W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Bikini a bielizna, różnica?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • SzeptemPiszący
    Świętoszek
    • Nov 2014
    • 1

    Bikini a bielizna, różnica?

    Witam, jako ze klimat nieplazowy chcialem lekko rozgrzać i podpytać obecnych: czy strój kąpielowy jest psychologicznie łatwiej przyodziać niż rozebrać się publicznie do rosołu? teoretycznie to samo, czy nie?

    Jak Wy uważacie?
  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5113

    #2
    Hmm, chyba jednak nie to samo, inny materiał, krój również się może roznic. Koronkowe strontu nie przypominają chyba za bardzo pełnego bikini?
    Wiesz kwestia doboru stroju do okoliczności, tak samo jak zdecydowana większość ludzi nie nosi strojów kapielowych zamiast bielizny tak też działa w drugą strone.
    No i Patrzac w ten sposób - czy wybierzesz się w pizamie na koncert galowy do filharmonii? Przecież to ubiór i to też ubiór
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • rimmingator
      Perwers
      • Apr 2009
      • 967

      #3
      Ice chyba obecne bikini wielkoscia nie przypominają bielizny, a nie odwrotnie.

      Wiekszosc ma zryte podejscie. Na plaży trzeba się rozebrać i wszyscy są rozebrani to i ja...
      Na codzień tylko ja a inni patrzą - wychodzą komplexy.

      Ale to jest charakterystyczne dla tych, ktore widzą w sobie cos co im się nie podoba. Swiadome atrakcyjnosci własnego ciała albo akceptujące siebie z małymi niedoskonałosciami jakos nie mają takiego problemu.

      Najlepiej widac to na przykladzie szatni w sieciowych siłkach.

      Faceci przebieraja sie przy sobie, nawet cos zagadaja mimo, zze ten czy inny z faja stoi na wierzchu... a u lasek?
      Niemal kazda owinieta - gdzie jak sie obserwuje dziewczyny to mam wrazenie ze zawsze 2 kobietom blizej do siebie niz 2 facetom.

      A tymczasem w owych szatniach same kokony... i co zabawniejsze, hejt do wlasnego ciala przelewaja na te, które mają swietne i po skonczonym treningu chca zrzucic mokre łachy i skoczyc nago czy w bieliznie pod prysznic.... ponoc te spojrzenia typu "jak ona śmie", "bezwstydnica", "gdzie jej kokon??? zapomniała? "****a na bank!" potrafią być niebezpieczne dla życia roznegliżowanej

      Faceci jak widza innego dobrze zbudowanego typa to patrza z podziwem i moze z zazdroscią ale pozytywną - też bym tak chciał...

      Laski? - zgiń, umrzyj suko szczęsliwa. I HATE YOU!!!

      Wnioski: - wiekszość kobiet ma nasrane pod kopułą

      Skomentuj

      • iceberg
        PornoGraf
        • Jun 2010
        • 5113

        #4
        Rimmi, no dobra moze z wielkoscia masz racje, dawno nie byłem na plazy tekstylnej . Ale stroju z przeswitujacej koronki nie widziałem w przeciwieństwie do bielizny .
        Co do siłki to sie nie wypowiem od kobiecej strony ale na basenie takich szopek chyba nie ma z tego co kojarze. Może kult ciała tak na mózgi działa
        0statnio edytowany przez iceberg; 04-12-14, 13:29.
        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

        Skomentuj

        • Yassmine
          Gwiazdka Porno
          • Dec 2010
          • 1612

          #5
          Napisał rimmingator

          Wnioski: - wiekszość kobiet ma nasrane pod kopułą
          Bingo! To jest sedno sprawy.

          Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.


          ...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...

          Skomentuj

          Working...