Autobus, tłum - ocieranie się, dotyk w miejscach intymnych...
Collapse
X
-
-
Nie uwierzycie. Robię tu wyznanie życia: kiedyś miałem zboczenie odnośnie ocierania się w autobusie i czyhałem na okazje by korzystać z tłoku.... .
No co? Każdy miał kiedyś jakieś odchyły, nie?Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.Skomentuj
-
Sexy, nie będę z Tobą jeździć więcejSkomentuj
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
Nie znoszę tłoku, źle mi się kojarzy ocieranie się o nieznajomych. Szczególnie, że zazwyczaj w autobusie trafiam na spoconych osobników. Brr, absolutnie. A niech by któryś spróbował skorzystać z okazji 'braku miejsca'. Nie opłaciłoby się.
Czasem wolę przejść się spacerkiem kiedy pogoda na to pozwala, jak widzę przepełniony autobus.Forever young.
Złe języki obgadują,
dobre dają orgazmy.Skomentuj
-
jest to dla mnie stanowczo niefajne i cieszę się, że nie kożystam z komunikacji miejskiejGurgun - jaki jest każdy widziSkomentuj
-
Unikam jak ognia tłumów,ścisków...nie chce żeby mnie ktoś obcy dotykał,ocierał się...brr...okropne.."Miłość mierzy się potrzebą obecności"Skomentuj
-
A ja miałem kiedyś dość dawno temu taką sytuację... trochę odmienną o tych powyżej.
Jechałem autobusem, a ze było trochę ludzi, stanąłem na schodach, tyłem do drzwi wejściowych. Dłon miałem ułożoną na rurce po srodku schodów, by utrzymywać równowagę.
Na przeciw mnie, o dwa stopnie wyżej, stała ładna dziewczyna o ciemnych włosach, starsza ode mnie o parę lat, która również trzymała dłoń niedaleko mojej i.. by łapać równowagę, czesto swoimi biodrami opierała się o ową rurkę.
W pewnym momencie, gdy zdała sobie sprawę z tego, że biodrami i udami ociera sie o moją dłoń i pewnie widząc moją reakcję, ustawiła się przodem tak, żeby moja dłoń trafiła bezpośrednio na jej krocze...
Początkowo nie patrzyła wogóle w moją stronę, ale czując, ze nie cofam dłoni, popatrzyła mi przez moment głęboko w oczy i zaczęła się ocierać coraz bardziej intensywnie, niby to podskakując na wybojach drogi..
Widziałem, ze ją to bardzo podnieca, a ona wiedziała, że to podnieca mnie.
Oboje juz po chwili mieliśmy wypieki na twarzy.. ona pewnie mokro w majtkach, a ja wypełnione na maksa spodnie.
To było piękne i niesamowite przezycie. Byłem podniecony do granic możliwości i czułem dłonią każdą nierównosc i bruzdkę na jej łonie.. Przez jej spodniczkę, wyczuwałem niemal jak jej wargi sromowe obejmują moją dłon i jej szparka przesuwa się tam i z powrotem po mojej ręce.
Gdyby ta podróż potrwała o jeden przystanek dłużej, na 100% spuściłbym się w spodnie..
Po paru przystankach, ona wychodząc po prostu zeszła po schodach ociarajac sie przodem o mnie delikatnie, nawet nie spoglądając mi w oczy.. Była trochę zawstydzona. Poczułem wtedy jej piękny podniecony zapach..
Więcej jej nie spotkałem, ale długo śniła mi się po nocach..
Echh.. cudo wspomnienie.
.0statnio edytowany przez Vaniliowy_Joe; 20-04-10, 21:20.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Vaniliowy_Joe : a świstak siedzi i zawija...Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.Skomentuj
-
-
Kilka lat temu kilka razy miałam takie przygody w autobusie .
Za pierwszym razem autobus nagle zahamował i jakiś małolacik po prostu wjechał we mnie swoim kroczem tak,że az mi się spódniczka podwinęła.Tak mi się dobrze zrobiło,a jego zmieszana twarz dodatkowo mnie rozkręciła.I sama sie do niego przysunęłam,oczywiscie nikt tego nie widział a ja zbliżyłam się i pocierałam tyłkiem o jego spodnie.Małolaty mają tam ogien
Uśmiechałam się do niego czasami a on tylko spuszczał głowę i nagle mi uciekł na przystanku ...
Potem specjalnie wybierałam takich młodziutkich i przysuwalam się do nich w tłoku .Pamiętam szczególnie takiego jednego małolacika ,który dosłownie oddychał podniecony na moja szyję,a ja miałam mokro z radości,nie mówiąc o stanie jego spodni
Kurcze,muszę zacząc znowu jeździć autobusami
Monula, czY to przypadkiem kiedyś to Ciebie nie spotkałem w tym autobusie..??
@Sexy_man... świstak dalej ci zawija? ...Jak sam widzisz, takie historie czasami się zdarzają.
Takie małe, słodkie smaczki życia
.0statnio edytowany przez Vaniliowy_Joe; 21-04-10, 10:07.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Świstaki będą bezrobotne... Miałem podobną historię jak Vaniliowy i wspominam ją miło. W moim przypadku był to kurs autobusem PKS i wszystko trwało z pół godziny... Może i ja powrócę do jazdy autobusamiSkomentuj
Skomentuj