W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Wyjazdy na delegacje

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jezebel
    Emerytowany Pornograf

    Zboczucha
    • May 2006
    • 3667

    #16
    Hal, o jakiej delegacyjnej samotności piszesz? Samotność spowodowana kilkudniową rozłąką? Poza tym, czy to nie jest głównie samotna noc, bo przez cały dzień ma się szkolenia, spotkania biznesowe itp? Samotność podczas snu to faktycznie mordęga. Tu nie o samotność chodzi, raczej o uczucie okazji i furtki.

    Najlepsze są te z asertywności i te ćwiczące siłę osobowości - taki szkoleniowy paradoks
    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

    Skomentuj

    • Kalilah
      Administrator
      • Mar 2012
      • 2730

      #17
      Wyjazd służbowy rzeczywiście tworzy do tego niezłą okazję, o ile to nie wyjazd z kolegami z biura. Ale zgodzę się z Ajsem, jak ktoś chce to każde miejsce jest dobre
      My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

      Regulamin forum

      Skomentuj

      • Maxi.Kaz
        Świętoszek
        • Aug 2011
        • 31

        #18
        No tak serio serio, to podpisuję się pod Jez. Okazja czyni złodzieja i tyle w temacie. Szczególnie okazja podlana alkoholem. Komu by się wtedy na miłość nie zbierało, ręka do góry
        mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie
        — Stanisław Jerzy Lec

        Skomentuj

        • Hal
          Perwers
          • Oct 2010
          • 1366

          #19
          Napisał jezebel
          Hal, o jakiej delegacyjnej samotności piszesz? Samotność spowodowana kilkudniową rozłąką? Poza tym, czy to nie jest głównie samotna noc, bo przez cały dzień ma się szkolenia, spotkania biznesowe itp?
          Różne bywają delegacje nie tylko konferencyjno-szkoleniowe. Czasami (znam to ) zdarzają się delegacje kilkumiesięczne i wówczas nawet 12 godzinny dzień pracy nie zastąpi domu .
          I zapewniam że pokusa jest wtedy wielka a i możliwości były niemałe .

          Skomentuj

          • Mniszek
            Świntuszek
            • Jun 2009
            • 78

            #20
            Bywałem na delegacjach, wyjazdach integracyjnych, szkoleniowych. Nic się takiego nie działo. Nie kusiło. Nie wiem... może to kwestia nastawienia. Ale jak się chwilę zastanowić to znam kilka przypadków.

            1. Brat był na wypadzie integracyjnym. Dwoje pracowników z jego pracy ( samotna mama i żonaty facet) bez większego ukrywania się tworzyli tam parę. Brat opowiadał, że wszystkim było bardzo niezręcznie bo wiedzieli, że facet żonaty. A ten chodził sobie z nią za rączkę, w basenie na niego wlazła i zaczęli się ślinić nie zwracając uwagi na otoczenie no i oczywiście noce spędzali razem.

            2. Koleżanka (nauczycielka w szkole chrześcijańskiej) została wysłana na jakiś weekendowy spęd dyrekcji szkół tego typu z całej Polski. Ona nazywa to sekta-party. Niby jakaś konferencja na której się modlą i takie tam. wpadła w oko dyrektorowi, którejś ze szkół i facet przez cały okres jak tam była próbował ją zaciągnąć do łóżka. Ona jest mężatką. On też (miał obrączkę na palcu)

            3. W mojej firmie była impreza integracyjna, stylizowana na klimat egzotyczny. Na basenie. Wszyscy w strojach kąpielowych. Kolorowe drinki, poustawiane to tu to tam palmy, jakieś egzotyczne owoce itd. Jedna babka trochę się nawaliła i zaczęła ganiać bez stanika. Przystawiała się do kumpla, który najpierw grzecznie jej odmawiał a jak nie dawała się spławić i mu usilnie siadała na kolana i próbowała go objąć to ją zwyczajnie zrzucił na podłogę. Ale zaopiekował się nią jej przełożony. Pozbierał ją z podłogi i zaprowadził do pokoju... tyle że swojego. Fakt, że tu może nie było zdrady bo ani ona ani on nie mieli stałych partnerów ale jednak następnego dnia na śniadaniu każdy się czuł niezręcznie w ich towarzystwie i nikt z nimi nie chciał gadać : ]

            Skomentuj

            • jezebel
              Emerytowany Pornograf

              Zboczucha
              • May 2006
              • 3667

              #21
              Hal, no rozumiem, chociaż uważam że kilkumiesięczne delegacje to już ekstrema. Tu chyba wszyscy mają na myśli delegację w klasycznym wydaniu - czyli kilku dni bez smyczy. Wielomiesięczna rozłąka dla każdego związku jest trudną próbą, bez dwóch zdań.
              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

              Skomentuj

              • Hal
                Perwers
                • Oct 2010
                • 1366

                #22
                Jeza, zgadzam się z Tobą jak zawsze wszak w jakimś sensie to ja jestem ekstrema

                Skomentuj

                Working...