W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy istnieje kodeks przyjaciela/ółki?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Astraja
    PornoGraf
    • Nov 2005
    • 1165

    #46
    Nadal nie tknęłabym ani zajętych, ani ex koleżanek czy przyjaciółki.

    Sama chyba dziwnie czułabym się z myślą, że moja koleżanka/przyjaciółka rżnie się lub jest z moim ex, zwłaszcza, jeśli byłby to ex, który mnie mega skrzywdził, a ona wtedy pocieszała, a teraz sie z nim pruje.
    No nie widzę tego. Może dziwna jestem. Nie wiem
    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

    Skomentuj

    • jezebel
      Emerytowany Pornograf

      Zboczucha
      • May 2006
      • 3667

      #47
      Facet przyjaciółki mhmmmm - nie mam już od jakiegoś czasu przyjaciół płci żeńskiej, ale nie zdarzyło mi się dymanie partnerów moich przyjaciółek.
      Co do zajętych - byłam uwikłana w długoletni romans, więc chyba nie zrobię kariery w tej sferze.
      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

      Skomentuj

      • Yassmine
        Gwiazdka Porno
        • Dec 2010
        • 1612

        #48
        Napisał Astraja
        Nadal nie tknęłabym ani zajętych, ani ex koleżanek czy przyjaciółki.

        Sama chyba dziwnie czułabym się z myślą, że moja koleżanka/przyjaciółka rżnie się lub jest z moim ex, zwłaszcza, jeśli byłby to ex, który mnie mega skrzywdził, a ona wtedy pocieszała, a teraz sie z nim pruje.
        No nie widzę tego. Może dziwna jestem. Nie wiem
        Potwierdzam! Dodatkowo, cieżko byłoby utrzymywać kontakt z koleżanką, bo co miałaby odizolować swojego faceta? Nie mówić o nim, bo mnie on nie interesuje? Wtedy chyba ta znajomość jest spisana na straty.

        Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.


        ...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...

        Skomentuj

        • Zebraa
          Gwiazdka Porno
          • Nov 2013
          • 1614

          #49
          Napisał Astraja
          Czy zdarzylo Wam sie zrobic cos z partnerem przyjaciela/iółki co zawazylo na waszej przyjazni lub tez zawazyloby gdyby to cos wyszlo na jaw?
          Hmmm i tak i nie. Nigdy nie podrywałam partnerów koleżanek ani nic takiego. Dla mnie byli w pewnym sensie aseksualni.
          Ale kiedyś w zupełnie nieplanowany sposób wylądowaliśmy we troje w łóżku i wydawałoby się, że wszystko było ok, ale "niestety" ja go doprowadziłam. Niby spuścił się na nią, ale to miało katastrofalny wpływ w dłuższym czasie zarówno na naszą przyjaźń jak i ich związek. No cóż, nie wszyscy dojrzeli do takich zabaw.

          A moze uwazacie ze wazniejsza jest przyjazn i nigdy byscie nie zrobili czegos takiego?
          Więc bez jej wiedzy i zgody bym tego nie zrobiła. Wg mnie przyjaźń nie powinna rozbijać miłości a miłość nie powinna rozbijać przyjaźni, a w szczególności jakieś tam głupie seksy czy miziańki nie powinny rozbijać przyjaźni.

          Zakochaliscie sie kiedys w partnerze swojego przyjaciela albo byliscie z jego/jej ex?
          Nie, jak już mówiłam aktualni byli dla mnie aseksualni, jako ex nadal. Chociaż moja przyjaciółka zakochała się w moim facecie. Nie była to fajna sytuacja.
          Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

          Skomentuj

          • daj_mi
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 4452

            #50
            Byłam z eks mojej psiapsi, ale to były lata nastoletnie i ona dała mi "błogosławieństwo"
            Od tamtego czasu moje przyjaciółki na ogół tak narzekają na swoich facetów, że w życiu bym kijem nie tchnęła
            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • Azul
              Perwers
              • Jan 2022
              • 850

              #51
              Miałam różne tego typu sytuacje, dotyczące mnie osobiście, lub będące tylko na moim widoku. Ja podchodzę indywidualnie, ale też rzadko pociągają mnie mężczyźni zajęci, tym bardziej jeśli ma to być potencjalna relacja.
              Mimo, że mogą pociągać, nie niszczę innym związków. Exy to inna para kaloszy, dopasowuję się do potrzeb innych.
              Poza tym jest takie powiedzenie, że nie sra się we własne łóżko. Jednak w życiu innym układa się różnie, bylam świadkiem takiego wymieniania się i dobrze lub źle sobie ludzie życie układali.
              Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

              Skomentuj

              Working...