Witam serdecznie.Od jakiegoś czasu jestem singlem.W pracy jest taka brzydka dziewczyna,która ze mną pracuje (jak dla mnie z twarzy) i niska.Piersi ma w miarę ładne,takie kuleczki,rozmiar gdzieś na oko 70 A lub B,tyłek też niczego sobie.Ostatnio zaprosiła mnie do siebie na kawę i abym pomógł jej w zamontowaniu umywalki w łazience,z wielkim wahaniem się zgodziłem.Po skończonej pracy w montowaniu umywalki siedliśmy w salonie,zrobiła kawę,podała ciastka.Zaczeliśmy rozmawiać w zasadzie o niczym,bo nie wiedziałem o czym ja mam z nią niby rozmawiać,z resztą sama mówiła jakieś mało interesujące mnie rzeczy.W trakicie rozmowy zaobserwowałem,że ona przybliża się coraz bardziej do mnie,po jakiejś godzinie siedzenia obok siebie nagle,nawet nie wiem jak to się stało jej usta dotkneły moich.Nie chciałem ich otworzyć,ale czułem jak jej ręka wylądowała na moim kolanie i niestety uległem.Zaczeliśmy się całować,a ja czułem jak moje przyrodzenie jest napęczniałe.Po chwili byliśmy oboje nadzy,pozycja 96,minetka lodzik w zasadzie przeleciałem ją z przodu jak i z tyłu w obie dziury.Można powiedzieć,że potraktowałem ją jak worek na spermę.Kochając się z nią nic nie czułem,tylko jej gorącą cipę od środka.
Teraz mam kaca moralnego,że dałem w coś takiego wrobić.Ona w pracy uśmiecha się do mnie i robi sobie nadzieję,mi jest wstyd przed kolegami,że ona się do mnie łasi.Co mam robić,jak ją zbyć,pomocy?
Sorry,że tak się rozpisałem.
Teraz mam kaca moralnego,że dałem w coś takiego wrobić.Ona w pracy uśmiecha się do mnie i robi sobie nadzieję,mi jest wstyd przed kolegami,że ona się do mnie łasi.Co mam robić,jak ją zbyć,pomocy?
Sorry,że tak się rozpisałem.
Skomentuj