Są zdjęcia i zdjęcia
"Bezgłowe" można mieć, ale umożliwiające rozpoznanie osoby to lepiej nie. Zresztą, przy tym co się teraz dzieje, tych koniach ze skrzydłami, erotyczne fotki zawsze mogą być przedmiotem szantażu.
Wiem, wiem, wszystkim się wydaje, że są prywatni i anonimowi
Ja mam w chmurze i zdjęcia, i filmy xxx z partnerką i mam dostęp z każdego urządzenia. Używam do tego Cryptomatora, co zapewnia względny spokój o ewentualny wyciek.
Ja mam w chmurze i zdjęcia, i filmy xxx z partnerką i mam dostęp z każdego urządzenia. Używam do tego Cryptomatora, co zapewnia względny spokój o ewentualny wyciek.
Ok,żadne zabezpieczenia nie pomogą, gdy ktoś jest świnią. Znajoma, osoba jakoś publiczna, była szantażowana nagimi fotkami, które onegdaj zrobił jej mąż...
Są zdjęcia i zdjęcia
"Bezgłowe" można mieć, ale umożliwiające rozpoznanie osoby to lepiej nie. Zresztą, przy tym co się teraz dzieje, tych koniach ze skrzydłami, erotyczne fotki zawsze mogą być przedmiotem szantażu.
Wiem, wiem, wszystkim się wydaje, że są prywatni i anonimowi
Szantażować kawałkiem dupy czy cycka?
Mam żonę młodszą o 20 lat, opalamy się na plażach naturystycznych, ktoś chce zobaczyć ją nagą nie musi się włamywać na telefon, kraść żadnych fotek, wystarczy przyjść w miejsce publiczne i voila .
Gołe ciało to gołe ciało, ludzie robią z niego sensację jakby to była sekcja kosmity utajona przez rząd...
Niby jak mieliby mnie szantażować tym, że widzieli nagą kobietę?
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Wiesz Ajs, nie zawsze może chodzić o samą fotkę. Ludzie robią różne rzeczy. Dla jednego nagie zdjęcie, które wyciekło będzie jak wyjście na plażę, dla innego horror z serii "co ludzie powiedzą ". Inny zrobi zdjęcie z numerku z żoną - ok, ale już z kochanką/iem będzie mniej mile widziane publicznie. Jeszcze ktoś inny zrobi filmik w dowolnym z wariantów, albo np upubliczniajacy jego inną orientację w środowisku, które linczuje za to.
Ja wiem, że jak ryzyko jest za duże, to najlepiej je ograniczyć, czyli np. nie robić zdjęć/filmów... ale wiesz jak to w życiu.
Pominę fakt, że się nie ulega szantażyście, bo nic dobrego z tego i tak nie wyniknie.
Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.
macie w telefonie nagie zdjęcia swojego partnera? tak po prostu, żeby sobie zaglądnąć w ciągu dnia i osłodzić chwilę?
Napisał Azul
Wiesz Ajs, nie zawsze może chodzić o samą fotkę. Ludzie robią różne rzeczy. .
Więc wiem, równie dobrze można napisać, że posiadanie fotek jak się zabawia z własnym zwierzakiem też będzie ryzykowne , ale nie jest to fotka partnera/ki aby osłodzić sobie chwilę w ciągu dnia.
Wiem, można poszerzać i pogłębiać temat ale trzymając się literalnie pytania ograniczamy świadomie możliwość manipulacji .
Bo w odpowiedzi na pytanie jasno napisałem, że mam nagie fotki, ale nie dywaguję co by było gdybym miał takie z akcji, gdzie moja żona uprawia seks z kimś innym niż ja w układzie wielokątnym na dodatek ... bo mimo, że tak się bawimy to wspomnienia utrwalamy pod powiekami a nie obiektywem aparatu.
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
I dla mnie jest to bardziej intymne niż kawałek gołej pupy.
Cóż życie, również zawodowe, nauczyło mnie szacunku do swojego zdania i indywidualności. Więc nikt mnie nie zastraszy moimi czy jego nagimi zdjęciami. Prace zawsze można zmienić, głupich znajomych wyciąć z życia, obcymi się nie przejmuję. Ale moje szczęście, w tym egoistyczna potrzeba oglądania zdjęć męża z który mi znika na dyżury po 24h jest dla mnie ważniejsza niż czyjaś opinia.
Więc wiem, równie dobrze można napisać, że posiadanie fotek jak się zabawia z własnym zwierzakiem też będzie ryzykowne , ale nie jest to fotka partnera/ki aby osłodzić sobie chwilę w ciągu dnia.
Wiem, można poszerzać i pogłębiać temat ale trzymając się literalnie pytania ograniczamy świadomie możliwość manipulacji .
Bo w odpowiedzi na pytanie jasno napisałem, że mam nagie fotki, ale nie dywaguję co by było gdybym miał takie z akcji, gdzie moja żona uprawia seks z kimś innym niż ja w układzie wielokątnym na dodatek ... bo mimo, że tak się bawimy to wspomnienia utrwalamy pod powiekami a nie obiektywem aparatu.
I to rozwiązuje problem.
Napisał Zebraa
I dla mnie jest to bardziej intymne niż kawałek gołej pupy.
Cóż życie, również zawodowe, nauczyło mnie szacunku do swojego zdania i indywidualności. Więc nikt mnie nie zastraszy moimi czy jego nagimi zdjęciami. Prace zawsze można zmienić, głupich znajomych wyciąć z życia, obcymi się nie przejmuję. Ale moje szczęście, w tym egoistyczna potrzeba oglądania zdjęć męża z który mi znika na dyżury po 24h jest dla mnie ważniejsza niż czyjaś opinia.
A to jest podejście, które sama stosuję i też bym chciała aby ktoś tak o mnie myślał.
0statnio edytowany przez Astraja; 29-01-22, 20:30.
Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.
Nigdy w życiu. nie mam blokady, nasza córka potrafi już sama włączyć zdjęcia i oglądać.
mogłaby mieć traumę.
Poza tym uzywam telefonu do autoryzacji logowań w pracy, często nie ja, a ktoś inny ma w posiadaniu mój telefon. O ile nie miałabym problemu żeby ktoś widział moje nagie zdjęcia tak mężem nie chce się dzielić
W telefonie nie mam, bo licho nie śpi.
Trochę czasem mam poczucie braku kontroli nad tym co dzieje się z telefonem i kontem google. Zdjęcia od razu lecą w chmurę, itd.
Ale w laptopie jak najbardziej. Tam wrzucam z lustrzanki, leżą sobie w katalogu i same nigdzie nie pofruną :-)
Skomentuj