Wysokie dziewczyny - tak, czy nie?

[watch.out]

a tak na raz czy tez 100 razy to taka dłuższa nie jest zła wcale jak jest sliczny, zdolny lachon to moze być wyższa

[Corleone2]

łocz ... per momento powiadasz moze i byc metr szescdziesiat jak siedzi ?

nizsze, drobniutkie, szczuple, filigranowe - malinowska, ja nie pogardze a i przytule

[watch.out]

no 160 to niska przeciez...
mowie o takich powyzej 172-178.. chociaz na taką 180 może tez bym się wdrapał

[Nolaan]

Mambiszcze, on Ci zaraz napisze to co mi, konus:

my się tylko zgrywamy Jaco

Za to, że poddałeś w wątpliwość tym stwierdzeniem fakt oczywisty rozkminienia przeze mnie Waszej małej zgrywy, masz w ryja
Ta zniewaga krwi wymaga, poza tym za odpulenie Mamby też Ci się coś niecoś należy

[Corleone2]

mysle, ze bys poszedl jak strzala tatarska ... gdyby Ciebie nosilo poteznie

[watch.out]

nie odpulilem mamby nawet razu.. ona sobie cos dospiewała durna tyczka
w ogole mnie nie słucha

[Corleone2]

łoooocz, lobuzie jeden - swieta sa

malinowska tyczka ? hmmmm .... nieeee - kruszyna predzej

mambo ... wzrost mega dobry wg mnie

[Nolaan]

milcz...

Raz

Ty nie jesteś jeszcze taka dryblaska poza tym jesteś szczuplutka

Dwa

Jak do kobiety z mojego miasta piszesz, top grzecznie i pokornie
I bez wypominków mi tu

W ogóle to temat sam w sobie z czay, zwłaszcza kiedy panny mogą sobie podawać po kilkanaście centów na szpilkach i inszych pierdołach.
Znaczy ja rozumiem, że mała zwrotniejsza jest i mniejszy opór powietrza stawia, ale czy to jest aż tak istotne?
Chętna? apalona? To bierzesz i lecisz

[watch.out]

Raz

Dwa

Jak do kobiety z mojego miasta piszesz, top grzecznie i pokornie

ona wie, że ja tak z sympatii jestem wredny
udawane

[Nolaan]

Teraz się tłumacz

[sabbath]

Mierzę równy metr i trzy czwarte, i nigdy nie spotkałam się z tego powodu z nieprzyjemnościami ze strony płci brzydkiej. Powiem więcej - często zdarza się, że jestem podrywana (i/lub coś więcej) przez niższych albo równych mi wzrostem facetów. A kruszynką nie jestem, ważę z 63-65 kilo, bywało że dobijałam do 68-69. I pasjami noszę obcasy.

Za to jeśli chodzi o kobiety, to nieraz spotykam się z negatywnymi uwagami i jadowitymi komentarzami. Zwłaszcza gdy noszę szpilki. No ale olewam, olewam

[Greedo]

<patrzy złowrogo i komentuje jadowicie>

[Lieutenant Nox]

Byle by nie była pół głowy wyższa bez obcasów.
Mam te skromne 190 więc do mojego wzrostu spokojnie sobie mogę przebierać, a jak w szpilkach jest wyższa, no to kurde, przecież logiczne, że jestem wysoki i nie przeszkadza mi, że sztucznie wywinowana kobieta jest wyższa .
I w żadnym wypadku nie mam nic przeciw kobietom z zakresu 160, bo to całkiem słodko wygląda a mnie w zasadzie w niczym nie przeszkadza .

[Wiolka]

190

No to jest nas dwie...

[tanatos]

male jest piekne