Bo Wy byście chcieli od razu wejść i pukać się na prawo i lewo.
Po pierwsze - nie iść samemu, tylko w parze, zawsze raźniej i łatwiej znaleźć chętnych do wspólnej zabawy.
Singla rzadko zapraszają do igraszek, no chyba, że jakiś Apollo :-)
Bo drugie - bez chamówy i natręctwa, to jest bardzo źle widziane.
Po trzecie cierpliwości. Odłóżcie na jedną wizytę, ale nie idźcie. Odłóżcie na jeszcze jedną ale nie idźcie. Odłóźcie na trzecią - idźcie.
Jak Wam się nie spodoba - będziecie mieli kasę, tę odłożoną.
A jak się spodoba to drugie wejście będzie o wiele lepsze. Będziecie wiedzieli co i jak i to będzie też po Was widać.
Problemem może być trafienie na "tłoczny" dzień, bo nie ma gwarancji, że klub w dniu, na który otrzymacie zaproszenie będzie miał obłożenie, mogą być pustki...
I zapomnijcie, że te wejściowe 200-250 PLN to będzie wszystko, bo wyjdziecie na sępidrutów.
Po pierwsze - nie iść samemu, tylko w parze, zawsze raźniej i łatwiej znaleźć chętnych do wspólnej zabawy.
Singla rzadko zapraszają do igraszek, no chyba, że jakiś Apollo :-)
Bo drugie - bez chamówy i natręctwa, to jest bardzo źle widziane.
Po trzecie cierpliwości. Odłóżcie na jedną wizytę, ale nie idźcie. Odłóżcie na jeszcze jedną ale nie idźcie. Odłóźcie na trzecią - idźcie.
Jak Wam się nie spodoba - będziecie mieli kasę, tę odłożoną.
A jak się spodoba to drugie wejście będzie o wiele lepsze. Będziecie wiedzieli co i jak i to będzie też po Was widać.
Problemem może być trafienie na "tłoczny" dzień, bo nie ma gwarancji, że klub w dniu, na który otrzymacie zaproszenie będzie miał obłożenie, mogą być pustki...
I zapomnijcie, że te wejściowe 200-250 PLN to będzie wszystko, bo wyjdziecie na sępidrutów.
Skomentuj