tak, ale tylko przy wzajemnej masturbacji
Wasz orgazm(wspólny) , przezywacie?
Collapse
X
-
-
Uwielbiam szczytować razam z nią....właśnie podczas orgazmu jest najbardziej wilgotna i gorąca i to najlepszy moment na osiągniecie pełnej przyjemności. A ta przy okazji to cudownym uczuciem jest skończyć wtedy w niej.Skomentuj
-
-
-
Dzięki za radę Nasz stosunki trwają długo, po prostu jakoś nigdy nie umiem się tak całkowicie wczuć w to.. .chyba rzeczywiście jest to problem krótkiej gry wstępnej, bo on uważa, że gra wstępna jest jak mnie pocałuje, trochę podotyka, i od razu chce wchodzić. Brzmi to dziwnie, ale jestem zawsze fizycznie podniecona, a psychicznie jakoś mi trudniej. Ale dzięki za radę, na pewno skorzystamSkomentuj
-
Nam też się często udaje jak nie zawsze, moja partnerka mówi tylko że zaraz dojdzie i mam nie przerywać, to ja momentalnie staje się tak podniecony i zawsze szczytujemy razemSkomentuj
-
Trudno mi szczytować równocześnie z Myszką, ale jeśli robię to tuż po niej - praktycznie zawsze - to w głowie nadal mam widok Jej ciała reagującego na orgazm. Coś niesamowitego. Wtula się wtedy w moją klatkę, cichutko szepcze, że "zaraz, zaraz..." i gdyby nigdy nic zwija się w słodką kuleczkę. CudowneNazywam moją Ukochaną różnymi sformułowaniami. Nie zdziw się, jeśli przeczytasz o mojej cudownej nocy z Kaczuszką.Skomentuj
-
-
jak do tej pory raz nam sie udało, nie staramy się o to niewiadomo jak, ale wiecie co wam powiem. wole osobno. bo wtedy widze go jak jemu jest dobrze. on tez lubi patrzec jak sie wije z rozkoszy a jak obydwoje jestesmy w stanie uniesienia to jest to raczej nierealne zeby obserwowac w miedzy czasie partnera1 + 1 daje 69
ale to już wyższa matematykaSkomentuj
-
Bywało. Generalnie to w tym akuratnie cyrku podoba mi się wszystko 'po', jak się uwalimy na siebie totalnie styrani takim synchronicznym finałem i ani ręką, ani nogą ani rzęsą nie ruszyćSkomentuj
-
-
Kiedyś się mi to zdarzało zaledwie przez przypadek. Później nauczyłem się to i owo i teraz potrafię zaczekać na partnerkęSkomentuj
-
-
Zdarza się często, najczęściej przy spontanicznym seksie i w pozycjach, w których to mężczyzna dominuje.. w innych przypadkach już rzadziej
Dla mnie jednoczesny orgazm nie jest czymś co musi towarzyszyc przy każdym sexie, bo kochać się można na milion sposobów i na milion sposobów kończyć i każdy z tego miliona sposobów może być bardzo przyjemny nawet jak nie szczytuje się wspólnie..Skomentuj
-
W moim przypadku to różnie bywało. Na początku moich przygód z seksem zawsze bylem pierwszy . Czasami nawet dochodziłem dwa razy, a moja partnerka była jeszcze w połowie drogi Takie są uroki młodości
Tak było, jak widywaliśmy się z moją pierwszą partnerką z doskoku. Jak na studiach nieoficjalnie razem zamieszkaliśmy, trochę lepiej "się poznaliśmy" to praktycznie za każdym razem dochodziliśmy razem. Mieliśmy na to kilka sposobów. Jak ona dochodziła szybciej to mocniej zaciskała mojego "sprzęta", a jak ja szybciej dochodziłem to albo zmiana pozycji na moje wyhamowanie, albo palec w jej dupcię dla jej przyspieszenia. Plus jeszcze kilka innych trików po obu stronach i praktycznie zawsze razem dochodziliśmy.
Z następną stałą partnerką miałem trochę odwrotnie. Mój organizm przyzwyczaił się do długich igraszek, a moja nowa partnerka lubiła szybkie numerki. Jeżeli baraszkowaliśmy codziennie, to ona zawsze była pierwsza. Czasami nawet udawało się jej dojść dwa razy w trakcie mojego jednego. Jak dłużej mnie nie było w domu, to nawet udawało się nam dojść razem.
Z kolejnymi partnerkami... czasami udawało się razem, a czasami dochodziłem jako drugi.Skomentuj
Skomentuj