
                      A i jeszcze jedno - teoretycznie mam większe kwalifikacje do oceniania Waszej osobowości.Bo mam takowe wykształcenie.
                      0statnio edytowany przez niepokorna; 26-11-15, 20:42.

                      Skomentuj

                      • iceberg
                        PornoGraf
                        • Jun 2010
                        • 5118

                        Niepokorna przeceniasz rolę seksu jako czynnika wpływającego na poczucie szczęścia. Być może z powodu jego braku demonizujesz jego wartość ale uwierz, że satysfakcjonujące współżycie nie oznacza braku możliwości bycia złośliwym.
                        Niestety Twoje podejście po prostu wzbudza niechęć, Twoje opinie a tym bardziej reakcje wywołują takie a nie inne zachowania u innych.
                        Piszesz, że masz wykształcenie pozwalające na ocenianie czyjejś osobowości... powiem tak, jeśli przy tym wykształceniu nie widzisz u siebie sedna problemu i nie potrafisz się z nim zmierzyć ani zmienić nic na lepsze to zmarnowałaś potencjał edukacji w tym kierunku. A co za tym idzie nie powinnaś się zajmować analizą bo możesz wyciągać kiepskie wnioski...

                        Jesteś zgorzkniała i złośliwa - dajsz sobie do tego prawo zwalając winę na cały otaczający Cię świat a nie dostrzegasz problemu w sobie. Niestety to powoduje, że w Twoim przypadku nawet kosmiczna ilość seksu i kochający partner nie zmienią Cię na lepsze. I w Twoim przypadku nadwaga nigdy nie będzie seksi.
                        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                        Skomentuj

                        • Johny90
                          Świntuszek
                          • Nov 2015
                          • 71

                          Według mnie chodzi także w dużej mierze jak kobieta się prezentuje czy widać u niej radość z życia,ten błysk w oku. Do tego nie którym kobietom nadwaga daje uroku a nie którym wręcz przeciwnie. Tak samo z np piersiami na nie których małe wyglądają super u innych nie i tak samo z dużymi. Kobieta musi dbać o całokształt a przy okazji z kilkoma faldkami może być bardzo podniecajaca.

                          Skomentuj

                          • brunecia

                            A osoba zdrowa i całkowicie stanilna emocjonalnie, nigdy nie będzie pieprzyć takich smutków na forum o seksie. "Buuu nikt mnie nie kocha, nie ma seksów na stole, jestem zmierzłym podstarzałym babiszonem ale to wina wszystkich pieprzonych niedorozwiniętych samców wokół, że zamiast mną interesują się każdą inną, przecież to nie moja wina, że jestem leniwcem który woli swoje wielkie cielsko wytłumaczyć bólem egzystencjonalnym niż ruszyć dupsko i pójść poćwiczyć, bo nie daj Boże jeszcze by to podniosło poziom endorfin w moim organizmie i grymas na mojej twarzy potencjalny facet mógłby odebrać jako uśmiech".

                            Czy jestem złośliwą pindą? Może. Akurat jesteś mi tak samo obojętna jak syfilis polskich prostytutek, które zarażały radzieckich żołnierzy w czasie II wojny światowej, więc obojętnie co byś o mnie nie napisała, pogłębi to jedynie moją litość wobec Ciebie.

                            Ps. Tak, mam odpowiednie kwalifikacje.

                            Skomentuj

                            • Margo82
                              Perwers
                              • Mar 2013
                              • 937

                              Napisał niepokorna
                              Bo makijaż, bielizna i szpile to dodatek, a nie podstawa zadbania o siebie.
                              Nie zależy mi na powodzeniu u kogoś, kto po szpilkach i makijażu sądzi o kobiecości kogoś.
                              I pewnie właśnie dlatego jesteś sama. Bo jakby nie było, gdy poznajesz faceta, to on widzi właśnie makijaż i szpile a nie to czy boisz się dentysty albo czy dobrałaś majty odpowiednio do pogody. I raczej nie mówisz takich rzeczy na pierwszym spotkaniu.

                              Poza tym czy tak trudno Tobie, jako kobiecie pojąć, że jeśli mam na sobie makijaż, szpilki, seksowną bieliznę itd. to i ja się czuję atrakcyjniejsza? A im lepiej ja czuję się w swoim ciele, tym lepiej jestem postrzegana przez mężczyzn. Nie ma bowiem nic bardziej seksownego niż kobieta świadoma swojej atrakcyjności.
                              "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

                              Skomentuj

                              • niepokorna
                                Ocieracz
                                • Oct 2015
                                • 170

                                To Twoja wypowiedz jasno oznacza, że Ci się tylko wydaje.Papierek to nie wszystko - podstawowym wyznacznikiem u profesjonalisty jest empatia.I odpowiedni dobór słów.I podstawowa zasada KAŻEDGO terapeuty, psychologa, pedagoga, a nawet człowieka - KRYTYKUJESZ CECHY A NIE OSOBĘ.Jeśli nie wiesz tak prostej rzeczy to się nie popisuj.Bo strzelasz sobie w kolano i pokazujesz mega głupotę.I dobra rada - jeśli Cię coś nie interesuje i jest obojętne to się o tym nie wypowiadaj.Tym bardziej roztrzęśiona emocjonalnie, chamsko i wulgarnie.Sama siebie okłamujesz - zwisa mi to - mówisz, a od środka roznoszą Cię złość, podłość i frustracja.Hipokrytka do potęgi ntej.
                                I dyskusję uważam za zakończoną - bo z hipokrytami nie rozmawiam.
                                Margo , a dajesz kobietom prawo do nie chodzenia w szpilach i bez tapety?Czy uważasz, że tylko to stanowi o naszej wartości?Mam 175 i w już w 7 cm. szpilkach wielu moich rówieśników przerastałabym o głowę.Czy to by było dla nich pociągające?Szczerze wątpię.Czy atrakcyjność musi być okupiona niewygodą.Ja osobiście nie czuję się atrakcyjna kulejąc i mająć obolały kręgosłup, tudzież bojąc się podrapać w oko.Dlaczego mam się katować i wyglądać jak inne?Czy mamy być jednym lakowatym typem uzbrojonym w te same atrybuty.Dlaczego same sprowadzamy się tylko do wyglądu - wciskając innym kobietom, że bez szpilek, tuszu do rzęs jesteśmy nic nie warte, gorsze, niekobiece.To bzdura.Nie jestem tylko kobietą - jestem przede wszystkim człowiekiem i tak na prawdę nie powinno się liczyć, czy mam szpillki czy nie.Tylko to co mam w głowie i sercu.I dzięki takiemu mysleniu jak Twoje , jeszcze długie lata będziemy tylko towarem, a nie istotą z uczuciami i godnością.
                                0statnio edytowany przez niepokorna; 26-11-15, 22:23.

                                Skomentuj

                                Working...