Spotkałem się ostatnio z kilkoma różnymi "definicjami" seksu. Część ludzi uważa, że zaczyna się on od włożenia członka, inni włączają w to seks oralny, część wyłącza anala itp. Jak to jest Waszym zdaniem? Ciekawi mnie także, jak to wygląda w seksie lesbijskim, gdzie jakby o włożeniu członka właściwego nie może być mowy.
Definicja seksu
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Ja definiowałbym seks jako zbliżenie dwojga ludzi, a przyjemność poprzez wkładanie członka, czy też zadowolenie oralne jest jakby tego dopełnieniem. Bardziej definiowałbym przez uczucia(istnieją inne niż miłość, np pożądanie, fascynacja itp.) niż sam fizyczny akt. Chyba, że tych uczuć nie ma, wtedy tego seksem bym nie nazwał, choć nie wiem jak inaczej można to nazwać w takim przypadku. Ale taki "seks" uprawiają wg mnie pojedyncze jednostki, mimo wszystko wg mnie zawsze jest to pożądanie, lub jakieś minimalne uczucia(powtarzam, zanim się ktoś rzuci na mnie- niekoniecznie miłość) względem osoby, z którą dochodzi do takiego zbliżenia. Like a sexologistZwiązek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy. -
Ja pod tym względem jestem niekonsekwentny.
Z jednej strony na pytanie ile miałem partnerek seksualnych, odpowiedziałbym tyle z iloma odbyłem stosunek dopochwowy/analny.
Z drugiej strony pieszczoty, seks oralny, doprowadzenie się do orgazmu, też uważam za seks...
Nie odpowiem jednoznacznie na to pytanie, hahaŻycie nie pieści, pieśćmy się sami.Skomentuj
-
DObra, zbliżenie dowolnej liczby ludzi Ale nie poszłabyś do trójkąta z kimś, kto by Ci się nie podobał.
Nie do końca. Zachowania seksualne mogą być różne. Definicja z dupy chociażby z tego powodu, że nie uwzględniono tutaj drugiego człowieka. Czyli nasze zachowania seksualne(masturbacja) to od razu seks? Eureka, wypisuje się z klubu!0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 18:07.Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
Napisał elKoj69Czyli nasze zachowania seksualne(masturbacja) to od razu seks?Życie nie pieści, pieśćmy się sami.Skomentuj
-
Utrata dziewictwa to uprawianie seksu. Soł?Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
-
Napisał elKoj69Czyli nasze zachowania seksualne(masturbacja) to od razu seks?Skomentuj
-
Odniosłem się do definicji z wikipedii. Skoro seks to każda taka aktywność seksualna, w takim razie jest to również masturbacja. Skoro uprawianie seksu jest jednoznaczne z utratą dziewictwa/prawictwa w takim razie masturbując się tracimy to dziewictwo/prawictwo. Tym wywodem po prostu chciałem zaznaczyć, że definicja jest do dupy
Znalazłem wyjście! A co powiesz na to:
Seks bez penetracji – jedna z form aktywności seksualnej człowieka, ogólna nazwa dla wszystkich rodzajów kontaktów seksualnych bez wprowadzenia członka do pochwy, ust lub odbytu. Stosunek bez penetracji może również być formą urozmaicenia życia seksualnego.0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 18:07.Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
Zobaczcie jak to się wszystko zmienia, gdyby 100 lat temu ktoś zadał takie pytanie na forum odpowiedź byłaby prosta - seks ma prowadzić do poczęcia, koniec i kropka. Reszta to dewiacje."Encore des mots toujours des mots
les mêmes mots..."Skomentuj
-
A co z tym seksem kobieta-kobieta? Kiedy on się zaczyna? Albo jak panie mające takie doświadczenia definiują "seks z kobietą".
Już kilka razy ten wątek próbowałem pociągnąć tak przy okazji innych, ale może w osobnym temacie mi się uda.
Co można uznać za seks dwóch kobiet? U par het*******ualnych, gejów i ******w jest czysta granica włożenia członka, oczywiście usuwając dywagacje o oralu. U lesbijek itp. czegoś takiego nie ma.
Pytanie kieruję chyba głównie do kobiet po tym przeżyciu. I czy np. nazywacie zarówno mężczyznę, jak i kobietę po seksie wyłącznie oralnym partnerem/ką seksualną?0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 18:08.Skomentuj
-
Proponuję przenieść ten temat do odpowiedniego działu (czyt kosz)... Poziom merytoryczny jest wysoko poniżej krytyki...Ani połowy spośród was nie znam nawet do połowy tak dobrze, jak bym pragnął; a mniej niż połowę z was lubię o połowę mniej, niż zasługujecie.- B.BagginsSkomentuj
-
Napisał RedJaneProszę mi tu ładnie uzasadnić czym się różnią: geje od ******w i od osób będących składową pary homoseksualnej.
Syn przychodzi do ojca i mówi:
- Tato jestem gejem.
Na to ojciec:
- A ubierasz się u Armaniego, pachniesz Hugo Bossem i wakacje spędzasz na Majorce?
- No nie.
- To ty nie gej tylko zwykły ped*ł jesteś.
Różnica jest mniej więcej właśnie takaLuke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
A na jaki użytek jest ta definicja? Bo termin "seks" jest wieloznaczny i zależy od kontekstu.
Jeżeli np jakiś prezydent da sobie obciagnac, to seksu nie uprawia
Ale jeżeli chcemy określić to w miarę fachowo, to uzyjemy terminu "seks oralny". Czyli chyba to tez seks
Jeśli trzeba w sądzie udowodnić, ze sie nie kłamało, mówiąc "kochanie, nigdy nie uprawiałem seksu z ta kobieta", to sprawa będzie wyglądać inaczej, niż jeżeli poznajemy dziewicę, która uprzednio zrobiła lodzika 50 kolegom.
Cel definicji warunkuje desygnatSkomentuj
-
Seks poznaje się po tym, czy był w coś włożony członek, ciekawe. Ergo, palcówka czy handjob to nie seks, więc - drodzy użytkownicy BT - jak Wasza kobieta strzeli koledze handjoba, to nie można mieć do niej pretensji, że zdradziła - tako rzecze Sollat
Proszę mi tu ładnie uzasadnić czym się różnią: geje od ******w i od osób będących składową pary homoseksualnej.
Nadal nie wiem czym się różnią od składowych pary homoseksualnej0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 18:08.Skomentuj
Skomentuj