Moj ostatni facet był taki popieprzony że jak brałam prysznic przed stosunkiem to się na mnie obrazal i w ogóle do niczego nie dochodziło...twierdził że mam gdzieś to co on lubi ale widocznie nie zwracał na to czego ja nienawidzę...jeju rozumiem że monza lubić takie rzeczy ale żeby się obrażać za niespełnienie takiego oczekiwania to jest chore:/
Inteligencja ma 2 ceny, pierwszą jest psychopatia drugą zaś nieszczęście,inteligencja jednak nie jest tak bezlitosna,pozwala nam ukryć te cechy przed światem lecz nie przed samym sobą...
Myślałam, że lubisz taką po całym dniu, gdy już zalatuje śledziem
jak Ci po kilku/kilkunastu godzinach zalatuje śledziem to albo coś jest nie halo, albo masz taką specyfikę. u mnie po całym dniu ma po prostu swój własny zapach, ale nie jakiś odrzucający, rybny, ani nic z tych rzeczy, po prostu trochę intensywniejszy. i raczej rzadko mi się zdarza pocić akurat w tym miejscu nie mam bzika na punkcie higieny, nie latam pod prysznic tuż przed i tuż po seksie, a jakoś nikt nigdy nie narzekał. wręcz przeciwnie - podobno czuć ode mnie podniecenie
Napisał Nolaan
A co w tym trudnego? O_o
zdziwiłbyś się, bo chlapać językiem każdy umie, ale chlapać tak, żeby doprowadzić do za******ego orgazmu - już nie. trzeba z odpowiednim tempem, naciskiem i tak dalej.. jak tego nie ogarniasz, to może się zdarzyć dziewczyna 'nie lubiąca minetki'. nie mówię tu oczywiście o tych, które nie lubią jej w ogóle, bo np nigdy tak nie dochodzą. ale jednak wyrobienie odpowiedniej techniki jest ważne i początkującym może sprawiać trudność.
Napisał Nolaan
Ja po prostu uwielbiam ją maltretować i kilka razy przerywać tuż przed a dopiero za którymś razem pozwolić jej dojść. To co się potem wyrabia to jest taki odjazd że za każdym razem zamieram z zafascynowania.
najlepszy minetkowy orgazm ever
widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada
jak Ci po kilku/kilkunastu godzinach zalatuje śledziem to albo coś jest nie halo, albo masz taką specyfikę.
Nie bierz moich wpisów tak dosłownie. Do śledzia temu zapachowi daleko, ale po 10 godzinach to już jak dla mnie psioszka-śmierdzioszka. W ciągu dnia się trochę zakisi w tych spodniach, a i sikam kilkukrotnie, więc i jakieś minimalne resztki moczu robią swoje - papierem nie wytrzesz wszystkiego dokładnie, a nie noszę ze sobą nawilżanych chusteczek ani nie podmywam się po każdym siku. Mnie kilkunastogodzinny zapaszek nie podnieca zdecydowanie
ja tam mam poczucie, że skoro faceci nie narzekają, a nawet chwalą, sama od siebie nie czuję niczego, tzn nie zalatuje śledziem, a soki mają naturalny, nieunikniony zapach - który facetów podobno kręci jako 'zapach podnieconej kobiety' - to znaczy, że wszystko jest w porządku.
natomiast po imprezie, gdzie nażłopałam się piwa i kilkanaście razy zaliczałam toaletę, czy rano następnego dnia też już nie czuję się zbyt komfortowo. co prawda i takie minetki się zdarzały, ale to już takie.. niezbyt fajne w moim odczuciu.
a właśnie, dzięki, że mi przypomniałaś o kupieniu chusteczek
widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada
Przyznam szczerze, że też lubię taką przechodzoną szparkę, ma w sobie to coś co kręci
Dlatego bardzo lubię minetkę z zaskoczenia, np. w ciągu dnia mmm
Większość kobiet ma niestety fioła na punkcie czystości, wręcz sterylności, szkoda bo spontaniczne akcje są najlepsze. A większość kobiet z uporem maniaka trzeba przekonywać że lubi się cipkę po paru godzinach od umycia, a i tak często wydają się nie przekonane
Nie bierz moich wpisów tak dosłownie. Do śledzia temu zapachowi daleko, ale po 10 godzinach to już jak dla mnie psioszka-śmierdzioszka. W ciągu dnia się trochę zakisi w tych spodniach, a i sikam kilkukrotnie, więc i jakieś minimalne resztki moczu robią swoje - papierem nie wytrzesz wszystkiego dokładnie, a nie noszę ze sobą nawilżanych chusteczek ani nie podmywam się po każdym siku. Mnie kilkunastogodzinny zapaszek nie podnieca zdecydowanie
Cholerka, moja partnerka ma tak samo. Dla niej piczka musi być czyściutka i świeżo umyta aby w grę wchodziły jakieś oralne zabawy. Dla mnie akurat taka właśnie kilkugodzinny a wręcz kilkunastogodzinny zapach i smak jest najbardziej atrakcyjny. Na ten przykład rano prysznic a wieczorem zabawa...
A jak dodam, że uwielbiam zapach i smak z pachwin i pach to już będzie komplet mojego małego zboczenia zapachowo-smakowego
Niemniej zgadzam się z wcześniejszymi wpisami, że jak zalatuje rybą (choć osobiście nie spotkałem) to należy się udać do lekarza...
Skomentuj