Co sadzicie o byciu seksoholikiem? Przyznalibyscie sie do tego? Ja nie moge sie odpedzic od seksu... W tym znaczeniu az do przesady... Ale z drugiej strony sprawia mi to przyjemnosc chociaz moje mysli codziennie raza wokol tematu seksu. Musze duzo i czesto uprawiac seks. Macie tak ? Czy to wstyd?
Seksoholizm
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Chyba mogę nazwać się seksoholiczką, ale nie uważam tego za nic złego. Nie, to nie jest wstyd, nie rozumiem w ogóle czemu to miałby być wstyd. -
Skomentuj
-
Picie też jest czymś naturalnym, a jednak są alkoholicy. Wydaje mi się, że mylicie duże potrzeby seksualne od bycia seksoholikiem.Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Są gorsze uzależnienia.
Te, mi "pasuje""Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Co do tematu, nie ma się czego wstydzić, ja też cały czas bym się mógł seksić ja bym miał taką możliwość.
Wcale nie musisz, tylko chcesz. Pragnienia to nie są rzeczy które organizm na nas wymusza (chyba że chodzi o podstawowe potrzeby) ale seks nie jest czymś co trzeba robićPaństwo policyjne, państwo wyznaniowe
Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..Skomentuj
-
Zgadzam się ze smokiem. Seksoholizm to coś innego niż duże potrzeby. Doskonałym przykładem na seksoholizm jest Ryan Giggs który przez 8 lat pukał siostrę brata bez patrzenia na konsekwencję. To jest seksoholizm. Kiedy seks upadla człowieka i przejmuję nad nim kontrolę. Według mnie oczywiście.Skomentuj
-
Z pewnością jestem seksoholikiem. Potrafię godzinami się masturbować przy porno, proponuję seks wciąż nowym kobietom i żadnej nie odmawiam. Mimo to dobrze mi z tym i chociaż nie palę, a picie ograniczam, to z seksoholizmu nie zamierzam się leczyć. Kiedyś byłem jeszcze bardziej uzależniony i wtedy przeszkadzało, ale z latami trochę przeszło. Upadla mnie to, bo wystawiam się na obelgi kobiet, a znajomi uważają mnie za wykolejeńca, bo lubię seks osobliwy, ale co porucham, to moje.0statnio edytowany przez Deicide; 07-07-14, 01:48.Skomentuj
-
Z pewnością jestem seksoholikiem. Potrafię godzinami się masturbować przy porno, proponuję seks wciąż nowym kobietom i żadnej nie odmawiam. Mimo to dobrze mi z tym i chociaż nie palę, a picie ograniczam, to z seksoholizmu nie zamierzam się leczyć. Kiedyś byłem jeszcze bardziej uzależniony i wtedy przeszkadzało, ale z latami trochę przeszło. Upadla mnie to, bo wystawiam się na obelgi kobiet, a znajomi uważają mnie za wykolejeńca, bo lubię seks osobliwy, ale co porucham, to moje.Skomentuj
-
Nadal nie za dużo tu znamion seksoholizmu. Czy zostawiłbyś małe dziecko samo w domu (tak mi się skojarzyło z filmem von Triera, ale to chyba dobry przykład) i poszedł się bzykać nie zważając na nic? Czy olałbyś ukochaną kobietę leżącą chorą w łóżku i bzykał się z aptekarką, do której poszedłeś po leki tylko dlatego, że ma ładną bluzkę i to Cię nakręciło? Czy obciągnąłbyś jakiemuś żulowi tylko dlatego, że ktoś Ci obiecuje, że jak to zrobisz to będziesz mógł se poruchać fajną laskę. Kradłbyś za seks?
Tak jak pisałem, ludzie często nazywają ...holizmem coś co nim nie jest. Wiem, że podane przeze mnie przykłady to skrajności, ale chciałem zobrazować różnicę pomiędzy upodleniem, a upodleniem, bo proponujesz wszystkim (tak to zrozumiałem) seks.Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
No to mi ulżyło .
Bo cały czas myślałem, że jestem seksoholikiem, jako że ruchałbym wszystko co się rusza, a potem jeszcze bym sobie poruchał kutasa ręką, a tu z definicji smokawawelskiego wynika, że ja to po prostu tylko lubię i nic więcej...
Super!
siaranSkomentuj
-
Granica między seksoholizmem, a dużymi potrzebami jest bardzo płynna. Sama nie wiem czy mogę nazwać siebie seksoholiczką, czy nie, ale na tle innych kobiet mam bardzo duże libido. Potrzebuję ulżyć sobie przynajmniej 5 razy dziennie. Kiedy nie miałam partnera potrafiłam spędzam cały wolny czas po pracy na oglądaniu porno, czytaniu o seksie na najróżniejszych stronach, i w książkach, potrafiłam przespać się z chłopakiem mojej przyjaciółki bo strasznie mnie podniecał (inna sprawa że przyjaciółka ma raczej luźne podejście, więc nie była to dla niej taka krzywda), siadać w parku przy zakochanych parach tylko po to aby posłuchać jak się pieszczą, podsłuchiwać innych jak się kochają, chodzić do klubów tylko po to aby mężczyźni mnie dotykali etc. Wszystko wywołuje we mnie erotyczne skojarzenia (jedzenie banana, jogurtu etc.), ruchy, słowa...Kiedy jest przy mnie mężczyzna który mi się podoba aż mnie piecze. Czasami mam tego dosyć, i czuję się jak opętana nimfomanka, a z drugiej strony jest to mega przyjemne.Skomentuj
-
Tak jak pisze Ania - granica jest cieńka i samemu trzeba zdać sobie sprawę kiedy to już przeszkadza w życiu.Skomentuj
-
Seksoholizm to nic złego moim zdaniem. Póki jestem nimfomanką tylko dla swojego faceta (a on jak na razie nie ma nic przeciwko XD Może kiedyś go wykończę, ale na razie się na to nie zanosi), to jest to za****sta zaleta ^-^Skomentuj
-
To co tu większość bierze za seksoholizm to po prostu duże potrzeby seksualne."Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques RousseauSkomentuj
Skomentuj