W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks bez zobowiązań

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Xiu
    Seksualnie Niewyżyty
    • Feb 2009
    • 278

    Każdy ma prawo do seksu czy to z miłości czy też nie.
    tak, prostytutka, dziwka, puszczalska - też. żaden argument.
    przy okazji - wiemy czym różni i w czym jest podobna kobieta uprawiająca seks bez zobowiązań do prostytutki.

    ale jakoś słowo 'puszczalska' jest dla mnie synonimem kobiety uprawiającej seks bez zobowiązań. rzekomy problem ze zdefiniowaniem słowa 'puszczalska' nie jest tutaj żadnym argumentem. tutaj mamy definicję:




    definicja słowa "dziwka":




    Prawda jest taka , że jeśli komuś seks bez zobowiązań sprawia przyjemność i tej 2 osobie też to czy kogoś to krzywdzi?
    krzywdzenie/niekrzywdzenie nie jest tutaj żadnym argumentem - bo prostytutka czy też puszczalska również nikogo nie krzywdzi, pewnie sprawia jej to przyjemność, no cóż seks jest przyjemny. klient też ma radochę. a i tak większość ludzi odbiera prostytutkę jako margines społeczeństwa. znowu - żaden argument.

    Skoro nikomu to nie sprawia bólu ani też cierpienia zbędnego to czy to źle , że ludzie realizują się w spełnianiu własnych potrzeb?
    to samo co wyżej + skąd wiesz co jest/będzie cierpieniem a co nie? dosyć trudno to stwierdzić.

    Dla mnie patologią w tym temacie jest uporczliwe trzymanie się swojego zdania, całkowita oporność na kontrargumenty i obrażanie osób uważających/robiących inaczej.
    zgadzam się z tym i też się dziwię dlaczego ludzie tutaj są tak odporni ma moje kontrargumenty. zamiast logicznych odpowiedzi i bronienia swoich poglądów - widzę przeklinanie, zdenerwowanie, próby zdewaluowania mnie, ludzie mówią 'i tak będę robiła/robił to co chcę', 'robię co chcę, tobie nic do tego' itd - co świadczy o braku logicznych argumentów. nie ma to nic wspólnego z dyskusją i rzeczywiście - jest to uporczywe trzymanie się swojego zdania.

    to, że ktoś ma prawo, wynikające z ochoty - nie jest żadnym argumentem... podobnie - jeśli mam ochotę kogoś obrazić, to nawet osoby, które nie zostaną obrażone - uznają to za coś niestosownego lub nawet złego. jest to po prostu kwestia dobrych obyczajów, a nie samych praw wynikających z 'chcenia'.

    Skomentuj

    • Frodo Baggins
      Perwers

      Wspomógł BT
      • Feb 2009
      • 1174

      Napisał szach2
      a inne naczelne (np. szympansy ) czy również czerpią radość z uprawiania
      seksu?
      szympanse bonobo p******ą się tak jak my podajemy sobie dłonie - na dzień dobry, na do widzenia... każdy z każdą w stadzie
      angielscy podróżnicy z początku XX w. gdy to odkryli, mieli pomysł by wystrzelać cały gatunek, aby wiedza o nim nie gorszyła świata. nie przeszło
      0statnio edytowany przez Frodo Baggins; 26-02-09, 00:48.

      Skomentuj

      • toxicgirl
        Banned
        • May 2006
        • 783

        Xiu - tymi swoimi definicjami dales tylko dowod na to ze nie masz racji ze mylisz pojecia i jestes jakby troche oderwany od rzeczysistosci. sam pod soba dolki kopiesz.

        Skomentuj

        • ktos69
          Erotoman
          • May 2007
          • 757

          Napisał szach2
          a inne naczelne (np. szympansy ) czy również czerpią radość z uprawiania
          seksu?
          pomimo tego co napisał frodo, że mają bardzo rozwinięte zachowania seksualne, nie odczuwają przyjemności z seksu

          Skomentuj

          • Izusia
            Świętoszek
            • Feb 2009
            • 41

            Xiu masz prawo do własnej opini, ja już więcej nie tłumaczę..argumenty są względne tak samo jak sam termin pojęcia jakiegoś słowa co jest jednym z zagadnień logiki nazw;]( to tak z naukowego punktu widzenia). Sam człowiek jest również bytem zmieniającym opinie, więc prawda jest również względna, skoro prawdę tworzy człowiek.
            bragga....

