W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks a religia (dobre, z książki od religii)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maoam
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 714

    #61
    Napisał kama1990
    MAOAM
    to prawda,ze to moze uzaleznic,ale to sa raczej zadkie przypadki,w przeciwnym razie 80%onanizujacych sie bylo by uzaleznionymi.bylo tu pare watkow o osobach,ktorzy robili to iles tam razy dziennie gdzie sie da,caly czas o tym mysleli,ja nie poznalam takiej osoby,a mysle ze mozna takie cos zauwazycpo 2 to na innym chyba forum czytalam,ze ksieza specjalnie podaja falszywe dane i wprowadzaja w blad.a przeciez to nie jest nic zlego...
    A jak to oceniasz, czy są uzależnione, jeśli masturbują się np. kilka razy dziennie? Jak robią to cały czas, to skąd wiesz, że nie są uzależnieni?
    Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
    Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
    I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
    Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

    Skomentuj

    • kama1990
      Świntuszek
      • Aug 2010
      • 53

      #62
      MAOAM
      tu na forum jest pare takich watkow,gdzie niektorzy pisza,ze robia to w kazdej wolnej chwili,caly czas o tym mysla,nie moga sie skupic na innych rzeczach,to jest wedlug mnie uzaleznienie

      Skomentuj

      • RóżowaPantera
        Świętoszek
        • Oct 2010
        • 27

        #63
        Już nieraz czytałam takie, hmm, bzdury.
        A ja owszem, jestem wierząca i uprawiam seks i jeśli chodzi o aspekty religijne to nie mam wyrzutów sumienia.
        Każdy anioł jest w dziesiątej części prostytutką.

        Skomentuj

        • Woodland
          Banned
          • Jun 2010
          • 176

          #64
          A ja owszem, jestem wierząca i uprawiam seks i jeśli chodzi o aspekty religijne to nie mam wyrzutów sumienia.
          Jasne, wmawiaj to sobie

          Skomentuj

          • Maoam
            Erotoman
            • Feb 2009
            • 714

            #65
            No cóż, albo się wierzy i stosuje do zasad, albo stosuje je wybiórczo i tworzy sobie nową religię, wygodną dla siebie...
            Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
            Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
            I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
            Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

            Skomentuj

            • RóżowaPantera
              Świętoszek
              • Oct 2010
              • 27

              #66
              Uważam po prostu, że jeśli dwoje ludzi się kocha to czego złego można doszukać się w tym, że współżyją? Tak czy siak to piękny "grzech". ;]
              Każdy anioł jest w dziesiątej części prostytutką.

              Skomentuj

              • Woodland
                Banned
                • Jun 2010
                • 176

                #67
                Uważam po prostu, że jeśli dwoje ludzi się kocha to czego złego można doszukać się w tym, że współżyją?
                Ale to nie ma znaczenia, co ty uważasz. Kiedy zostaniesz papieżem to może będziesz miała coś do gadania

                Skomentuj

                • RóżowaPantera
                  Świętoszek
                  • Oct 2010
                  • 27

                  #68
                  Owszem, ma znaczenie, dla mnie samej a tak w ogóle to darujcie sobie najeżdżanie na mnie, ktoś zapytał, ja odpowiedziałam według siebie i swoich przekonań i git majonez.
                  Każdy anioł jest w dziesiątej części prostytutką.

                  Skomentuj

                  • Wiedźmin
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Oct 2010
                    • 302

                    #69
                    W takim razie proszę, odpowiedzcie mi Wy, katolicy, co rani Boga w masturbacji albo w zwykłym seksie?

                    Najpierw masturbacja. Co Boga "brzydzi" w tym, że człowiek poznaje swoje ciało, poznaje jego reakcje i UCZY się doznawania przyjemności w tym szarym świecie? Co Go odrzuca w tym, ze sprawiamy sobie przyjemność dotykając własne ciała? A jak odeprzecie to, że masturbacja (szczególnie w młodym wieku) pozwala wyzbyć się chorób związanych z narządami płciowymi (chociażby stulejka u chłopców)? I na koniec odpowiedzcie mi, co o seksie może wiedzieć fanatyk religijny, który nigdy nie uprawiał seksu i nie ma żadnych podstaw, by mówić w tym temacie? Mam tu na myśli, że ci księża, którzy wygadują te bzdury nie mają ani wiedzy psychologicznej, ani tym bardziej seksuologicznej, by się wypowiadać w sprawach seksu. A ci, którzy mają, się nie wypowiadają, bo wiedzą, że tylko by się ośmieszyli. Nie znam ani jednego przypadku, w którym o seksie, jako o "brzydkiej" rzeczy wypowiadał się ksiądz mający edukację pod tym kątem.

