Podnieca was gdy slyszycie, że ktos uprawia seks?

[Lina]

Wszystko zależy od sytuacji Miałam zarówno takie sytuacje, w których było to podniecające oraz takie, kiedy strasznie irytowało.

[Tajfun28]

Ja uwielbiam odgłosy ostrego seksu. To dla mnie bardzo stymulujące. Zawsze wtedy zaprzęgami do pracy mojego faceta, a gdy go nie ma w pobliżu robie sobie dobrze sama.

[Novaja]

Dużo zależy od sytuacji, pory dnia, zajęcia etc.
Czasem to potrafi podniecić, czasem irytuje.
A czasem może być irytujące dla innych, zwłaszcza, gdy ściany okazują się nie być grube i ktoś mieszkający po ich drugiej stronie domaga się uciszenia, bo spać nie może

[unter]

Nie uważasz, że w takim wypadku najskuteczniejszym sposobem zażegnania konfliktu jest zaproszenie narzekacza do aktywnej pomocy w podniesieniu natężenia hałasu?

[Novaja]

@unter Nie każdego chciałabym widzieć choćby w progu, a co dopiero w łóżku

[unter]

Dlaczego nie?
Bo będzie gapił się na Ciebie leżącą na plecach z szeroko rozłożonymi nogami ręką miętosząc przy tym to i owo? A Ty nie będziesz mogla oderwać wzroku?

A może obawiasz się, ze jego obecność spowoduje gwałtowny wzrost dB a co za tym idzie wzbudzi ciekawość innych facetów?

[Novaja]

@unter Przestań, bo jak sobie przypomnę osobnika, robi mi się niedobrze
No, chyba, że chcesz mnie wpędzić w stan, gdzie wpadnę w abstynencję seksualną póki znów nie wymażę osobnika z pamięci

[unter]

Chce Cie wpędzić w abstynencje, może być nawet seksualna.
Później w ramach terapii zabiorę Cie do klubu, posadzę na fotelu i zawiążę oczy.
Będziesz mogla krzyczeć do woli, będziesz mogla słuchać, ale nic nie zobaczysz...

[Novaja]

@unter Nie obiecuj czegoś, czego nie możesz spełnić

[KoneserSmaków]

Słuchanie raczej nie, natomiast oglądanie to co innego

[anyway90]

Nie podnieca mnie to. Kobiece jęki jakoś mnie nie kręcą. Gdy słyszę swoją sąsiadkę to bardziej ogarnia mnie zazdrość

[unter]

@unter Nie obiecuj czegoś, czego nie możesz spełnić

Świat jest cholernie mały, @Novaja
I jeśli kiedyś odczujesz to na własnej skórze, to już teraz wiedz, że w 100% będziesz zobowiązana do darcia się w wniebogłosy i to tak, aby cala wieś słyszała i kisła z zazdrości. Poważnie
Ku chwale właściciela klubu.

... Gdy słyszę swoją sąsiadkę to bardziej ogarnia mnie zazdrość

Znam to uczucie z drugiej, męskiej, strony, bo sąsiad za ścianą może godzinę i 25 minut, a ja tylko jakieś smętne 20
Niech go wszystkie znane i nieznane cholery....

[anyway90]

Znam to uczucie z drugiej, męskiej, strony, bo sąsiad za ścianą może godzinę i 25 minut, a ja tylko jakieś smętne 20
Niech go wszystkie znane i nieznane cholery....

Łącze się w bólu.... ale mam dla Ciebie tez słowa otuchy 20 min. to nie tak smętnie, oj nie, nie, nie nie raz i nie dwa myślałam sobie, że wiele bym dała, by chociaż na kilka minut znaleźć się w położeniu szanownej sąsiadki, zdzierając gardło i bynajmniej nie myślałam tego w kontekście sąsiada, który posuwa tą panią

[unter]

Łącze się w bólu.... ale...

Dzieki Ci, dobra dziewczyno!
Ja jednak jestem skoncentrowany "na męskiej linii"
Nie czuje się w jakiś sposób dużo gorszy, jednak ten chudy jak szczapa z Afryki, dupek za ścianą wbija mnie w kompleksy tak wielkie jak tysiąc stodół. Albo i więcej.
Niech go cholera!
Nigdy go nie spotkałem na korcie, nie jeździ konno, nie jeździ rowerem, nie biega, nie pije whisky, nie pije piwa, a mimo to może więcej i pewnie głębiej niż ja. Dowodem są jej wrzaski!
Niech go cholera, albo jakaś inna zaraza!

[anyway90]

nie jeździ rowerem, nie biega, nie pije whisky, nie pije piwa

Może pali?

Niech go cholera, albo jakaś inna zaraza!

Jeszcze pozostaje przeprowadzka albo nadzieja, ze pani straci głos
Ja z punktu widzenia „linii damskiej” praktykowałam także westchnięcie i obejście się smakiem, ale nie polecam