Wpadki nastolatków-czy tylko ja tak myślę?

[naukowiec]

lija-u mnie w szkole w sumie nigdy nie wspominano o stosunku przerywanym,nie było też tego na liście środków antykoncepcyjnych.

Padre vader-prezentuje wysoki poziom wiedzy i kulturę w przeciwieństwie do ciebie.Ty uważasz że brzuchate nastolatki to wina rodziców-ok.Wszystkiemu są winni rodzice a to że w Polsce kradną, jest bieda i zarabiam 1500 zeta to wina Tuska.Są i takie poglądy-przyzwyczaiłem się.Mam bardzo złych rodziców-wychowali mnie tak że codziennie przekraczam prędkość.....

[Padre_Vader]

Pisze się "prezentuję", a nie "prezentuje", bo teraz wychodzi, iż piszesz o mnie, a chodziło Ci o coś przeciwnego "naukowcu". I co jest niby tym potwierdzeniem wysokiego poziomu wiedzy? Bo Ty tak uważasz? Sorry, ale czy masz w tym kierunku wykształcenie, doświadczenie zawodowe, praktykę? Pracujesz na co dzień z nastolatkami, spotykasz się z ich problemami, obserwujesz ich zachowanie w grupie na co dzień, znasz, rozumiesz i dostrzegasz ich problemy rozwojowe? Czy tylko pieprzysz, bo chodziłeś kiedyś do szkoły, spotykasz grupki dzieciarni w McDonaldzie i widzisz jak się zachowuje młodsza kuzynka na imprezach rodzinnych.
wiesz jak kształtują się autorytety dzieciarni wraz z wiekiem, wiesz co ma epływ na jego rozwój w poszczególnych etapach życia? Wiesz, że udowodniono, że sfera emocjonalna i światopoglądowa człowieka kształtuje się do ok 23 roku życia. Wiesz, że 15-latek też jeszcze wymaga wychowania? Innego niż 5 latek, ale jest to zasranym obowiązkiem rodzica być przy nim od urodzenia i tak go kształtować, żeby wyrósł na normalnego, myślącego rodzica. Nie twierdzę, że to nie wina dzieciaków, że zachodzą w ciąże. Twierdzę, że nie można ich obarczać całą winą.
Wiedziałeś, że dziecko do 2-3 roku życia funkcjonuje z matką niemal jak jeden organizm. Matka jest całym jego światem i ograniczone lub niewłaściwe kontakty z nią mają kolosalny wpływ na ukształtowanie dziecka w przyszłości. Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że nie masz o tym pojęcia, tak jak o całym rozwoju dziecka. Stąd ton mojej wypowiedzi na Twoje pseudonaukowe banialuki, pseudosądy i pseudowiedzę.

[Lija]

Naukowiec -czyli w temacie antykoncepcji po takich zajęciach zapewne wiesz wiecej od osoby upierającej sie ze stosunek przerywany jest metodą antykoncepcyją

Jesli chodzi o twój "dylemat"-prawda leży gdzieś po środku

[wiarus]

Kurczę, jak już musicie podnosić swoje ego w przekonywanie pseudo naukowców, to przynajmniej niech coś z tego wyniknie. Poza teoriami wziętymi "z tyłka", pokazywaniem bzdur lub udowadnianiem, że cokolwiek ma, lub nie ma sensu.
Myślę, że nie doceniacie "małolatów". Młodzież się bzykała, bzyka i będzie bzykać jak tylko się da /i całe szczęście/. Poza tym, wpadka w dzisiejszych czasach nie jest aż takim problemem /choćby z uwagi na zmniejszanie się populacji/
Może lepiej zwrócić uwagę, w stronę bezpiecznego seksu, w aspekcie ograniczenia chorób i ryzyka załapania świństw, niż bić pianę o : kto ma rację i czy to wina szkolnictwa, lub rodziców ?

[Padre_Vader]

Szansa zajścia w ciążę przy regularnym współżyciu wynosi przy stosowaniu prezerwatywy około 18%, przy stosowaniu stosunku przerywanego około 22%. Dla porównania przy środkach hormonalnych szansa ta wynosi około 10%.

Przy idealnym stosowaniu wskaźniki wynoszą dla prezerwatywy 2%, dla stosunku przerywanego 4%, dla środków hormonalnych około 0,5%.

