Prostytutki

[barmetr]

Przypomnieć wszystkim warto, że męskie prostytutki najczęściej obsługują mężczyn, a nie kobiety.

było tak, że albo to mężczyzna pracował i miał pieniądze, albo wracał wyposzczony z wojny, albo mężczyzna zarabiał więcej, a co za tym idzie, kobiety- nawet, gdyby chciały- nie miałyby możliwości mężczyźnie zapłacić za seks.

W Polsce mnóstwo mężczyn nie pracuje, jest na utrzymaniu matki, MOPSu, MOPRu, GOPSu, konkubiny, a nawet żony. Na pewno sprawdziliby się jako panowie do towarzystwa dla kobiet.
Mamy przy tym drugie najniższe w UE, po Słowenii, zrónicowanie zarobków na korzyść mężczyzn.

Polski nieudacznik będzie przez dwa tygodnie żywił się zupkami chińskimi i wszystkiego sobie odmawiał, byle na dziwkę starczyło.

Jeśli ktoś zarobi tyle, że przez dwa tygodnie oszczędzania na prostytutkę będzie miał pieniądze, to znaczy, że jeszcze jakoś sobie radzi i nie jest z nim tak źle.

[Margo82]

Jeśli ktoś zarobi tyle, że przez dwa tygodnie oszczędzania na prostytutkę będzie miał pieniądze, to znaczy, że jeszcze jakoś sobie radzi i nie jest z nim tak źle.

W każdym temacie podkreślasz, że jak ktoś ma pieniądze to jest super gość. A prawda jest taka, że nie każdy kto umie coś zarobić jest od razu zaradny życiowo. Znam wielu kolesi, którzy mają smykałkę do interesów, ale poza pracą to niemoty totalne, które wracają z biura i resztę dnia spędzają samotnie na kanapie, lub z mamusią wybierają nowe meble (przykład 40 letniego kolegi).
Poza tym jest jeszcze druga kwestia. Jak to kiedyś zauważył jeden z użytkowników tego forum, ssaki leśne też mają sporą klientelę, a takiego ssaka to już w cenie zgrzewki piwa można mieć. Więc nawet mniej zamożni panowie mogą sobie na dziewczynkę pozwolić.

[barmetr]

W każdym temacie podkreślasz, że jak ktoś ma pieniądze to jest super gość.

No pewnie, bo rynek albo społeczeństwo kogoś takiego ceni, nie traktuje jako łatwo zastępowalnego. Niektórzy ludzie sukcesu mogą nawet powiedzieć o sobie, że są wartościowi. W Czechach tacy faceci jak Okamura czy Babisz fascynują młodzież i stali się liderami społeczeństwa.
Pieniądz współcześnie "uświęca". Jak to było w starej piosence o pieniądzach "nawet dziwce przywracacie wianek".

A prawda jest taka, że nie każdy kto umie coś zarobić jest od razu zaradny życiowo. Znam wielu kolesi, którzy mają smykałkę do interesów, ale poza pracą to niemoty totalne, które wracają z biura i resztę dnia spędzają samotnie na kanapie, lub z mamusią wybierają nowe meble (przykład 40 letniego kolegi).

Najwidoczniej tak im jest wygodnie. Po trzydziestce sukcesy zawodowe i umiejętność zarabiania pieniędzy mogą im wystarczyć do szczęścia.

[Skinheads_Front]

W każdym temacie podkreślasz, że jak ktoś ma pieniądze to jest super gość. A prawda jest taka, że nie każdy kto umie coś zarobić jest od razu zaradny życiowo. Znam wielu kolesi, którzy mają smykałkę do interesów, ale poza pracą to niemoty totalne, które wracają z biura i resztę dnia spędzają samotnie na kanapie, lub z mamusią wybierają nowe meble (przykład 40 letniego kolegi).
Poza tym jest jeszcze druga kwestia. Jak to kiedyś zauważył jeden z użytkowników tego forum, ssaki leśne też mają sporą klientelę, a takiego ssaka to już w cenie zgrzewki piwa można mieć. Więc nawet mniej zamożni panowie mogą sobie na dziewczynkę pozwolić.

