To ja się wtrącę, nie mając do stracenia nic poza ewentualnym obruszeniem.
Ja u Joedoe widzę bardziej mieszankę black pill i red pill zasięgnięte z wieloletnich doświadczeń i dopracowywania technik chamskiego letniego podrywu. W efekcie mamy spójny obraz odczłowieczenia innych i rysowania ludzi jako nieinteligentnych oraz kierujących się jedynie podstawowymi instynktami przetrwania oraz rozprzestrzenienia swoich genów z możliwie najlepszym partnerem, pomijając zupełnie istnienie uczuć i moralność. Nie wiem czy jest to projekcja, jednak to wrażenie jest dla mnie niezbywalne.
Co ciekawe joe jednocześnie przedstawia chęć posiadania wielu partnerek na raz i generalną negatwność względem osób które byłyby chętne w czymś takim partcypować. Związki w swoich postach przedstawia podobnie, z jednej strony rysuje je jako stratę szansy na współżycie z większym gronem, a z drugiej gani i negatywnie ocenia kobiety które w związki nie wchodzą.
Więc moje pytanie do Joedoe jest takie:
Jak ma być żebyś był zadowolony i nie marudził? To w końcu starsze mają być, czy młodsze, czy głupie i łatwe, czy z ciałem 20-stki ale stare duchem?
Frapuje mnie to przeogromnie, ponieważ mam wrażenie, że czego joe nie usłyszy to będzie be.
Ja u Joedoe widzę bardziej mieszankę black pill i red pill zasięgnięte z wieloletnich doświadczeń i dopracowywania technik chamskiego letniego podrywu. W efekcie mamy spójny obraz odczłowieczenia innych i rysowania ludzi jako nieinteligentnych oraz kierujących się jedynie podstawowymi instynktami przetrwania oraz rozprzestrzenienia swoich genów z możliwie najlepszym partnerem, pomijając zupełnie istnienie uczuć i moralność. Nie wiem czy jest to projekcja, jednak to wrażenie jest dla mnie niezbywalne.
Co ciekawe joe jednocześnie przedstawia chęć posiadania wielu partnerek na raz i generalną negatwność względem osób które byłyby chętne w czymś takim partcypować. Związki w swoich postach przedstawia podobnie, z jednej strony rysuje je jako stratę szansy na współżycie z większym gronem, a z drugiej gani i negatywnie ocenia kobiety które w związki nie wchodzą.
Więc moje pytanie do Joedoe jest takie:
Jak ma być żebyś był zadowolony i nie marudził? To w końcu starsze mają być, czy młodsze, czy głupie i łatwe, czy z ciałem 20-stki ale stare duchem?
Frapuje mnie to przeogromnie, ponieważ mam wrażenie, że czego joe nie usłyszy to będzie be.
Skomentuj