W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Anal (wasz stosunek do niego)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • przyjaciel40
    Perwers
    • Jul 2010
    • 1116

    Z czasem się spodoba jak sama piszesz o sobie, że uwielbiasz SEX a sex bez analu to jak chleb bez masła
    Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

    Skomentuj

    • julia000
      Świętoszek
      • Apr 2013
      • 4

      Seks analny może być bardzo przyjemny, zależy to tylko i wyłącznie od podejścia obu stron Kobieta powinna być całkowicie do tego przekonana i się rozluźnić, a facet musi wykazać się na początku delikatnością, a nie napierać jak szalony Do tego dobre nawilżenie i jazda
      Nie linkujemy w podpisie

      Skomentuj

      • filuterna
        Świętoszek
        • May 2013
        • 3

        Dziwne uczucie. Nie czuję się zbyt komfortowo. Zdecydowanie wolę klasyczny, acz zwariowany seks.

        Skomentuj

        • zyzia
          Świętoszek
          • May 2013
          • 14

          za pierwszym razem nie spodobało mi się ale z czasem przypadło mi do tego stopnia że teraz sama często proponuję
          Zapomnij o popełnionych błędach, teraz czas na nowe.

          Skomentuj

          • szukacz89
            Świętoszek
            • Apr 2012
            • 6

            ja lubię bardzo i jak ktoś we mnie i jak ja w kogoś

            Skomentuj

            • Jamie
              Ocieracz
              • Sep 2011
              • 111

              Kiedyś dawno temu byłam zdecydowanie na nie (jak zresztą jeszcze dawniej nie wyobrażałam sobie wziąć do ust penisa - mloda byłam i glupia ). Pierwszy raz był bolesny aczkolwiek zdecydowałam się na drugi też niezbyt przyjemny. Po czym nastąpiła dluga przerwa w tego typu doświadczeniach. Natomiast ogromną przyjemność sprawiał mi palec w tej dziurce przy pozycji na pieska, dlatego jeszcze poczytalam, pocwiczyłam z żelowym przyjacielem pod prysznicem i kolejne razy byly juź calkiem przyjemne i wywoływały chęć na więcej. Niestety to zawsze ja proponuję ten rodzaj sexu co każe mi się zastanowić czy ja go przypadkiem do niczego nie zmuszam. Twierdzi, że nie ale może jest jednym z tych nie licznych co twierdza " ja to nie ale jakby kobieta chciala to jej nie odmowię". No kurcze tyle lat razem a coś mi tu nie pasi w sposobie jego odpowiedzi. Jesli to lubi a ja udostępniam tylek to czemu ja się muszę dopominać. Uff sie rozpisałam. Sorry za mały OT. JESTEM NA TAK
              ...ale to tylko MOJE zdanie...

              Skomentuj

              • fan_dupeczek
                Gwiazdka Porno
                • Jan 2012
                • 2071

                Napisał Jamie
                to zawsze ja proponuję
                Ze świecą takiej!

                Skomentuj

                • Maryja_dziewica
                  Perwers
                  • Nov 2011
                  • 902

                  Po prostu twoje kakao jest mu obojetne.
                  "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować."

                  Skomentuj

                  • marzibier
                    Świętoszek
                    • Jul 2007
                    • 16

                    Ja też się wbraniałam, a teraz jego paluszek w mojej pupce bardzo często doprowadza mnie do orgazmu tylko analnego

                    Skomentuj

                    • Raija
                      Erotoman
                      • Jan 2013
                      • 416

                      Napisał Jamie
                      dlatego jeszcze poczytalam, pocwiczyłam z żelowym przyjacielem pod prysznicem i kolejne razy byly juź calkiem przyjemne i wywoływały chęć na więcej.
                      To jest bardzo dobry pomysl, ktory sama tez zrealizowalam. Jesli ktos ma pewne opory, nie jest do konca pewniem czy chcialby to przeniesc do lozka, to najlepiej najpierw sporbowac samemu. Bez krepacji i obaw co sobie ktos pomysli jesli nie wszystko pojdzie tak jak powinno.
                      Jest wiele legend o tym jaki anal jest bolesny, ja tez tak kiedys myslalam. Spobowalam i okazalo sie ze jesli robi sie to z nawilzeniem, bez pospiechu i bedac zrelaksowanym to nie ma mowy o zadnym bólu. Od samego poczatku mojej analnej masturbacji ani razu nie przytrafil mi sie ból. Wiec da sie.
                      Sporbowalam z ciekowsci, choc kiedys bylam co do tego bardzo sceptyczna. A teraz to juz sie w ogole w tym zakochalam.
                      A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.