Leśny ssak najczęściej jest w każdym aspekcie gorszy od prostytutki z dobrej agentury i zadowoli raczej prostego żulika.

A panny z agentury mogą być zdrowsze od tych dyskoteki. Za to jedne i drugie wypinają się przed różnymi obleśnymi i często niezbyt rozgarniętymi typkami, którzy potrafią być troglodytami prostymi jak budowa cepa.

[wiarus]

Nawet obleśny, a tylko lekko rozgarnięty typek czy żul, przy inteligencji powyżej ślimaka nie musi dofinansowywać tego zawodu. Nie mogę tego ogarnąć, co powoduje że faceci z nich korzystają !
I tu jest paradoks, że przetrwały tak długo, jak sięga historia społeczności.

[Skinheads_Front]

Ja też nie korzystam, ale rozumiem że niektórzy mogą mieć taką potrzebę. Zwłaszcza, że można to traktować jak drogą rozrywkę, oprócz szampanów po kilka tysięcy i pokera, w którym się gra na dziesiątki tysięcy.

[Wuefista]

Ja też nie korzystam, ale rozumiem że niektórzy mogą mieć taką potrzebę. Zwłaszcza, że można to traktować jak drogą rozrywkę, oprócz szampanów po kilka tysięcy i pokera, w którym się gra na dziesiątki tysięcy.

Nie korzystam, ale rozumiem potrzebę. Policzyć dni aż to "zrozumienie potrzeby" zamieni się w "skorzystanie".

I jakoś inaczej pojmuję rozrywkę niż posuwanie panny, która ma Cię tak naprawdę... w dupie

A przykład tego, jak to prostytutka zakoc***e się w swoim kliencie, dobry jest dla filmów. Jeden tytuł już tutaj padł Swoją drogą fajny film

[Skinheads_Front]

Dlatego min. nie jara mnie posuwanie prostytutek, bo nawet największy brzydal może bzyknąć sobie pannę o aparycji fotomodelki, jeśli zapłaci.

[Falanga JONS]

Ale w drugą stronę biznes stał się opłacalny. Może dlatego wciąż w tym zawodzie kobiety przeważają?

No dlatego przeważają, że ten biznes jest opłacalny. Co po raz kolejny udowadnia moją tezę.

Dlatego min. nie jara mnie posuwanie prostytutek, bo nawet największy brzydal może bzyknąć sobie pannę o aparycji fotomodelki, jeśli zapłaci.

Nie musi płacić, wystarczy po prostu, że ma kasę.

[przyjaciel40]

a co wystarczy , że pokaże kasę tak bez dawania jej i będzie miał usługę ???????????????

[SweetChocolatte]

Ale w drugą stronę biznes stał się opłacalny. Może dlatego wciąż w tym zawodzie kobiety przeważają?

No dlatego przeważają, że ten biznes jest opłacalny. Co po raz kolejny udowadnia moją tezę.

Wczytaj się dobrze. Napisałam w czasie przeszłym, kiedy to pracująca kobieta była rzadkością. Obecnie czasy się zmieniły, "zawód" nie jest wyłącznie kobiecy, a opłacalny może być równie dobrze (o ile nie lepiej) również dla mężczyzn.

W Polsce mnóstwo mężczyn nie pracuje, jest na utrzymaniu matki, MOPSu, MOPRu, GOPSu, konkubiny, a nawet żony. Na pewno sprawdziliby się jako panowie do towarzystwa dla kobiet.

Pomińmy już życiowych nieudaczników i najzwyklejszych leni, którym wygodnie tak żyć i nie zamierzają niczego w zmieniać.

[Margo82]

No pewnie, bo rynek albo społeczeństwo kogoś takiego ceni, nie traktuje jako łatwo zastępowalnego. Niektórzy ludzie sukcesu mogą nawet powiedzieć o sobie, że są wartościowi. W Czechach tacy faceci jak Okamura czy Babisz fascynują młodzież i stali się liderami społeczeństwa.
Pieniądz współcześnie "uświęca". Jak to było w starej piosence o pieniądzach "nawet dziwce przywracacie wianek".
.

