Wysokie dziewczyny - tak, czy nie?

[watch.out]

Ty tez jesteś filigranowa chudzielcu czego się sraczkujesz

[nuova]

Na jakimś konkurencyjnym forum wyczytałam, że niskie i drobne lubią tylko geje/pedofile

Poza tym najważniejsze są proporcje i twarz

[watch.out]

nagieta teraz to się czepiasz
chłopak ma takie OSOBISTE odczucia to ma... po co wnikać i się sadzić? Dla mnie słodka to niska, drobna, ładna i naturalna kobieta a dla innego słodka bedzie 180cm 70kg

a czemu mówisz na faceta ciasteczko? co on jest? kruchy?

kobieta słodka może być z postury: niska, drobna lub tez z twarzy np. niewinnie wyglądająca i naturalna.

[marszczerano]

Ciekawość nakrapiana czepialstwem

[Scaramanga]

Chyba znamy kategorycznie różne typy kobiecych zestawów charakterów. Wszystkie kobiety/dziewczyny które znam a mają 155-165 czm wzrostu może i z daleka wyglądają słodko, ale charakterki mają diabelskie O słodyczy można mówić odnośnie dzieci, a u drobnych kobiet podniecający jest ten kontrast niewinnego ciała z rogatą duszą. Podobnie ma się sprawa z wysokimi, bo nogi do nieba i biust na wysokości męskich oczu budzi skojarzenie ze śmiałą, pewną siebie i swojego ciała kocicą. A w rzeczywistości często bywa nieśmiałą romantyczką.

[Czekoladoowa]

kontrast niewinnego ciała z rogatą duszą.

this is it!

[wstaw_ziemniaki]

Dużo ważniejsza od wzrostu jest budowa ciała... jak już oceniamy czysto fizyczne rozmiary.
Ja miałem dziewczyny tak od 158 do 185cm wzrostu (sam mam nieco więcej) - w sumie wielkiej różnicy to nie robi, a w łóżku się wyrównuje.
Ważne jakie dziewczę ma nogi, tyłek i jak dla mnie - żeby nie miała zbędnego tłuszczu, tylko wysportowana sylwetkę. Sam tak mam, z wyraźnie grubszą partnerką czułbym się dziwnie.

[Yassmine]

hahahaah to najlepszy nick jaki w życiu widziałam.... o mamo! Wstaw_ziemniaki hahahahaa

I zgadzam się, że proporcje są najważniejsze. To że jest wysoka nie znaczy, że smukła... bo może być ogrem, albo jak jest niska... może mieć nóżki jak kaczuszka.

hehe nie mogę z tego nicka

[Cicho_sza]

Co za głupie pytanie... oczywiście, że TAK!
Jeszcze nie spotkałam kobiet o moim wzroście, które byłyby nieproporcjonalnie zbudowane.

[redrose]

I wśród wysokich i niskich są pasztety i lasencje. Jak dla mnie nie ma to większego znaczenia. Wysoka dziewczyna jednak nie może być filigranowa, to się ze sobą kłóci. Bardzo podobają mi się smukłe kobiety z długimi nogami i ślicznymi buźkami, czasami obłędnie wyglądają w ruchu, ale zazwyczaj w takim "wolniejszym". Uprawiam sporo "kobiecych" sportów i znam wiele dziewczyn, które też to robią, i moje spostrzeżenie jest takie, że bardziej zwrotne i zgrabne w tańcu/gimnastyce/fitnessie są te niskie i średnie (ale nie jest to regułą). To przemawia na niekorzyść wysokich, bo szaleję za zwinnymi i gibkimi dziewczynami. Wysokie wyglądają za to obłędnie w wypasionych szpilach i mini, i mają w sobie dużo gracji, której często brakuje karzełkom. Najbardziej jednak liczy się twarz i ogólne proporcje (uwielbiam mocno zaznaczone talie). Z niewyjściowym ryjkiem nawet z nogami do nieba/idealnym tyłeczkiem/ślicznymi cyckami nie można być piękną.

[Maryja_dziewica]

Większość tych modelek ma niedowagę. Dla mnie to nie jest atrakcyjne.

[Cicho_sza]

Z niewyjściowym ryjkiem nawet z nogami do nieba/idealnym tyłeczkiem/ślicznymi cyckami nie można być piękną.

Jestem brzydka, jestem wredna, jestem irytująca, nie mówię, nie okazuję uczuć, nie ma we mnie tego co w innych dziewczynach: ciepła, serdeczności, czułości, dobroci, nie kocham - i tak mogłabym wymieniać jeszcze chwilę. To niby na co ci wszyscy faceci lecą, skoro ani buźka ani charakter nie są zaje...fajne, jak nie na tyłek, cyce, nogi? A powodzenie mam, mimo tych wszystkich niedoskonałości.
I nie, nie wyobrażam sobie, że jestem jaka jestem. Taka jak opisałam jestem naprawdę (ale nigdy się do tego nie przyznaję. Tu był pierwszy raz).
Coś jest na rzeczy. A ja jestem najlepszym tego przykładem, że piękno, mądrość, życiowa inteligencja, charakter nie zawsze muszą występować, żeby się podobać. I nie mówię tu o przelotnych znajomościach

[Maryja_dziewica]

Moze to zakompleksieni masochisci

[Cicho_sza]

Nie, doszłam do wniosku, że przeciwieństwa się przyciągają, dlatego by zrównoważyć moje wady(?) ciągną do mnie po stokroć lepsi ludzie (którzy może pod kopułą mają coś nie tak...).
Przez nich stałam się bardzo wymagająca jeśli chodzi o ludzi...

Sama siebie w życiu bym nie polubiła. Ale wstyd się do tego przyznawać

O tyle dobrze, że mam piękny tyłek, nogi do nieba i super cycki, bo chociaż jedno mam ok

[daj_mi]

Może patrzą na Ciebie tylko od tyłu