Znajomi, a portale erotyczne.

[Satynowy.Krol]

Czy zdarzyło wam się kiedyś znaleźć waszych znajomych z życia "realnego" na jakiś portalach erotycznych/towarzyskich/sponsorskich (raczej erotycznych niż randkowych). Ostatnio miałem bardzo ciekawa sytuację z tym związaną i nie wiem do końca jak do danej osoby się teraz odnosić, gdyż przed oczami mam ich internetowe "alter-ego". Generalnie mi to nie przeszkadza, ale nie wiem czy chciałbym aby ta osoba wiedziała, że ze mnie też jest aż taki zboczuch

Mieliście kiedyś podobną sytuacje z kimś z rodziny, współpracowników, znajomych itp. itd.?

[Satynowy.Krol]

@ Anuszka

Widzisz, pisząc post nie myślałem raczej o "beztabu", które jest raczej zwykłym forum, zwykłych ludzi (kilku zwyrodnialców też by się znalazło ) o tematyce ogólno-erotycznej. Tego to się nie ma co wstydzić, generalnie nie ukrywam się, że na tym forum od czasu do czasu szperam. raczej miałem na myśli troszkę bardziej ciemne zaułki internetu If you know what I mean

[Satynowy.Krol]

Rozumiem ale mnie na ten przykład nie znajdziesz w ciemniejszych zaułkach sieci bo nigdy mnie tam nie było (BDSM się nie liczy nie? Dla mnie to normalny zaułek sieci ) Wszystko zależy od tego czego bym się dowiedziała o takim człowieku. Jeśli to byłby pedofil musiałabym zareagować. Gdyby nie robił nic kryminalnego i nikomu nie działaby się krzywda potraktowałabym to jako ciekawostkę i w ogóle nie robiła halo.
Dodam, że doskonale zdaję sobie sprawę z obecności w różnych zakątkach erotycznego Internetu ludzi w swoich kręgach uznawanych za poważnych, statecznych, na tzw. stanowiskach itp. Takie jednostki często gęsto tworzą wirtualne światy ponieważ muszą odreagować stres związany z codziennością. Wpasowani w sztuwne ramy społeczne potrzebują psychicznego wytchnienia albo wywalenia z siebie tej części osobowości, która mogłaby im w ich mniemaniu zaszkodzić w realnym życiu (czyt. Co ludzie powiedzą?!). Wolę żeby znaleźli własny azyl i popuszczali z wentyla niż żeby im odbiło w realnej codzienności. To zdrowsze dla nich i dla innych.

Nic dodać, nic ująć AVE. I dziękuję za wywarzoną odpowiedź !

[sylwia.torun]

Zdarzało mi się spotykać kogoś znajomego, a nawet bliskiego... nie robiłam z tego powodu afery, ani nie ukrywałam się. Zaskoczenie czasami było podczas oglądania zdjęć, ale każdy ma prawo być na takim portalu.

[red_painterka]

Nigdy (mam na myśli bt) - ale parę razy wydawało mi się, że niektórzy użytkownicy to zakamuflowani znajomi Na mnie by to nie zrobiło wrażenia, ale sama generalnie nie chwalę się nikomu, na jakim forum przebywam, bo różnie może to być odebrane.

[neonik]

Nigdy nikogo znajomego nie spotkałem, a szkoda Nawet jakbym spotkał to pewnie z mojej strony nie byłoby jakiejś szczególnej reakcji. Może jedynie jakieś zaskoczenie. Z resztą, jak można się dziwić ludziom korzystającym z portali erotycznych w sytuacji gdy samemu się z nich korzysta

[GajdzinSan]

Też chciałbym spotkać kogoś znajomego. A może jakaś fajna koleżanka wysłała by swoje gorące zdjęcia na które normalnie w realnym świecie nie było by szans. Internet otwiera nasze umysły i pozwala nam mówić o swoich fantazjach i marzeniach bez skrępowania. Tu jesteśmy tacy dosłownie nadzy cały czas.

[pauch]

umówiłem się z dziewczyną na < tu był zbędny link> i okazało się, że to moja koleżenka z podstawówki z tej samem klasy xD

[dzolero26]

ja nigdy nie znalazelm nikogo znajomego

[opowiedzmiotym]

mam tu jednego znajomego. ale to ze tu jest,bylo wlasciwie z mojej winy

[upocone jajka]

moja kolezanka z pracy ma taki portal jak bedzie okazja to zalukam co tam kisi, póki co pale janka że mnie to nie interesuje

[lady__in__red]

CHYBA nikogo znajomego nie spotkałam, chociaż pewności nigdy nie mam.... Jeśli spotkałabym to na pewno nie miałabym zamiaru robić halo... Każdy robi co chce i gdzie chce. W końcu sama tutaj jestem..

[npi91]

Mam tu jedną znajomą, ale szczerzę mówiąc to chciałbym spotkać na takich typu portalach więcej swoich koleżanek albo chociaż jakąś znaną mi mordkę

[Tom_Bombadil]

Nie trafiłem nigdy na osobę, którą znam w realu. I wolałbym nie trafić, bo ja potrafię zachować dyskrecję, a nie mam pewności, że ktoś inny też.

Natomiast miałem kiedyś inną sytuację - mężczyzna z pary, z którą kiedyś uprawialiśmy czworokąt okazał się być człowiekiem działającym w tej samej branży. Widzieliśmy się kilka razy, ale żaden z nas nie wykorzystał tego co wiedział o drugim (i jego partnerce).

[Kalilah]

Oooo to temat dla mnie.

Otóż do niedawna mi się za bardzo nie trafiło, chociaż z dwoma osobami mogę mieć kontakty zawodowe.

Jednak ostatnio na naszym forum zawitał chłopak mojej siostry (tak, ten o którym miałam fantazje w dziele "nie do zrealizowania"). Więc z początku czułam się z tym dziwnie, ale w końcu każdy tam o kimś fantazjuje i już się nie przejmuję.
Tasac, witamy Cię na forum z otwartymi ramionami