                    A co do zwykłego seksu. Po kiego wała, za przeproszeniem, Bóg dał nam "zabawki", by ich nie używać? Jesteśmy Jego dziećmi, tak? To proszę, niech któreś z Was da swojemu, nie wiem, trzyletniemu dziecku samochodzik, i powie, że ma zakaz zabawy tym samochodzikiem, mimo, ze to super fajny model i na pewno przysporzy temu dziecku sporo zabawy. A jeśli Wasze dziecko go weźmie, czy to znaczy, że ono jest złe, głupie itd., czy może Wy tacy jesteście dając mu taki durny zakaz? Nie zamierzam nikogo obrażać, nie jest to moim zamiarem, ale Bóg, który daje takie dziwne prawa jest w moim mniemaniu po prostu głupcem. Jeśli taki jest Bóg, to przykro mi z tego powodu, jednak ja w to nie wierzę. Dlaczego? Otóż np. celibat. Skąd on się wziął u księży? Ano stąd, że kiedyś, jakiś papcia papież nie chcąc, by w razie rozwodu majątek Kościoła był dzielony, powiedział, że "święte ręce kapłana nie mogą dotykać kobiecych narządów". Rzeczywiście, kobiece narządy są złe. Co z tego, że stworzone przez Boga. Ano Bóg się pomylił. Bóg też człowiek, czyż nie? A przed tym jakże durnym oświadczeniem każdy duchowny miał rodziny. Skąd niechęć do seksu? Ano z zazdrości. Po tym debilnym zakazie księża już nie mogą współżyć z kobietą, więc skoro nie oni, to czemu miałby ktoś inny móc? To prostackie, ale ugruntowane w ludzkiej podświadomości uczucie. "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się", czy tak Bóg nie kazał? A skoro stworzył nas, byśmy rozmnażając się czerpali z tego korzyść, to co do cholery jest złego w wypełnianiu Jego woli? Proszę Was. Bóg to nie jakiś zidiociały dzieciak, który wyrywa muchom nóżki. Więc nie doznaje jakiejś chorej ekstazy wrzucając ludzi w ogień, dlatego, że poznawali swoje ciała i korzystali z życia. A to, że jeden księżula z drugim, którzy są LUDŹMI, czyli istotami ułomnymi, niedoskonałymi, to już nie problem Boga. Cóż, jeśli uważacie go za Boga, który doznaje chorej przyjemności zabraniając Wam czerpania radości z życia, które zresztą On Wam dał, to musze powiedzieć, że szkoda mi Was i Waszej ułomności. Bo ułomnością jest podążanie za nieprawdziwymi, nienaturalnymi i samolubnymi zasadami stworzonymi przez starych, infantylnych i skretyniałych zgredów, za jakich uważam większość księży. Nie chcę Was obrazić, broń Boże, ale powinniście pójść za głosem rozsądku i zobaczyć, że to, co mówią ludzie nie musi być prawdziwe. A zanim zaczniecie mnie najeżdżać cytatami z Biblii, powiem Wam, że Biblie też ułożyli księżą. I sami się podowiadujcie, ile ksiąg odrzucili. Szanuję ludzi wierzących, katolików także. Sam jestem głęboko wierzącą w Boga osobą, całe moje dziecinne życie byłem wychowany w wierze katolickiej. Ale nie zamierzam odmawiać sobie niczego w życiu, dopóki to nie jest prawdziwie złe i nie sprawia krzywdy innym osobom. A ani seks, ani masturbacja, ani inne sfery intymnego życia ludzkiego nie ranią innych. I jeśli ktos wspomni mi o gwałtach, jako próbie "odbicia" moich zarzutów - niech lepiej się schowa.
                    Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
                    Rémy de Gourmont

