Od jakiegoś czasu chodzi mi ten temat po głowie... mam ochotę wybrać się do klubu swingers. Mam od dawna ochotę na 2m. Wiem, że mój mąż na to się nie zgodzi, więc to chyba zostanie tylko fantazja. Troszkę namawiałam go na to i raczej nie da rady. Za to zeszło trochę czasu i wstępnie udało mi się namówić go na to żebyśmy chociaż wybrali się do klubu swingers "popodglądać" innych, a może nawet sami uprawiać tam seks - na początek oczywiście bez udziału innych w naszych "igraszkach"... tak by tylko poczuć ten klimat. Co ciekawe, nawet się tym zainteresował więc nie jest źle Wiem że na pewno nie zgodzi się na nic więcej, ale może z czasem po paru wizytach inaczej do tego będzie podchodzić. Myślę, że będę w stanie go dobrze już tam skusić
Czytaliśmy na internecie, że nikt nikogo w takim klubie do niczego nie przymusza, ale jak to jest tak naprawdę (pytam osoby doświadczone)? Mój facet właśnie najbardziej obawia się, że "przyczepi" się do mnie jakiś napaleniec i będzie niemiło. Ma obawy i wcale mu się nie dziwię... więc jak to jest tak naprawde?
A jaki jest przeciętny wiek bywalców takich klubów? Na filmach jak oglądamy - jakieś swingers party to widać raczej różnie, ale chyba standard to 40-50... nie ukrywam, że my mając po 30 lat raczej nie interesujemy się podniecaniem oglądania 50-latków w ekstazie, a interesują nas młodsze osoby...
Oraz chyba najważniejsze... który klub jest najlepszy w Europie (cena nie gra roli), chciałabym zaciągnąć mojego miśka na pierwszy raz do najlepszego klubu, żeby już za pierwszym razem od razu były dobre wrażenia. Jako że do tego lubimy sobie czasem przy okazji seksu zapalić trawki, to myślałam o czymś koło Amsterdamu. Znalazłam koło Amsterdamu klub Fata-Morgana, ktoś zna, był...? Czy jakaś doświadczona osoba mogła by polecić idealny klub dla początkujących?
Czytaliśmy na internecie, że nikt nikogo w takim klubie do niczego nie przymusza, ale jak to jest tak naprawdę (pytam osoby doświadczone)? Mój facet właśnie najbardziej obawia się, że "przyczepi" się do mnie jakiś napaleniec i będzie niemiło. Ma obawy i wcale mu się nie dziwię... więc jak to jest tak naprawde?
A jaki jest przeciętny wiek bywalców takich klubów? Na filmach jak oglądamy - jakieś swingers party to widać raczej różnie, ale chyba standard to 40-50... nie ukrywam, że my mając po 30 lat raczej nie interesujemy się podniecaniem oglądania 50-latków w ekstazie, a interesują nas młodsze osoby...
Oraz chyba najważniejsze... który klub jest najlepszy w Europie (cena nie gra roli), chciałabym zaciągnąć mojego miśka na pierwszy raz do najlepszego klubu, żeby już za pierwszym razem od razu były dobre wrażenia. Jako że do tego lubimy sobie czasem przy okazji seksu zapalić trawki, to myślałam o czymś koło Amsterdamu. Znalazłam koło Amsterdamu klub Fata-Morgana, ktoś zna, był...? Czy jakaś doświadczona osoba mogła by polecić idealny klub dla początkujących?
Skomentuj