            Skomentuj

            • Xiu
              Seksualnie Niewyżyty
              • Feb 2009
              • 278

              Xiu - tymi swoimi definicjami dales tylko dowod na to ze nie masz racji ze mylisz pojecia i jestes jakby troche oderwany od rzeczysistosci. sam pod soba dolki kopiesz.
              oprócz tego, że coś krytykujesz, przydałoby się jakoś uzasadnić swoje zdanie. bez uzasadnienia nie jest to zbyt wartościowa krytyka :-).

              Sam człowiek jest również bytem zmieniającym opinie, więc prawda jest również względna, skoro prawdę tworzy człowiek.
              właściwie tooo... teoretycznie tak. natomiast w praktyce 'prawdę' o której tutaj piszemy, podobnie jak i definicje które podałem - rozpatrujemy na tle przekonań społecznych. czyli w pewnym kontekście. w kontekście przekonań społecznych które mamy, prawdą jest to, że kobieta uprawiająca seks bez zobowiązań - jest nazywana dziwką, puszczalską itd. ja, jako że wychowałem się w społeczeństwie, które pewne przekonania społeczne mi dało [a ja uznałem je za słuszne i nadal uznaję] - uważam, że taka kobieta jest puszczalska. swoją córkę nauczę tego samego - żeby wiedziała jak ułożyć sobie szczęśliwe życie. i żeby wiedziała jak uniknąć nazwania puszczalską, co jest z resztą określeniem nie bez powodu obraźliwym.

              bez punktu odniesienia jakim są przekonania społeczne [i w ogóle społeczeństwo] - miałabyś rację. tyle, że w tym wypadku nie jestem przekonany czy używanie słowa 'prawda' byłoby uzasadnione. bo bez odniesienia do społeczeństwa, prawda nie istnieje - natomiast istnieje podążanie za tym co się chce. poza tym, przekonania społeczne są bardziej stałe, niż poglądy jednego człowieka, zaręczam Ci.

              jednak, jak napisałem wyżej, samego chcenia nie można uznać za argument...

              Skomentuj

              • evika
                Perwers
                • Nov 2006
                • 1083

                bez punktu odniesienia jakim są przekonania społeczne [i w ogóle społeczeństwo] - miałabyś rację. tyle, że w tym wypadku nie jestem przekonany czy używanie słowa 'prawda' byłoby uzasadnione. bo bez odniesienia do społeczeństwa, prawda nie istnieje - natomiast istnieje podążanie za tym co się chce. poza tym, przekonania społeczne są bardziej stałe, niż poglądy jednego człowieka, zaręczam Ci.
                To jest własnie myslenie pokornej owieczki, która idzie za stadem, i beczy, jak stado.
                Dla stada, kobieta uprawiająca seks bez miłosci bedzie puszczalska i dziwka, a dla osobnika obserwujacego stado z boku, bedzie istota samodzielną (kobietą wyzwoloną)

                Ten sam mechanizm działa i w innych dziedzinach zycia. Seks akurat budzi sporo emocji.

                Skomentuj

                • Izusia
                  Świętoszek
                  • Feb 2009
                  • 41

                  Dochodzimy tutaj nawet do teorii dewiacji społecznej na to wychodzi hehe Coś bym tutaj popisała jednak będę musiała się zastanowić głębiej , aby to dobrze przedstawić napiszę za jakiś czas
                  bragga....

                  Skomentuj

                  • ankka84
                    Erotoman
                    • Feb 2009
                    • 491

                    dzisas Xiu moze zmienisz zdanie jak np.kolejne Twoje zwiazki beda legly w gruzach.po trakich doswiadczeniach ludzie czesto zmieniaja front i przestaja traktowac seks jako dowod milosci (itp) ale takze jak kazda potrzebe czlowieka calkiem naturalna zreszta.
                    ofcourse seks z milosci jest kapitalny bo zaspokaja takze sfere duchowa ale nie oszukujmy sie do orgazmu nie zawsze jest ona potrzebna.
                    ja nie potepiam ludezi ktorzy sypiaja ze soba nie bedac w zwiazku od tak dla obopolnej przyjemnosci.co w tym zlego?zadnej z tych osob dziwka bym nie nazwala.
                    sama kiedys przespalam sie kilka razy zmoim przyjacielem tylko dlatego ze sama mialam ,,wizje,,na seks a on chcial juz miec to za soba(prawiczek).
                    tak samo jak on i ja wspominamy to z usmiechem bez zadnej traumy.
                    moje zwiazki czesto zaczynaly sie od seksu praktycznie(wczesniej z tymi osobami laczyla mnie tylko przyjazn) i tez nie uwazam sie za osobe na ktora mozna slac epitety.

