Wiecie co, a ja jakos nie moge, jak mam okres to nie pozwolilabym swojemu facetowi we mnie wejsc. W ogole na te dni robie sie nie-dotykalska, jak nastolatka: "macac" mozna tylko ponad pasem. Ale zawsze mu to wynagradzam seksem oralnym, wiec nie narzeka
To samo ja myszka...jakby mnie dotknal to od razu w leb
Kobieta jest jak lilia subtelny nie ośmieli się jej dotknąć ale przyjdzie osioł i ją zeżre.
A ja sie kochalem kilka razy podczas okresu i powiem szczerze ze nie widze roznicy. No moze taka ze jest bardziej mokro.
Jak moja Kochana nic nie boli ( odkad bierze pigulki, to praktycznie okres znosi bezbolesnie, a przedtem skrecala sie z bolu ), to spokojnie mozemy sie kochac.
A ja kocham sie w te dni z moja Ukochana, jest bardzo fajnie i ona ma wieksza ochote i jest bardziej mokro i mozna bez obaw robic to do konca Trzeba tylko podlozyc cos pod pupe
Czyli dwie teorie sie sprawdzaja , wiele dojdzie tylko w czasie okresu , ale prawie kazda ma wtedy najwieksza ochote .Mniejsza czesc odpycha mysl o sexie w krwi , beda sie czuc dyskomfortowo .
Ja nie mam nic przeciwko temu, moze nie pierwszego dnia bo wtedy sie zle czuje. Ale drugi, trzeci dzien moze byc. Nawet czasami jestem bardziej "napalona" niz zwykle. Zalezy od miesiaca
Najczęściej kochamy się w ostatnim dniu, kiedy już prawie nie ma krwawienia. Kiedyś próbowaliśmy wcześniej i niezbyt nam się podobało, tym bardziej, że moja Niunia pierwszego dnia niezbyt dobrze się czuje a i krwawienie jest wtedy największe. Czasami pozwalamy sobie w te dni na sexik analny, ale też nie pierwszego dnia.
Nigdy nie mówię NIGDY
決してないと言う
Jeśli chcesz, znajdziesz sposób.
Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód.
Ja nie mam nic przeciwko temu, ale własnie w tym czasie Moja Luba ma większe zapotrzebowanie na sex niż w inne dni. Więc nie mogę Moje kochanie zostawić w potrzebie - sami rozumiecie
Skomentuj