W kwestii serca i wytrzymałości to był taki dowcip:
Do hotelu na noc poślubną przyjeżdża 20 latka z 60 letnim małżonkiem. Pracownicy recepcji robią zakłady, jak szybko małżonek padnie i kiedy będą wzywać pogotowie. Rano na schodach pojawia się panna młoda idąca chwiejnym krokiem, szeroko stawiając nogi.
Zdziwieni recepcjoniści pytają co się stało, na co ona odpowiada zbolałym głosem: "mówił mi przed ślubem że 20 lat zbierał a ja naiwna myślałam, że mu chodziło o pieniądze..."
Tak więc nie należy oceniać po pozorach
Do hotelu na noc poślubną przyjeżdża 20 latka z 60 letnim małżonkiem. Pracownicy recepcji robią zakłady, jak szybko małżonek padnie i kiedy będą wzywać pogotowie. Rano na schodach pojawia się panna młoda idąca chwiejnym krokiem, szeroko stawiając nogi.
Zdziwieni recepcjoniści pytają co się stało, na co ona odpowiada zbolałym głosem: "mówił mi przed ślubem że 20 lat zbierał a ja naiwna myślałam, że mu chodziło o pieniądze..."
Tak więc nie należy oceniać po pozorach
Skomentuj