                    Skomentuj

                    • Lucien
                      Świntuszek
                      • Feb 2009
                      • 86

                      Napisał Xiu
                      jednak, jak napisałem wyżej, samego chcenia nie można uznać za argument...
                      a dlaczego nie?

                      a tak wogole to czy ty masz pojęcie co to jest argument w retorycznym sensie (bo tylko o takim można mowic prowadząc polemiki)?? ja nie tyle, że wątpie w to, że Twoja świadomośc w takie pojecie jest wyposazona ale po przeczytaniu Twojej niby argumentacji, która sprowadza sie tylko do ciągłego i nudnego wręcz używania kilku oklepanych chwytów erystycznych - głównie takich jak Argumentum ad personam i Argumentum ad baculum czy nawet Argumentum ad misericordiam) jestem o tym przekonany.

                      to tyle w temacie rozmowy z Tobą XIu, bowiem jak mówi I zasada prowadzenia dyskusji (notabene - zasada retoryczna):

                      "nigdy nie rozmawiaj z głupcem, bowiem ludzie przysłuc***ący sie rozmowie mogę nie dostrzec między wami różnicy"

                      koniec i kropka
                      quid ergo amo, cum deum meum amo?

                      Skomentuj

                      • Izusia
                        Świętoszek
                        • Feb 2009
                        • 41

                        Przemyślałam cały temat i...
                        Xiu może postrzegać to wszystko jako pewną dewiację, gdyż postępując inaczej, tzn mają swoje idee i inne takie, ukształtował swój system wartości a każde inne zachowanie odbiegające od jego norm, będzie właśnie tak traktował jako dewiację ( czyli postępowanie niezgodne, różne z zasadami jednostki , grupy społecznej).
                        To co napisałam to jaknajbardziej są argumenty ale w moim świetle, ale to w moim
                        Trudno mi powiedzieć, kto tak naprawdę ma racje gdyż błędne przesłanki również prowadzą do prawdziwego wniosku heh .
                        Retoryka tutaj jest bardzo pomocną nauką ( Chwałą Tobie Arystotelesie).
                        Dodam jeszcze od siebie, że wchodzimy również w samą semantykę nawet a o tym to już mi się nie chce pisać bo tego nie ogranę ( Bogiem nie jestem ;p )
                        Lucien - Bardzo spodobała mi się Twoja wypowiedź ooo . Koniec
                        bragga....

                        Skomentuj

                        • tglobotg
                          Świętoszek
                          • Feb 2009
                          • 2

                          tak on tak postzrega ze jak dziewczyna wyrywa facetow na sex to dziwka

                          zawsze mnie to ciekawilo bo jak facet tak zrobi to jest player a kobieta dziwka a jaka w tym roznica ?? powie mi ktos ??

                          Skomentuj

                          • iceman
                            Świntuszek
                            • Mar 2006
                            • 87

                            ja bym nie nazywał nikogo dziwką czy puszczalską, jeśli dwie osoby chcą i to im odpowiada to czemu nie? chyba lepiej razem niż samemu

                            Skomentuj

                            • Xiu
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Feb 2009
                              • 278

                              To jest własnie myslenie pokornej owieczki, która idzie za stadem, i beczy, jak stado.
                              nie jest, bo nic nie poradzimy na to jakie przekonania społeczne przejmujemy. dopiero dorosły człowiek może je weryfikować, ale nie da się ich zmieniać jak rękawiczki, bo mamy do nich emocjonalne podejście.

                              dzisas Xiu moze zmienisz zdanie jak np.kolejne Twoje zwiazki beda legly w gruzach.
                              i to właśnie jest emocjonalna 'dźwignia' do zmiany pewnych przekonań. tylko według jakiego kryterium określić czy jest to zmiana w dobrą stronę?

                              po trakich doswiadczeniach ludzie czesto zmieniaja front i przestaja traktowac seks jako dowod milosci (itp) ale takze jak kazda potrzebe czlowieka calkiem naturalna zreszta.
                              sam twierdzę, będąc w stałym związku i uprawiając seks z miłości, że seks jest całkowicie naturalną potrzebą człowieka. nie jestem z tych, którzy idealizują seks. ale nie rozumiem nieposkromionej ochoty na zaspokajanie swoich potrzeb bez miłości. wręcz nie rozumiem jak można dopuścić w swoją strefę intymną całkowicie obcego człowieka. i wątpię, żeby brak angażowania emocjonalnego w takiej sytuacji - był czymś naturalnym. powiedziałbym raczej, że jest to cholernie nienaturalne [jeśli już naturalność pojmujemy tutaj jako punkt odniesienia].

