nie lubię spać nago i nigdy nie lubiłam(może być topless latem, gdy jest gorąco)...
nie lubię też spać z kimś(z facetem)... <ale to inna bajka>
więc nigdy nie spałam nago ze swoim facetem - albo w majtasach, albo w koszulce/podkoszulku/piżamce lub połączenie fig i jakiejś góry
moje życie i upodobania zmieniają się... polubiłam spanie z KIMŚ mało tego - gdy musimy spać osobno (2-3 noce w tygodniu) - nie wysypiam się no i czasami śpię nago
Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...
W koszulce czuje się jak bym spała w ubraniu (no chyba że jest zima i zimno to koszulka lub jak mam okres - to majtki). Poza tym zawsze nago, zwinięta na fasolkę i opatulona kołdrą lub kocem. Mój misiek zawsze nago.
ja różnie (czsem lubię nago - tylko nad ranem mi to nieco przszkadza, ale kładę się wtedy na plecy i jest ok) natomiast moja lepsza (i piekniejsza) połówka ma takie sexowne pizamki, że nie robi mi to różnicy czy śpi w nich czy bez
To przecież cudownie poczuć dotyk ciała osoby z którą się spi, kocha...po prostu jest. Bielizna czytaj opakowanie, to tylko woalka do gry wstepnej.... zdzieram majtki z mojego facet, wtulam się w niego, dotykajac sutkami jego jego piersi, wykładam nogę na jego biodrze, i trzymają jego penisa w dłoni....zasypiam.
Obudzona, chłonę zapach, dotyk i z drżeniem przyjmuję pocałunki na posladkach.....
Kilka razy zdarzyło sie że spalismy razem (nie mieszkamy jeszcze ze sobą), ja spałem nago a moja partnerka w majteczkach. Ja zawsze śpię nago, no chyba że bokserki są na tyle luźne że ich nie czuję.
No u nas jeszcze daleko da spania nago. Raz, że nie mieszkamy razem i śpimy razem "od święta". Dwa, że ja nie przepadam (śpie tylko w bokserkach, nago czułbym się niekomfortowo - tak sądzę) a moja dziewczyna to na bank nie usnęłaby nago
Nago - niemal zawsze. Moja żona niesamowicie się rozgrzewa podczas snu. Jest wtedy gorąca niczym piecyk! A może to ja tak się schładzam?
Wyjątek stanowią: okres i BARDZO zimne noce.
Podniecenie - na co niektórzy zwracali uwagę - nie przeszkadza mi w spaniu nago. Uwielbiam przycisnąć "stojącego" członka do pośladków mojej ukochanej i zasypiać "na łyżeczkę" w takim fajnym podnieceniu.
Generalnie musze przyznać że spanie nago w moim przypadku jest pewnym problemem bo fiutek się bezładnie układa a wiadomo - gdy skóra styka się ze skórą to się poci - i to pewnien dyskomfort.
Mimo wszystko gdy sypiamy razem z moim Kochaniem to niestraszny mi żaden dyskomfort w imię by jak największa powierzchnia ciała mogła dotykać Jej ciała, mrrr...
Tyle że najczęsciej to Ją ciężko mi namówić...
zdaza sie-nie zaczesto bo zadko jestesmy w domu calkiem same bez nikogo za sciana.
nie chcialybysmy by ten ktos np.rano wlazl i zobaczyl dwa nagie ciala;].
lubie gdy do snu ona wtula sie do mnie od tylu i oddycha mi na kark..mrrrrr i czuje jej piersi na plecach.tylko wtedy ciezej mi zasnac
Skomentuj