Nie ma to jak wyciągać dane akurat pasujące do Twojej teorii. Proponuję poszukać głębiej u wujka G, a na pewno dostrzeżesz, że każda strona podaje inne wyniki.
Przykładowo pięć pierwszych wyników wyszukiwania po haśle "wskaźnik pearla", poza Wiki, którą już podałeś:
1. guma 3-7, przerywany 10-35,
2. guma 3-14, przerywany 4-19,
3. guma 2-15, przerywany 15-28,
4. guma 3-13,9 przerywany 4-23,6
5. guma 3-7, przerywany 10-35.

Rozstrzał jest jak widać ogromny. I teraz możesz sobie udowadniać swoje teorie jak chcesz. Ja napiszę, że dla mnie sytuacja, gdzie 35 na 100 kobiet zachodzi w ciążę z antykoncepcją nie ma nic wspólnego. Czy się mylę?

[barmetr]

Nie ma co porównywać sytuacji młodzieży w Polsce z sytuacją młodzieży w Wielkiej Brytanii.
W naszym regionie Europy wysoka dzietność jest tylko wśród ludności romskiej. Wśród słowackich, węgierskich i rumuńskich Romów rodzą nawet 14-15-letnie dziewczęta. Nikt w rodzinie nie robi im z tego powodu wyrzutu, nie jest to uznawane za porażkę systemu edukacji. Ponieważ dziewczęta romskie rodzą pierwsze dziecko wcześnie, to w końcu mają nawet 12-13-ro dzieci.
Tymczasem białe nastoletnie dziewczęta są bardziej infantylne, uczą się w szkołach, czytają książki, oglądają telewizję, chodzą na basen, jeżdżą na wakacje (często z mamą). Zanim taka dziewczyna dorośnie, skończy studia, znajdzie sobie pracę i męża z mieszkaniem, to jej romska rówieśniczka będzie już miała z ósemkę małych murzyniątek.
Stąd ta olbrzymia różnica w dzietności ludności białej i romskiej. Biali przystosowali się do kapitalizmu, zmniejszając swoją płodność, a co za tym idzie koszty. Romowie lubią dzieci i okazali się biologicznie lepiej przystosowani do zmieniających się warunków.

[wiarus]

Dahrehor - bądź rozsądny. Niezależnie jak wyglądają te statystyki, to i tak tylko guma zabezpieczy partnera przed zarażeniem jakimś "syfem", począwszy od opryszczki a skończywszy na HIV !
Jakie młodziak ma szanse, na stabilny małżeński seks ?

[wiarus]

Z pełnym szacunkiem: mnie nie musisz uświadamiać, jeszcze nic nie złapałem
Rozsądek polega na połączeniu aspektu ochrony i antykoncepcji jednocześnie.
To jedyna sensowna metoda. Nie tylko w przypadku małolatów, lecz także seksu z doskoku, czy bardziej urozmaiconego.
Poza tym, przydałoby się trochę myślenia i tak zwanej szczęśliwej gwiazdy. Poślizgnąć możesz się zawsze, także na wycieraczce teściowej - "pech pechów" /czego nie życzę/.

[Cichy96]

Też nie wiem na jakich wygwizdowiach mieliście te zajęcia. U mnie się to nazywa WDŻ, nie PDŻ, ale mniejsza. Miałem przez trzy lata: w gimnazjum fakt: co to jest rodzina itp. Najbardziej "hardcore"-owa lekcja to był prawidłowy rozwój narządów płciowych czy coś podobnego

W technikum za to było normalnie: wszystko o antykoncepcji, strefach erogennych, chorobach wenerycznych kończąc na zboczeniach i perwersji. Obie nauczycieli wprost mówiły że mają udane życie erotyczne i często wspomagają się doświadczeniem.

A co do nastoletnich ciężarnych:
Znam jedną która była w ciąży w wieku 14 lat i poroniła, nieźle jej po tym odbiło. Tych w wieku 16-18 znam 7. I dziwnym trafem wszystkie niespecjalnie bystre. Z inteligencją nie lepiej bo ledwo co przechodziły z klasy do klasy i... WSZYSCY ojcowie mają +20 (nie licząc tej 14-stki). Więc nie można mówić tylko o matkach- ojcowie są równie winni!

[mef]

Były badania - zdaje się durexa - pokazujące skalę niepożądanych skutków pożycia. Niechciane ciąże, choroby weneryczne etc. Okazało się, że Polsce jest ich dużo mniej niż w krajach gdzie edukuje się seksualnie przedszkolaków.

[wiarus]

Nic dziwnego, jak się zaczyna już w przedszkolu - ryzyko wzrasta