Net ma to fajnego, że można się licytować w dowolną stronę.
Pewnie lada chwila jakiś gimbo wpadnie na pomysł, że każdą niewykorzystaną sytuację stwarzającą szansę na podymanko można przyjąć za -1 i dopiero się zaczną rekordy.
Odnośnie tematu, nigdy nie miałem talentu do liczb. Zresztą - po cholerę takie rzeczy liczyć? 5 czy 10, 10 czy 100, mi to obojętne.
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Skomentuj