Opcja nr 2, choć znaczenie tu ewidentnie miałby wygląd tego kogoś obcego. Pierwsza opcja też by przeszła, pod warunkiem, że na nagraniu nie byłoby widać naszych twarzy albo mielibyśmy maski.
Btw przypomniał mi sie od razu pornus jak kolesie z maskami pterodaktyla na twarzach zebrani w koło pukali jakaś jedna biedną kobietkę. Jeszcze wydawali przy tym przerażające odgłosy..Najzabawniejszy pornus ever
Bez zastanowienia opcja druga. Sieć jest potęgą, która jest w stanie rozpropagować każdy film. Lepiej nie ryzykować. A co do zdrady, to różnie można ją rozumieć. Kwestia układu, a tych jest niemal tyle, ile związków.
.. 100 tysięcy, nie głupia propozycja, hmm
Do nieba nie pójdę, za romans i za to, ze zawsze pod prąd (wybaczyła, pod most nie wywaliła ale wypomina do dziś)
Nie mam szybu naftowego, kopalni własnej też nie mam, na pakiet wiekszościowy w KGHMie też liczyć nie mogę .. pewnie bym sie nie oparł, to coś jak "Niemoralna Propozycja"
Opcja druga i mam nadzieję ze to nie jakaś absurdalna skrajność
Pierwsza opcja pewnie też jest możliwa, chciałbym tylko wcześniej widzieć i wiedzieć na kogo miałbym być skazany ...,
Zdecydowanie opcja nr 2. Rozwiązałaby mój podstawowy problem. Dla mnie taka suma to sporo, ale na pewno są rzeczy, których bym nie zrobiła nawet za tyle
Ja tam bym wolał 1, choć za pieniądze bym tego nie zrobił tylko pod innym przymusem. Zdrada zdecydowanie odpada. Za nic na świecie nie zrobiłbym tego dziewczynie którą kocham( no chyba, że bym nie kochał). No i bałbym się, że się dowie i ją stracę.
Natomiast film, który ktoś sobie obejrzy? Co mnie to? Nawet nie bardzo jest co oglądać Jeśli wycieknie do Internetu też nie będzie tragedii, za 15 lat możliwe, że nikt tego nie będzie oglądał, a nawet jeśli dzieci się jednak dowiedzą, to co w tym strasznego, że tatuś z mamusią?
Podsumowując:
z żoną, narzeczoną, dziewczyną którą bardzo kocham - opcja 1
z kimś kogo nie kocham (to i tak zerwę) opcja 2
0statnio edytowany przez jajecznik; 24-08-11, 12:36.
Nie chcę żeby wyszło że jestem łasa na monetki ale... na pewno wybrałabym 2 opcję i w sumie nie ma to znaczenia czy byłabym w związku, czy też nie. Oczywiście opcja w związku odbyłaby się za zgodą obydwu stron. Nic po kryjomu, bo jak niby wytłumaczyłabym nagły przypływ takiej gotówki? Uważam, że byłby to całkiem lukratywny deal .
Chociaż to też zależy, z kim miałabym tę noc spędzić... jak z jakimś śmierdzącym dziadem to w życiu!
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
10000 to znowu nie takie wielkie pieniądze żeby kupczyć Organem, (klejnot jest klejnot i trza go szanować!) ale jakby któraś z kobiet była na "musiku", to kto wie, czy bym się nie poświecił
Wybrałem 2 opcje - jednorazowy seks z obcą osobą (z zabezpieczeniem, bez filmowania i zdjęć)
Pewnie, że tak...
Nie dość, że seks to jeszcze kasiorka!
Oczywiście, nie ma mowy o kimś kto mnie brzydzi, odrzuca fizycznie.
Poza takim przypadkiem - jedna i druga opcja opłacalna.
Teoretycznie, jeśli jesteśmy w związku - opcja 1. to biznes, opcja 2. to prostytucja...
Chociaż osobiście nie mam nic przeciwko.
Niezły dylemat. Przy opcji numer 2 można by zapytać "za ile jesteś w stanie dać d..py obcemu?". Niby prostytucja, ale jednorazowy wyskok za dużą kasę kusi - chyba że ktoś jest Abramowiczem i podciera się setkami.
Sądzę że ta druga opcja jest bardziej skierowana do kobiet. Cóż to dla faceta za problem puknąć kobitę za kasę? A że brzydka by była? A kto z panów nie miał nigdy przykrej niespodzianki, gdy piękność z ostrej imprezy, na drugi dzień "lekko" się zmieniała..?
friggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...
Skomentuj