Ile znaczy dla was własne ciało

[Soundsleep]

przeciętny chłopak nie ma lekko

Wystarczy, że będzie naturalny. Naturalnością może wiele zyskać.

[lucas21]

Udawanie napewno nic nie da.. Tylko naturalnie, ale mówię na takie, które dla większości są piękne, może nie każdego typ, ale powie, że "no ładna, ładna" to przeciętny nie spodoba się jej, bo wie, że może lepiej dzięki swojej urodzie. Ale miałem przypadek jak odmówiłem pieknej dziewczynie, gdy pytała czy mam dziewczynę (2lata temu) to się oburzyła, i powiedziała, że muszę być gejem skoro nie podoba mi się, że nie jest w moim typie xD Kumple jak to usłyszeli stojąc niedaleko to popatrzyli na mnie jakbym był gejem, bo "taka dupa" No co chlopak nie może odrzucić, spławić ładnej to zaraz gej? I tak należało się jej za jej zachowanie względem innych..

[znowuzapilem]

O postrzeganiu swojej fizyczności można by dużo pisać bo każdy będzie na to patrzał inaczej. Ważne żeby niepopadać w różne skrajności bo potem staje się to żenujące (anoreksja, solarium...).

Sam za małolata byłem strasznie chudy z czego miałem dużo kompleksów, potem lata siłowni i różne specyfiki sprawiły że nawet jak wyglądałem fajnie to mi było mało. Co do kosmetyków i ubioru to zawsze wychodziłem z założenia że jak matka natura nie dała doskonałego wyglądu to warto dopracować to co się da żeby nie wyglądać jak łachudra z przykładowo brudnymi paznokciami czy złuszczoną skórą na czole. Także w kremie do twarzy dla facetów nie widzę nic gejowskiego.

Jeśli chodzi o dziewczyny to nigdy nie lubiałem skrajności typu "koniec świata bo złamał mi się tips". Nawet nie do końca chodzi o wygląd ale o syndrom księżniczki, nie cierpię ich!! Bardzo imponują mi dziewczyny które mimo iż bardzo dbają o swój wyglad nie grymaszą się trzeba podjechać gdzieś autobusem, albo jechać pod namioty, wypić piwko na ławce.

[Malinka_a]

staram się nie oceniać ludzi po tym, na co nie mają wpływu. mogę uważać, że ktoś ma na przykład okropne oczy, czy nos, co nie zmienia mojego podejścia do tej osoby, bo liczy się charakter. ale jeśli chodzi o pierwsze wrażenie - to znaczy ciuchy, makijaż, kolczyki, tatuaże, włosy, styl, zapach, czystość - to uważam, że to jednak świadczy o człowieku. to są w dużej mierzę rzeczy, które sam wybiera zgodnie ze swoim charakterem. chodzi mi o to, że jak widzę różową panienkę, chłopaka w dresie i metala, to potrafię na podstawie tego wyciągnąć wnioski co do typu osobowości.
jeśli chodzi o wybór partnera, to wygląd jest tą rzeczą, która sprawia, że nabieram ochoty na poznanie, ale tylko charakter, inteligencja, osobowość, są w stanie przekonać mnie, czy chcę kontynuować znajomość.
co do mojego wyglądu. kiedyś dbałam o niego przesadnie, myślę, że to z powodu kompleksów. zaczynałam się zamieniać w perfekcjonistkę, która nie wyjdzie z domu, dopóki wszystko nie będzie idealne - idealnie dobrane ciuchy, idealnie ułożone włosy, idealny makijaż... teraz to się zmieniło, zdecydowanie. nadal nie lubię, gdy ktoś ogląda mnie taką prosto z łóżka, ale nie przejmuję się tym, czy mi się tusz rozmazał.
spędzam sporo czasu przed lusterkiem, ale nie uważam się za osobę próżną. lubię dbać o siebie, a robienie makijażu, czy prostowanie włosów sprawia mi przyjemność. lepiej się czuję i jestem pewniejsza siebie, gdy się sobie podobam. z tym, że jak już wyjdę z domu, to nie latalm co pięć minut do lusterka, nie rozpaczam nad złamanym paznokciem i jestem w stanie nawet pojechać pod namiot.