Ja jestem pewnie nieżyciowy, ale uważam, że to co robisz to nie jest najlepszy pomysł i słusznie masz wątpliwości:
1. Czy dobrze obliczyłem, że zaczęłaś seks z dużo starszymi zanim skończyłaś 18? O ile nie gorszy mnie seks przed 18, ani seks ze starszymi to połączenie owszem i do tego przypadkowymi.
2. Uważam, że wiele tracisz traktując seks tylko jako przyjemność fizyczną. Dla mnie to nie różni się od masturbacji.(nie żebym miał coś przeciw masturbacji)
3. Seks zawsze wiąże się z jakimś ryzykiem. W Twoim przypadku dziecko byłoby chyba ogromnym problemem? Pewnie sama zdajesz sobie sprawę jak bardzo.
...ale, nie traktuj tego jak atak, bo nie chcę i nie mam prawa Cię pouczać. Rozumiem Twój pociąg do starszych, przedmówcy nieźle go uzasadnili, ale moim zdaniem nie zawsze można się kierować tym co nam podsuwa podświadomość i pragnieniami ciała.
Hedon33, przyjaciel40, sponsoring? Jeszcze lepiej. Wykorzystywać naiwność i potrzeby materialne(swoją drogą, często wynikające z telewizyjnego prania mózgu i presji społecznej) dla własnej korzyści.
O ile Maja, zdecydowała się na to bo lubi, to "sponsoring" małolat jest dla mnie nie w porządku.
Sponsoring = prostytucja
1. Czy dobrze obliczyłem, że zaczęłaś seks z dużo starszymi zanim skończyłaś 18? O ile nie gorszy mnie seks przed 18, ani seks ze starszymi to połączenie owszem i do tego przypadkowymi.
2. Uważam, że wiele tracisz traktując seks tylko jako przyjemność fizyczną. Dla mnie to nie różni się od masturbacji.(nie żebym miał coś przeciw masturbacji)
3. Seks zawsze wiąże się z jakimś ryzykiem. W Twoim przypadku dziecko byłoby chyba ogromnym problemem? Pewnie sama zdajesz sobie sprawę jak bardzo.
...ale, nie traktuj tego jak atak, bo nie chcę i nie mam prawa Cię pouczać. Rozumiem Twój pociąg do starszych, przedmówcy nieźle go uzasadnili, ale moim zdaniem nie zawsze można się kierować tym co nam podsuwa podświadomość i pragnieniami ciała.
Hedon33, przyjaciel40, sponsoring? Jeszcze lepiej. Wykorzystywać naiwność i potrzeby materialne(swoją drogą, często wynikające z telewizyjnego prania mózgu i presji społecznej) dla własnej korzyści.
O ile Maja, zdecydowała się na to bo lubi, to "sponsoring" małolat jest dla mnie nie w porządku.
Sponsoring = prostytucja
Skomentuj