Odnośnie pytania gdzie mogę skończyć - obawiam się odpowiedzi w stylu "najlepiej w łazience"... Mimo tego ryzyka, lepiej jednak delikatnie ten temat poruszyć.
friggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...
W swojej karierze kończyłem już wszędzie.NA całym ciele,czyli brzuch uda,piersi,szyja,włosy,dłoń.W cipce,w pupie,w ustach i na twarzy.To ostatnie dwa to najrzadziej,ale zdarza się i dlatego jest to najbardziej podniecające.
Ostatnio kończę ze szklaneczką whiskacza przy książce bo od roku jestem sam.
Ale "za lepszych czasów" zwykle lubiłem kończyć w cipce. Być może zakończenie gdzieś "na zewnątrz" wygląda bardziej spektakularnie i przynosi doznania wzrokowe. Ja jednak lubię pozbyć się kontroli nad sobą w tym szczytowym momencie i odpłynąć gdzieś daleko. Nie chce mi się wtedy pilnować momentu, w którym muszę "wyciągnąć" i odczekać aż partnerka nadstawi odpowiednią część ciała Lubię wtedy partnerkę czuć mocno przy sobie.
No ale jak już muszę to chyba na dupcię, bo widok spermy spływającej po kobiecej pupie to krajobraz prawdziwie niebiański....
... no i to nie ja muszę zaraz śmigać pod prysznic
kończę najwcześniej w cipce, a tak to lubimy oboje kiedy ja tryskam na jej piersi (partnerka kończy ręka a kiedy mam wytrysk kieruje penisa na dekold i piersi), brzuch(okolice pępka, podbrzusza, pupe i plecki ( jak mi się mocniej strzeli )
Skomentuj