                              poza tym, jeżeli ktoś odczuwa przymus uprawiania seksu z przypadkowymi partnerami, to jest to, moja droga, dewiacja seksualna.

                              ja nie potepiam ludezi ktorzy sypiaja ze soba nie bedac w zwiazku od tak dla obopolnej przyjemnosci.co w tym zlego?zadnej z tych osob dziwka bym nie nazwala.
                              a kogo nazwałabyś 'puszczalską'?

                              Lucien
                              a dlaczego nie?
                              dlatego, że jak chcę kogoś obrazić, to społeczeństwo w jakiś sposób reaguje. jak chcę kogoś zabić, to społeczeństwo reaguje jeszcze bardziej... nie żyjemy w próżni, tylko w pewnym środowisku, w którym umówiliśmy się na pewne zasady. co za różnica, czy jakaś pojedyncza osoba sobie coś 'zachce' i uzna jakieś czyny za subiektywnie dobre? według którego 'dobra' uznajemy coś za złe lub dobre?

                              na resztę nie mam zamiaru odpowiadać. jeśli nudzi Cię to co piszę - nie czytaj. sam zastosowałeś, Twoim zdaniem tani chwyt, który wcześniej skrytykowałeś, czym strzeliłeś sobie samobója. już wiesz o co chodzi.

                              Xiu może postrzegać to wszystko jako pewną dewiację, gdyż postępując inaczej, tzn mają swoje idee i inne takie, ukształtował swój system wartości a każde inne zachowanie odbiegające od jego norm, będzie właśnie tak traktował jako dewiację ( czyli postępowanie niezgodne, różne z zasadami jednostki , grupy społecznej).
                              tak masz rację! mówię to bez złośliwości.
                              i tutaj pytanie... czy przez jakiegoś seksuologa kiedykolwiek seks z miłości, w zdrowym związku, był uznany za dewiację? a czy seks z przypadkowymi partnerami został uznany za dewiację? seksoholizm może? nie?

                              Trudno mi powiedzieć, kto tak naprawdę ma racje gdyż błędne przesłanki również prowadzą do prawdziwego wniosku heh .
                              no właśnie, błędne według kogo?

                              tak on tak postzrega ze jak dziewczyna wyrywa facetow na sex to dziwka

                              zawsze mnie to ciekawilo bo jak facet tak zrobi to jest player a kobieta dziwka a jaka w tym roznica ?? powie mi ktos ??
                              gdzie ktokolwiek tak napisał w tym temacie? nigdzie. nikt.

                              ja nie widzę żadnej różnicy.

                              Skomentuj

                              • SlawekS
                                Świętoszek
                                • Feb 2009
                                • 2

                                Jeju nigdy nie piszę na forum bo mi się nie chce, ale tym razem zrobię wyjątek. Xiu ja jestem w stanie zrozumieć poglądy że dla kogoś seks bez zobowiązań jest zły, mnie się osobiście wydaje że to trochę patologiczne zjawisko. Myślę że jestem w stanie przy tym zrozumieć że komuś to odpowiada i nie widzi w tym nic złego. Ale szlag mnie trafia jak rozmowa dotyczy opini o seksie bez zobowiązań a jakiś bufon jak ty pod przykrywką pseudointelektualnej bablaniny obraża innych tylko po to żeby podreperować swoje ewidentnie niedowartościowane ego. Może nie zauważyłeś ale DZIWKA to taka osoba która uprawia seks w ramach zobowiązań. Inaczej ujmując ma kontrakt sprzedaje swoje ciało. Puszczalska z kolei robi to z kim popadnie nie bacząc na konsekwencje. A dziewczyna która podejmuje świadomą decyzję że ma ochotę na seks i uprawia go z równie świadomym jegomościem i obydwoje nie chcą się wiązać na stałe, to po prostu uprawia seks bez zobowiązań i tyle. Nie ma gwarancji że przy okazji nie jest dziwką i puszczalską. Ale takiej samej gwarancji nie ma na to że lekarz nie jest mordercą a policjant złodziejem. I tak na marginesie wygłaszanie swoich poglądów to jedno a obrażanie innych słowami dziwka i puszczalska to już zupełnie inna sprawa.

                                Skomentuj

                                Working...