wessa, twoja odpowiedz mi sie podoba. bardzo tersciwa i realna. w sumie najwazniejsze jest to jak dany facet oddzialywuje na swoja ukochoana i vice versa.
co do wielkosci czlonka, to smialo moge stwierdzic jako facet, ze meska rzecza jest stwierdzenie, z reszta ugruntowana przez setki pokolen, ze kto ma wiekszego jest lepszy. sam nie mam malego, ale i tak jak z przyjaciolka obejzymy sobie filmik z popularnej stronki dl adoroslych, czasem sam sie czuje troche nie pewnie jak widze goscia , ktory ma 23cm lub wiecej, mimo, ze trzezwo myslac wiem, ze to juz raczej za wiele. sam mam 20cm i mialem juz sytuacje, ze dziewczyna miala duze opory i z czesci pozcycji rezygnowala. tak jak juz wczesniej pisalem, zgadzam sie ze starym juz chyba powiedzonkiem, zreszta szczegolnie milym dla posiadaczy mniej obdarzonych przez nature, iz wazniejsza jest technika niz wielkosc.
co do wielkosci czlonka, to smialo moge stwierdzic jako facet, ze meska rzecza jest stwierdzenie, z reszta ugruntowana przez setki pokolen, ze kto ma wiekszego jest lepszy. sam nie mam malego, ale i tak jak z przyjaciolka obejzymy sobie filmik z popularnej stronki dl adoroslych, czasem sam sie czuje troche nie pewnie jak widze goscia , ktory ma 23cm lub wiecej, mimo, ze trzezwo myslac wiem, ze to juz raczej za wiele. sam mam 20cm i mialem juz sytuacje, ze dziewczyna miala duze opory i z czesci pozcycji rezygnowala. tak jak juz wczesniej pisalem, zgadzam sie ze starym juz chyba powiedzonkiem, zreszta szczegolnie milym dla posiadaczy mniej obdarzonych przez nature, iz wazniejsza jest technika niz wielkosc.
Skomentuj