jestem za dominacja w lozku przez kobiety
Dominacja erotyczna
Collapse
X
-
-
Napisał rojzeAle jak kazałabym facetowi rozebrać się do naga i posprzątać moje mieszkanie, to będzie to dominacja erotyczna czy nie?Jestem przeciwny aborcji,bo jak życie pokazuje,wyskrobano nie tych co trzebaSkomentuj
-
Napisał OMFGChcesz mi powiedziec ze zawsze dominujesz nad facetami w codziennym zyciu tez? Nie wydaje mi sie.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Napisał rojzeTrudno raczej, zebym wydawała polecania przełożonemu, prawda?Skomentuj
-
Napisał OMFGNie mowie o pracy tylko o Twoich kontaktach ze znajomymi.
Odpowiedź brzmi- tak.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
-
Czy kobiety uległe potrafią zagrać w łóżku rolę dominującej?
Jak to z Waszej praktyki wygląda?
Czy raczej to wyjdzie śmiesznie i groteskowo zamiast podnosić napięcie i podniecać?Skomentuj
-
Potrafię, choć nie jest to coś, co kocham i czuję się w tym super. Tak czy siak, w momencie gdy wiem/widzę jak partnera to podnieca, udziela mi się.Skomentuj
-
Wg mnie to zależy w jakich granicach ta uległość oscyluje. Jeśli uległość wiąże się też z dużą biernością i totalnym brakiem inicjatywy, to może być problem. W mojej opinii taka osoba nigdy nie odegra roli absolutnej dominy, ale może posunąć się do dominujących zachowań pod wpływem prośby lub alko. Myślę, że w dobrze komunikującej się parze, otwartej na różne eksperymenty, nigdy nie będzie zbyt śmiesznie i zbyt groteskowo, by nie próbować do skutku. Śmieszne sytuacje w łóżku zdarzają się i bez odgrywania dominy, ale to nie musi prowadzić do rezygnowania z podejmowanych prób. Z mojego doświadczenia wynika, że warto zaszczepić w kobiecie taką myśl, że czegoś od niej oczekujemy i zostawić to. Niech ta myśl kiełkuje i wzrasta, aż któregoś dnia można się miło zaskoczyć. Najgorsze co możemy zrobić to stosować presję.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Wg mnie to zależy w jakich granicach ta uległość oscyluje. Jeśli uległość wiąże się też z dużą biernością i totalnym brakiem inicjatywy, to może być problem. W mojej opinii taka osoba nigdy nie odegra roli absolutnej dominy, ale może posunąć się do dominujących zachowań pod wpływem prośby lub alko. Myślę, że w dobrze komunikującej się parze, otwartej na różne eksperymenty, nigdy nie będzie zbyt śmiesznie i zbyt groteskowo, by nie próbować do skutku. Śmieszne sytuacje w łóżku zdarzają się i bez odgrywania dominy, ale to nie musi prowadzić do rezygnowania z podejmowanych prób. Z mojego doświadczenia wynika, że warto zaszczepić w kobiecie taką myśl, że czegoś od niej oczekujemy i zostawić to. Niech ta myśl kiełkuje i wzrasta, aż któregoś dnia można się miło zaskoczyć. Najgorsze co możemy zrobić to stosować presję.
Uległość =/= bierność. Kobieta może być bierna w łóżku i wcale nie być uległa, uległa nie musi być bierna.
Moim zdaniem uległość to sfera przede wszystkim psychologiczna. To nie jest jak że jako osoba która lubi być uległa nie inicjuję seksu. Inicjuję, ale nie w sposób dominujący. Np.jak jedziemy autem i mam ochotę go dotykać po kroczu i zainicjować zjazd w jakieś pole, to kładę mu rękę na udzie i pytam, czy mogę.
Uległość daje mi mnóstwo przyjemności, która po prostu mogę przeżywać. Pozwoliło mi to poprzesuwać dużo własnych granic i się nie wstydzić. Nawet jeżeli te granicę polegają na tym, że ja bym czegoś chciała, ale się np.wstydze. Dzięki temu, że on decyduje, nie ma tego wstydu. I wiadomo, że jakbym nie chciała, to byśmy tego nie robili, ale psychika odbiera to inaczej. Nigdy np.sama nie kupiłabym wibratora żeby go używać na oczach partnera. Ale sam kupił i mi kazał. Przełamałam wstyd. Psychika zrobiła swoje.
Dominując czulabym się niekomfortowo, byłabym skrępowana, nie czerpałabym przyjemności. Mimo że np.pozycja byłaby taka sama, to zupełnie inaczej odbieram bycie na górze że związanymi rękami na polecenie partnera, a zupełnie inaczej "ujezdzanie" biernego faceta. To drugie totalnie mnie nie jara.
A bierności nie ma w obu przypadkach.Skomentuj
-
Nie jestem pewna czy wskutek cytowania jestem wywołana do tablicy, czy też może zwyczajnie tylko odnosisz się do mojego tekstu tak po prostu, ale celem wyjaśnienia nadmieniam: jeśli uległość wiąże się z dużą biernością i totalnym brakiem inicjatywy. Jeśli jest kluczowe. Krótko mówiąc powyższa zależności prowadzi mnie do wniosku, że właśnie kobieta uległa posiadająca takie a nie inne cechy, będzie miała najtrudniej by wcielić się w dominę. Nie stawiam tu nigdzie znaku równości. Nie rozmontowałam uległości i dominacji na elementy, tylko odpowiedziałam jak najściślej na postawione pytanie analityka. Nigdzie nie sugeruję, że bierność jest regułą w uległości.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Dominując czulabym się niekomfortowo, byłabym skrępowana, nie czerpałabym przyjemności. Mimo że np.pozycja byłaby taka sama, to zupełnie inaczej odbieram bycie na górze że związanymi rękami na polecenie partnera, a zupełnie inaczej "ujezdzanie" biernego faceta. To drugie totalnie mnie nie jara.
A bierności nie ma w obu przypadkach.
Ja mam obecnie poczucie znudzenia właśnie taką typowo uległą partnerką. Już mi się nie chce kazać czy sugerować jej robić to czy tamto.Skomentuj
-
Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Wszystko zależy od dnia. Czasami rozkazuje jej całować swoje ssutki, czasami moje. Bywają dni, ze ja wole być niewolnikiem. A kobieta jeżeli ma troszke wyobraź i to wychodzi z tego naprawdę gorąca i super zabawa.Skomentuj
-
Ja teraz wchodzę w relację mamusia- synek dominująca-uległy. Relacja czysto seksualna. Ja mam być grzecznym uległym synusiem spełniającym wszystkie zachcianki mamusi (powie liż mi to mam lizać powie zwal sobie to mam sobie zwalić powie weź mnie tak czy inaczej mam ją tak wziąć) całe spotkania polegają na zadowalaniu mojej mamusi i spełnianiu jej zachcianek a mam wszystkie wykonywać. Oczywiście relacja bez przemocy (oboje jej nie lubimy).Skomentuj
Skomentuj