                      Skomentuj

                      • Padre_Vader
                        Gwiazdka Porno
                        • May 2009
                        • 2321

                        Napisał Raija
                        Sporbowalam z ciekowsci, choc kiedys bylam co do tego bardzo sceptyczna. A teraz to juz sie w ogole w tym zakochalam.
                        Królestwo bym dał za takie podejście w moim związku
                        Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                        Skomentuj

                        • Jack Daniel's
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • May 2013
                          • 244

                          Przeczytałem cały wątek i dalej nie wiem... w sensie, nie wiem, jak narzeczonej przemówić do rozsądku, bo anal, to rzecz przyjemna, prawda dziewczyny?
                          Sama ma do tego podejście "sama nie wiem, ale raczej nie", to znaczy, główne argumenty na nie, to że pupa służy do czegoś innego, że boli, że to jest dla gejów. Ale z drugiej strony sama czasem mi proponuje (i tak do niczzego potem nie dochodzi, ale o tym później), nie ma obiekcji, odnośnie rimmingu, czy palcówki, ba nawet je lubi.
                          Kilka razy próbowaliśmy, ale to było typowe zmuszanie się przez nią, na siłę. Była spięta, żel czy oliwka nie pomogły...Zwykle na początku (2-3 cm) jest fajnie, głębiej boli.
                          Sam osobiście wiem, że nie boli, bo się bawię naszym wibratorem, wobec tego mój stosunek jest jak najbardziej pozytywny... Muszę się przełamać, żeby i ona mi powibrowała. Już niedługo
                          No i dupa, no.

                          To w psychice siedzi, prawda?

                          Skomentuj

                          • silencefarm.gs
                            Świętoszek
                            • May 2013
                            • 6

                            Nie możesz jednoznacznie stwoerdzac że to przyjemne. Dla niektórych tak, dla niektórych nie. Podstawą jest sama atmosfera, ty piescisz się sam i jesteś rozluźniony. Gwarantuję tobie że sam będziesz się stresowal kiedy ona będzie miała to zrobić. Jeżeli chcesz ja penetrować- nie śpiesz się! I z góry nie zakladaj że to polubi. Takie są realia przyjacielu. Przede wszystkim sam poczytaj o tym i jej podsuwaj... Ale nie bądź z tym natrętny.

                            Skomentuj

                            • Jack Daniel's
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • May 2013
                              • 244

                              O pośpiech i cierpliwość się nie martw... 5 rok związku nam idzie, 3 lata delikatnie o tym wspominam i czasem próbujemy
                              Nawet mnie nie strasz, że może nie polubić Nie taka nimfomanka, co chce kilka razy dziennie...

                              Skomentuj

                              • Padre_Vader
                                Gwiazdka Porno
                                • May 2009
                                • 2321

                                Napisał silencefarm.gs
                                Nie możesz jednoznacznie stwoerdzac że to przyjemne..
                                A mi (tak filozoficznie) wydaje się, że właśnie można stwierdzić jednoznacznie, że coś jest przyjemne. Seks analny wiąże się ze stymulacją miejsca, w którym znajduje się wiele zakończeń nerwowych. Stymulacja ta jest odczuwana przez człowieka jako przyjemność. To ludzkie ograniczenia i odruchy (np. zaciskanie lub rozluźnianie zwieracza) mogą wpłynąć na to, że przyjemność może być mniejsza, może nie być jej w ogóle, albo może zamienić się w ból. W warunkach rozluźnienia organizmu (na który wpływa np. obustronna zgoda i akceptacja takiego rodzaju miłości) zakończenia nerwów są stymulowane w sposób prawidłowy i są przyjemne. Nieprzyjemne mogą stać się kiedy dołożymy do nich bagaż odruchów, obaw i przekonań. Powszechnie (cyt. za Wikipedią) przedstawia się pojęcie przyjemności jako przeciwstawne bólowi. Zatem skoro stworzymy naturalne warunki, które eliminują ból to już może być mowa o przyjemności.
                                Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                                Skomentuj

                                Working...