                    Skomentuj

                    • Woodland
                      Banned
                      • Jun 2010
                      • 176

                      #70
                      @Wiedźmin, odpowiedzi na twoje pytania szukaj w poście użytkownika e-rotmantic ;]

                      Owszem, ma znaczenie, dla mnie samej
                      Dlatego stwierdziłem, że sobie to wmawiasz. Z pewnością do katolików się nie zaliczasz

                      Skomentuj

                      • Wiedźmin
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Oct 2010
                        • 302

                        #71
                        Nie, nie zaliczam się i cieszę się bardzo z tego, że nikt mnie katolikiem nie nazywa.

                        I cóz, moje pytanie. Ja sobie wmawiam, a może Ty?

                        e: przy okazji proponuję Ci przeczytanie tego czegoś. Może spojrzysz na indolencję księzuli w sposób racjonalny http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3096/i,91

                        PS. Prosze o wybacznie spamu
                        0statnio edytowany przez Wiedźmin; 13-10-10, 16:42.
                        Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
                        Rémy de Gourmont

                        Skomentuj

                        • Xenon
                          Perwers
                          • Feb 2009
                          • 1112

                          #72
                          Napisał Wiedźmin
                          Najpierw masturbacja. Co Boga "brzydzi" w tym, że człowiek poznaje swoje ciało, poznaje jego reakcje i UCZY się doznawania przyjemności w tym szarym świecie? Co Go odrzuca w tym, ze sprawiamy sobie przyjemność dotykając własne ciała?
                          A jak odeprzecie to, że masturbacja (szczególnie w młodym wieku) pozwala wyzbyć się chorób związanych z narządami płciowymi (chociażby stulejka u chłopców)? I na koniec odpowiedzcie mi, co o seksie może wiedzieć fanatyk religijny, który nigdy nie uprawiał seksu i nie ma żadnych podstaw, by mówić w tym temacie?
                          Takie pytania to do Watykanu, a nie do nas. Tutaj sporo osób (w tym ja) tzw. "wierzących niepraktykujących" uprawiających religijny "szwedzki stół" utożsamia z hipokryzją.
                          A może po prostu będę... lamusę!

                          Skomentuj

                          • Wiedźmin
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Oct 2010
                            • 302

                            #73
                            Cóż, może i jestem hipokrytą, ale gdy nie mam pojęcia o czym jest dany temat, to się nie wypowiadam. Skoro ja jestem hipokrytą, to jaką formę egocentryzmu i samolubstwa prezentuje sobą Kościół?

                            Przy okazji, nie jestem "wierzący, a niepraktykujący", tylko wierzący. Zauważ, że ani razu nie nazwałem siebie chrześcijaninem ani katolikiem. Napisałem, że jestem głęboko wierzący. Tyle. O moich wierzeniach nie będę się rozpisywał, bo raczej nie o tym jest temat.

                            I nie uprawiam chrześcijańskiego "szwedzkiego stołu", tylko uważam chrześcijaństwo za sekte, i nazywam katolickich duchownych głupcami za to, że omamiają stworzonymi przez siebie prawami ludzi. Prawami sprzecznymi nie tylko z człowiekiem jako istotą pod względem jego psychologii, ale sprzeczne z całą ludzką naturą.
                            Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
                            Rémy de Gourmont

                            Skomentuj

                            • Xenon
                              Perwers
                              • Feb 2009
                              • 1112

                              #74
                              Nie napisałem, że jesteś jednym z katolików-hipokrytów. Wiara w Boga nie oznacza, że ktoś jest chrześcijaninem.
                              A może po prostu będę... lamusę!

                              Skomentuj

                              • RóżowaPantera
                                Świętoszek
                                • Oct 2010
                                • 27

                                #75
                                Wiedźmin - zgadzam się z Tobą w stu procentach. Bóg dał nam Dekalog, a Kościołowi się nudzi i interpretuje go na wszystkie możliwe - w tym i absurdalne - sposoby. A z tego wychodzi to, że nie możemy praktycznie NIC, tylko siedź, módl się i nic więcej.
                                Każdy anioł jest w dziesiątej części prostytutką.

                                Skomentuj

                                Working...