Przede wszystkim nie trzeba być bogatym by być wartościowym!!! Sukces w biznesie nie zawsze idzie w parze z sukcesem życiowym. Pomijając fakt, że każdy człowiek ma inne priorytety i nie dla każdego pieniądz jest całym życiem. Pieniądz to środek a nie cel. Możesz co prawda kupić za to wiele, ale nie kupisz wszystkiego. Możesz kupić nawet żonę, ale czy to będzie prawdziwy związek... Czy może żona tylko czeka aż odwalisz kitę by zgarnąć schedę. Czy odnosząc się do słów przytoczonej przez ciebie piosenki, dziwka może kupić wianek ale czy to uczyni ją niewinną...
Co do fascynacji czeskiej młodzieży Babiszem, no cóż tak mi się jakoś skojarzyło, że u nas w Polsce Giertychowi też się to udało...


Skinny, dobrze zauważyłeś, że jedne i drugie dają tym samym, byleby odpowiednią kwotą dysponowali. Te leśne to takie same dziewczynki jak te w agencjach, tyle że dla przeciętnego Kowalskiego. A odnoszę wrażenie, że klientów mają nawet więcej, bo gdyby nie miały to nie wystawałyby na ulicach. Pamiętam jak kiedyś służbowo raz w tygodniu jeździłam "gierkówką", to dziewczynek tam więcej niż stacji benzynowych, a to już nie lada wyczyn.
I to, że bogacz pójdzie do agencji nie czyni go wcale lepszym od przeciętnego Kowalskiego, który zabierze autostopowiczkę na wycieczkę do lasu Różnica jest tylko w cenie, bo i w jakości usług nie zawsze...


Wiarus, prawda jest taka, że póki będzie popyt to będzie i podaż. Prawa rynku. A niestety zawsze znajdą się tacy, którzy będą woleli iść po najłatwiejszej linii oporu.

[takitamproblem]

mówisz o prawach rynku a nie zauważasz tak prostej rzeczy jak to, że panie prywatne są droższe, a co za tym idzie lepsze i zdecydowanie czystsze i rzadziej chore niż leśne ssaki.
więc tak, bogacz idący do agencji ma mimo wszystko mniejsze ryzyko na syfa niż kowalski po przygodzie z leśnym ssakiem, nie wspominając już o dziewczynach z prywatnych mieszkanek (a zgaduje że ludzie szanujący swoje zdrowie jeśli już to uczęszczają do takich właśnie dziewczyn) tym samym bogacz dostaje lepszej jakości usługę i tym samym jest "lepszy" niż przeciętny kowalski idący na leśnego ssaka.
nadal jednak agencja góruje nad leśnymi ssakami.
Ale w sumie po co ja się produkuje, czytam sobie ciebie i wychodzi mi jasno że jedynym twoim celem jest sprowadzenie do parteru innych poprzez powiększenie swojego internetowego ego. Tak więc miłej zabawy z rzucaniem słowem "nieudacznik" i synonimami tegoż w innych.

[solstafir]

Dwa ostatnie zdania takimamproblem, nareszcie sie zorientowałeś.

Ja tam z trolami i kompletnymi durniami poważnie rozmawiać nawet nie próbuję.

[Margo82]

mówisz o prawach rynku a nie zauważasz tak prostej rzeczy jak to, że panie prywatne są droższe, a co za tym idzie lepsze i zdecydowanie czystsze i rzadziej chore niż leśne ssaki.
więc tak, bogacz idący do agencji ma mimo wszystko mniejsze ryzyko na syfa niż kowalski po przygodzie z leśnym ssakiem, nie wspominając już o dziewczynach z prywatnych mieszkanek (a zgaduje że ludzie szanujący swoje zdrowie jeśli już to uczęszczają do takich właśnie dziewczyn) tym samym bogacz dostaje lepszej jakości usługę i tym samym jest "lepszy" niż przeciętny kowalski idący na leśnego ssaka.

Tylko czy pani z agencji jest mniejszą ku..ą tylko dlatego, że bierze więcej i przed "zatrudnieniem" sprawdził ją szef i dwóch ochroniarzy? I czy bogacz korzystający z usług agencji jest mniejszym dziwkarzem niż Kowalski zatrzymujący się przy A1?