Znam całą masę Ukrainek z uwagi na to, że do sprzątania w firmie, w której pracuję, zatrudniało się ich tutaj już sporą ilość, ale klnę się na Boga, żadna długich nóg nie miała - jakieś raczej konusowate były, często dość krępe.
no to raczej nie tylko tobie, a większości tak wysokie sie nie podobają Kurcze 190cm to jakaś rosjanka chyba xD Ja bym się głupio czuł będąc niższy niż dziewczyna jakoś tak mam.. Niższa znowu też nie za bardzo - wybredność eh :/ Nie no poprostu mam już swój ideał i taki typ, który bym zaakceptkował 170cm , ciemne/blond proste włosy oczy obojętnie
Rosjanki są takie wysokie? A co do wysokich dziewczyn to zależy jak wysoka
Do takiej 190cm to bym potrzebowała stołka jakiegoś, ale gdyby była fajna, to czemu nie
jako ze sam jestem wysoki - strasznie podobaja mi sie wysokie dziewczyny wygoda przytulania i w ogole... sex na stojaca....... a moglem miec 180cm i problemu by nie bylo
Ja miałem raz przygodę z wysoką i atrakcyjną blondynką (oj gapili sie kolesie gapili, hehe) - wyższą ode mnie o jakies 5-6cm (moje oczy były na wysokosci jej ust) do tego nie taką filigranową, raczej młoda sportsmenka ze sporymi...walorami artystycznymi.
W sumie to koleżanka mojej koleżanki i na imprezce tańczyliśmy sobie przytuleni. Mmmm...taka ciepła duża Misia - było fantastycznie, strasznie fajne było to cieplutkie przytualnie się do troszkę większej ode mnei partnerki.
Potem niestety okazało się, że ma bojfrenda, ale niezwykle milutko wspominam i baaardzo chciałbym powtórzyć bliskośc z tą Osobą
"A potem mój Fidelek zaprowadzi porządek w Twojej niegrzecznej Havance..."
Dysproporcja ca. 5 cm jest jeszcze OK. Ale przy większej czułbym się dziwnie i nieswojo.
Ale to tylko związkowo. Przyjaźń nie ma rozgraniczenia i limitów jeśli chodzi o wysokość, chociaż powiem szczerze, miałem kiedyś znajomą, której wzrost po prostu powalał, z którą chodziło się w towarzystwie na piwo, babka nie dość że około 185 cm wzrostu (plus burza blond włosów) to jeszcze szpile tak na oko kolejne 10. Wrażenie piorunujące, szczególnie jak towarzystwo siedzi w pubie, różnice wzrostu są mniej widoczne, ale jak ta (dałbym łeb, że robiła to celowo i na swój zboczony sposób złośliwie) wstawała z ławy, żeby się przywitać - klasyczny numer, dookoła były salwy brechtu
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Wolę niższe, lubię te małe kobietki ale byłem i z wyższą od siebie, źle nie było więc wzrost nie jest jakąś cechą pierwszorzędną dla mnie, mówię tu o cechach determinujących atrakcyjność w moich oczach. Aczkolwiek prędzej zwrócę uwagę na niską
Skomentuj