Wyuzdany partner - co to dla Was oznacza?

[never_mind]

Wiem, że dla każdego granica leży gdzie indziej... Jestem jednak ciekawy, co konkretnie dla Was oznacza bycie wyuzdanym.
Dlatego proszę Was o odpowiedzi, od którego momentu możecie (moglibyście - dla tych którzy nie mają takiego szczęścia) określić swoją partnerkę/partnera tym przymiotnikiem? Najlepiej oczywiście na przykładach konkretnych zachowań

[solstafir]

anal i robienie loda z finałem w buzi to minimum żebym nazwał ją wyuzdaną

PS chociaż jeśli partnerka jest niby w miare uboga jeśli chodzi o preferencje seksualne ale jara sie tym że ja jestem takim zbokiem to też jest w tym coś wyuzdanego

[wiarus]

Nie używam takiego określenia. Dla mnie ono nie istnieje i moim zdaniem, wymyślili je ludzie ograniczeni tak bardzo, że nie byli w stanie określić: o co im dokładnie chodzi
Poza tym, podawanie przykładów konkretnych zachowań partnera i przedstawianie komuś innemu do analizy? Przykro mi, lecz to nie moje klimaty.

[never_mind]

@wiarus nie analizy... raczej przeciwnie - syntezy
Założyłem ten wątek dla tych, którzy znają to słowo, bo chciałbym poznać, co ono oznacza dla różnych ludzi. Nie używasz, to się nie wypowiadaj EOT.

Dla mnie wyuzdana partnerka to taka, która w łóżku mówi prosto z mostu na co ma ochotę. Wie czego chce i to robi, np jeśli ma ochotę być wylizana, to siada mi na twarzy. Czasem trochę wulgarna... brzydkie słówka dodają pikanterii.

[wiarus]

.... od którego momentu możecie (moglibyście - dla tych którzy nie mają takiego szczęścia) określić swoją partnerkę/partnera tym przymiotnikiem? Najlepiej oczywiście na przykładach konkretnych zachowań

Syntezy? Jestem prostym człowiekiem i dla mnie to element psychoanalizy /być może się mylę/.
Cytat rzuciłem dla przypomnienia o co prosisz
To co dla Ciebie jest wyuzdaniem, dla mnie jest otwartością, realizacją pragnień i normalnym seksem.
Czaisz bazę?

[Kalilah]

Dla mnie wyuzdana partnerka to taka, która w łóżku mówi prosto z mostu na co ma ochotę. Wie czego chce i to robi, np jeśli ma ochotę być wylizana, to siada mi na twarzy. Czasem trochę wulgarna... brzydkie słówka dodają pikanterii.

Podobnie jak wiarus, mam wrażenie, że to zwykła otwartość.

Kiedyś dla mnie wyuzdany (i nie używam tego słowa w znaczeniu pejoratywnym) partner to taki, który zmusiłby mnie do rimmingu czy masażu prostaty z tym że teraz to już jest na porządku dziennym i granica pojmowania mi się znacząco przesunęła Uważam to już za całkowicie normalny element, rimming czasem nawet nieodzowny.
Teraz to ja już totalnie nie mam pojęcia co ten partner miałby zrobić abym go wzięła za wyuzdanego. Sporo już się robiło i seks jest coraz lepszy, a to słowo chyba wyszło już z mojego słownika na dobre.

[Motywatore]

Mówię: trójkąt, a ona uśmiech na ustach i pyta: w jakiej konfiguracji tym razem...

[Jack1791]

Dla mnie wyuzdana partnerka to taka, która w łóżku mówi prosto z mostu na co ma ochotę. Wie czego chce i to robi, np jeśli ma ochotę być wylizana, to siada mi na twarzy. Czasem trochę wulgarna... brzydkie słówka dodają pikanterii.

