W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Monogamia kontra poligamia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • anzelm
    Świętoszek
    • Mar 2005
    • 14

    #31
    Kilka żon brrrr
    NIGDY
    Jednej mam dosyć.
    Ale kilka kobiet nawet naraz , czemu nie.

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #32
      Ja generalnie nie mam zaufania do instytucji małżeństwa. "Świadoma praw i obowiązków" ani myślę się na nie zgadzać.
      Poligynia jak i poliandria wydają mi się całkiem rozsądne, z racji dysproporcji mężczyzn/ kobiet w danej grupie oraz właściwej dużej części nas niechęci do monogamii.
      A czerwień przyciąga człowieka z zupełnie innego powodu. Jesteśmy z natury owocożerni. Dojrzałe owoce często są czerwone, a zawsze słodkie. Stąd pociąg do czerwieni i słodyczy.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • master7
        Seksualnie Niewyżyty
        • Jul 2005
        • 273

        #33
        Mężczyzna może być szczęśliwy z dwoma kobietami pod warunkiem, że żadnej z nich nie kocha.

        Rojze: ta formułka to ze ślubu cywilnego Prawdziwa brzmi tak:

        Ja ... imię Pana Młodego ... biorę sobie Ciebie ... imię Panny Młodej ... za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.

        NASTĘPNIE TE SAME SŁOWA POWTARZA PANI MŁODA ...

        PRZY WYMIANIE OBRĄCZEK PAN MŁODY MÓWI:

        ... imię Panny Młodej ... przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.



        A tak żartobliwie to dwie żony to 2 teściowe
        ...sen łagodzi na chwilę myśli schemat...

        Skomentuj

        • ptyS
          Świntuszek
          • May 2005
          • 70

          #34
          wyobrazcie sobei wszystkie 3 w ciazy ryczace wrzeszczace narzekajace a potem kilka niemowlakow na raz jeszcze jak by kazdy urodzila tylko jedno to by bylo git a tu na przyklad jedna jedno druga tez jedno a trzecia czworaczki ,...

          Skomentuj

          • Rojza Genendel

            Pani od biologii
            • May 2005
            • 7704

            #35
            Wyobraźcie sobie dziewczyny, że trzech waszych mężów wraca pijanych do domu...
            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

            Skomentuj

            • jay
              Erotoman
              • May 2006
              • 456

              #36
              ja powiem szczerze ze bardzo chętnie pisze się na więcej niż jedną żone

              ale zawsze jeden mógłby mieć to drugi tamto a trzeci jeszcze coś innego i w zależności od potrzeb byś z nik sobie korzystała, bo jak tak bym to widział z moimi żonami właśnie
              0statnio edytowany przez sister_lu; 29-10-16, 12:19.
              .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

              Skomentuj

              • Czarodziejka
                Perwers
                • Sep 2005
                • 963

                #37
                ja nie chciałabym być jedno z kilku żon.
                kiedyś gadaliśmy z moim partnerem na temat poligamii i stwierdził, że kilku żon to raczej by nie chciał, natomiast jeśli chodzi o nałożnice to byłby bardzo chętny....ja nie.

                Skomentuj

                • jay
                  Erotoman
                  • May 2006
                  • 456

                  #38
                  noto już zależy od człowieka........ poprostu co kto woli...... ja wole pare żon choć przyznam że najchętniej najpierw sprawdził bym jak to dokłdnie wygląda
                  .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

                  Skomentuj

                  • Vito
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Jun 2006
                    • 203

                    #39
                    Trochę odjechaliście i wszyscy macie rację.
                    Ale instytucja poligamii nigdy nie miała nic wspólnego z uczuciami.
                    Wszystkie kultury poligamiczne stosowały ją ze względów ekonomicznych.
                    Np. brat brał za żonę wdowę po swoim zmarłym bracie. Inaczej nie utrzymałaby siebie i dzieci.
                    Indianie brali sobie drugą żonę kiedy pierwszej zaczynało brakować sił na obowiązki(oczywiście za jej zgodą). Pamiętajcie że indianki wykonywały wszystkie ciężkie prace.
                    On tylko polował i walczył.
                    Kraje afrykańskie: Ciągłe walki i lokalne wojny wytrzebiłyby ich co do nogi. Kobiety musiały rodzić dużo dzieci a mężczyzn ubywało.
                    Dopiero dużo później duża ilość żon była oznaką statusu.
                    Cesarze Chin mieli po 199 nałożnic i nigdy nie widzieli ich na oczy.Podobnie bywało w krajach muzułmańskich.

                    A to nieprawda że nie można kochać kilku na raz.
                    Masz kilkoro dzieci to kochasz tylko jedno?
                    I nie mówcie mi że to inna miłość. Jeżeli kochasz to kochasz!!!
                    Patrz! To moja mroczna dusza.
                    Choć czasem rozjaśnia ją blask Twojego uśmiechu.

                    Skomentuj

                    • Belleteyn
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Oct 2005
                      • 2737

                      #40
                      Masz kilkoro dzieci to kochasz tylko jedno?
                      I nie mówcie mi że to inna miłość. Jeżeli kochasz to kochasz!!!
                      Kochasz swoje dziecko tak samo jak żonę/konkubinę/dziewczynę?

                      No pain, no gain.

                      Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

                      Skomentuj

                      • Vito
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Jun 2006
                        • 203

                        #41
                        Napisał Belleteyn
                        Kochasz swoje dziecko tak samo jak żonę/konkubinę/dziewczynę?
                        No a nie?
                        Całym sobą , sercem duszą i zrobię dla nich wszystko.
                        Przecież miłość nie ma nic wspólnego z pożądaniem.
                        Patrz! To moja mroczna dusza.
                        Choć czasem rozjaśnia ją blask Twojego uśmiechu.

                        Skomentuj

                        • Belleteyn
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Oct 2005
                          • 2737

                          #42
                          Przecież miłość nie ma nic wspólnego z pożądaniem.
                          Twoje subiektwyne zadanie. Dla mnie ma, bardzo dużo.

                          No pain, no gain.

                          Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

                          Skomentuj

                          • Vito
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jun 2006
                            • 203

                            #43
                            No dobrze, dobrze ma.
                            Ale te dwa miłe uczucia mogą występować oddzielnie.
                            Z tym chyba się zgodzisz?
                            Patrz! To moja mroczna dusza.
                            Choć czasem rozjaśnia ją blask Twojego uśmiechu.

                            Skomentuj

                            • Belleteyn
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Oct 2005
                              • 2737

                              #44
                              Mogą. Tyle, że to odroznia milosc partnerska od milosci rodzicielskiej. Tak samo jak i zasieg czasowy - przeciez z dzieckiem sie nie rozejdziesz.

                              No pain, no gain.

                              Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

                              Skomentuj

                              • Rojza Genendel

                                Pani od biologii
                                • May 2005
                                • 7704

                                #45
                                Ale dziecko odejdzie z domu i założy własną rodzinę... kiedyś.
                                Poza tym w miłości rodzicielskiej, podobnie jak w partnerskiej jest miejsce na czułość i pieszczoty.
                                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                                Skomentuj

                                Working...