witam wszystkich.
Wczoraj, gdy moja kobieta zajmowala sie mna, a dokladnie calowala i piescila ustami penisa, trwalo to moze ok 15 min. Bylo mi cholernie dobrze (no bo jak inaczej, siedzialem wygodnie na fotelu, ona na kolankach zajmowala sie mna. Bylem bardzo podniecony, rowniez odczulem ze moj penis jest bardzo czuly, kazdy maly pocalunek sprawial ze czulem sie jak chodzaca bomba...
...nagle kochanie moje moje mowi... "ze leci ci"... nie, to nie byla sperma,, tylko lekki z mala iloscia mocz... bylo dziwne to ze nie czulem tego ze moge zaraz "popuscic"
W tym wszystkim dobre bylo to ze podobalo nam sie, troxche jeszcze polecialo, na twarz i do buzi,, i po chwili mialem obfity orgazm.
Ktos to przezyl? napewno! chetnie poczytam.
pozdrawiam cieplo.
Wczoraj, gdy moja kobieta zajmowala sie mna, a dokladnie calowala i piescila ustami penisa, trwalo to moze ok 15 min. Bylo mi cholernie dobrze (no bo jak inaczej, siedzialem wygodnie na fotelu, ona na kolankach zajmowala sie mna. Bylem bardzo podniecony, rowniez odczulem ze moj penis jest bardzo czuly, kazdy maly pocalunek sprawial ze czulem sie jak chodzaca bomba...
...nagle kochanie moje moje mowi... "ze leci ci"... nie, to nie byla sperma,, tylko lekki z mala iloscia mocz... bylo dziwne to ze nie czulem tego ze moge zaraz "popuscic"
W tym wszystkim dobre bylo to ze podobalo nam sie, troxche jeszcze polecialo, na twarz i do buzi,, i po chwili mialem obfity orgazm.
Ktos to przezyl? napewno! chetnie poczytam.
pozdrawiam cieplo.
Skomentuj