Dlaczego uważasz, że kobieta mówiąca o tym, czego akurat w danej chwili oczekuje od partnera jest wyuzdana? Tym tokiem można powiedzieć, że wśród osób, które z jakiegoś powodu nie mogą mówić (niemowy) nie ma osób wyuzdanych? Tak samo laska, która lubi być kneblowana też nie będzie się zaliczała do tych "wyuzdanych".
Tak jak katolicy wymyślili sobie piekło, tak ci z niskimi potrzebami seksualnymi, brakiem fantazji, czy też bojaźnią przed czymś innym, niż "bozia przyzwoliła" nazywają tych "bardziej otwartych" wyuzdanymi.

Wyuzdana partnerka? - hmmm, to chyba taka, która realizuje właśnie swoje fantazje i są bardziej bogate od naszych.

[Edkeller]

Czołem biję.

Słownik języka polskiego powiada, że wyuzdanie to ... nadużywanie swobody seksualnej. Zaiste tak annał prawi, ale ja wątpliwość mizerną mam i się pytam. A gdzież bieży ta granica za którą wspomniane nadużycie się czai i wyuzdanie z sobą niesie?

Ale skoro przy tablicy karnie klęczę i jak ten sztubak na pytanie odpowiedzieć się zobowiązałem to powiem że nie wiem, bo takowej odpowiedzi znaleźć nie umiem. Każdy inną wagą innych waży i inne gusta w sobie chowa a ja wyuzdania okreslić nie potrafię bo tej granicy naduzywania swobody seksualnej określić nie potrafię.

[brunecia]

Jarają mnie wyłącznie samce alfa, którzy w łóżku są brutalni i to dla mnie jest najwięszy fetysz- nie musi być już wyuzdany

[AssMaster]

Dla mnie chyba nie istnieje. Musiałaby mnie przebić i to grubo. A takie chyba nie istnieją...

[Motywatore]

Jarają mnie wyłącznie samce alfa, którzy w łóżku są brutalni i to dla mnie jest najwięszy fetysz- nie musi być już wyuzdany

Możesz opisać przykłady brutalności....

[Centurion]

Hmm tak się zastanawiam i to co mi przychodzi na myśl to mniej więcej takie rzeczy:

-Inicjacja seksu w miejscu publicznym
-Inicjacja trójkąta w dowolnej konfiguracji
-Przede wszystkim otwartość i fantazjowanie i wprowadzanie ich w życie
-Brak wstydu
-Ekshibicjonizm
-Swing
-Korzystanie z dużej ilości gadzetów ( np chodzenie z we vibe i przyzwolenie na sterowanie z odległości przez partnera - oczywiście raz na jakiś czas w wolne dni :p )
-Cyber seks podczas delegacji ( np masturbacja na kamerce), wysyłanie erotycznych zdjęć w seksownych strojach, kuszenie itp
-Lodziki z własnej inicjatywy ( np jedziemy autem, a ona mówi, żeby zjechać tu do lasku, bo ma ochotę na loda)
-Spełnianie fetyszów partnera (np latexowe legginsy, ponczochy, rajstopy, obcasy, footjob)

Dużo takich rzeczy jest do wymieniania, oczywiście to są luźne myśli trochę ostatnio bloga takiej pary czytam i stąd niektóre podpunkty

[Motywatore]

Żebym uznała faceta za naprawdę wyuzdanego, musiałby być biseksem i bawić się przy mnie z kolegą :>

Ależ wymiotłaś temat.
Czuję się zniesmaczony.

No co ja poradzę To jest akurat tabu, na które nieliczni faceci byliby w stanie się porwać, dlatego to właśnie przyszło mi do głowy jako pierwsze w temacie wyuzdania, logiczne

Dostałabyś ode mnie kilka klapsów w pupę

Za to że byłaś niegrzeczna, bo nie wyprostowałoby to twoich "ścieżek myślowych".

[men_anonim]

Wyuzdana partnerka (bo jestem niepoprawny politycznie i uznaję tylko kobiety) to taka która wie czego chce i nie boi się to osiągnąć, czy to dotyczy sfery łóżkowej, jak i sfery fantazji seksualnych.