Moja dziewczyna pozwala mi na seks z innymi-problem

[Rojza Genendel]

Chodzi o to, że jeżeli widzę, że ktoś jest chociażby w najmniejszym stopniu zazdrosny o mnie to wiem, że mu na mnie zależy. Nieco uogólniłem, ale chciałem to zwięźle napisać.

Zazdrość nie jest dowodem tego że zależy. Dowodzi raczej braku zaufania.

[daj_mi]

Mikiii - zasadniczo to wszystko czyste teoretyzowanie. Bo żaden z moich partnerów łóżkowych, który takie przyzwolenie dostał - nie skorzystał z niego. Jakoś nie potrzebował...

iKubik - wiesz, kiedy mądra dziewczyna niepokoi się o faceta? Nie wtedy, kiedy napala się na cycki czy tyłek innej kobiety. Dlatego bzykać Ci wolno.
Niepokoić się trzeba, gdy inna kobieta zabiera czas, emocje i słowa. To rodzi zazdrość, nie seks.

EDIT: Nawet nie zazdrość. Ogólnie uważam zazdrość za coś bezcelowego. Nie powoduje żadnego działania, a jedynie zgryzotę ducha, mękę wewnętrzną.
Niepokój i strach przez utratą, to są dwie rzeczy, których człowiek powinien się bać w związku. Jeśli poczujesz coś takiego, a nie głupią, bezcelową zazdrość - wtedy powinno się walczyć o drugą osobę.

[iKubik]

Mikiii - zasadniczo to wszystko czyste teoretyzowanie. Bo żaden z moich partnerów łóżkowych, który takie przyzwolenie dostał - nie skorzystał z niego. Jakoś nie potrzebował...

iKubik - wiesz, kiedy mądra dziewczyna niepokoi się o faceta? Nie wtedy, kiedy napala się na cycki czy tyłek innej kobiety. Dlatego bzykać Ci wolno.
Niepokoić się trzeba, gdy inna kobieta zabiera czas, emocje i słowa. To rodzi zazdrość, nie seks.

Nie wiem, może to i prawda, może kobiety mają do tego inne podejście niż faceci. My jesteśmy zazdrośni o to co inni robią/robili z naszymi partnerkami. Przynajmniej ja wyznajęzasadę, że nie ma czegoś takiego jak "to tylko sex", ale... może się mylę?

[Mikiii]

iKubik, ty masz racje, i nie daj sobie wmówić ze jest inaczej

[iKubik]

Z drugiej jednak strony parę razy mówiłem o tym jaki to ja nie jestem doświadczony i może faktycznie wynika to z tego co powiedziała: "Nie chcę, żebyś czuł się taki niedoświadczony" i mówiła to raczej z troską. Nie chce korzystać z tego przyzwolenia, staram się tylko zrozumieć z czego wynika i co oznacza.
EDIT:
Przy czym chciałbym zaznaczyć, że nie mówiła nic o seksie bezpośrednio tylko o całowaniu(i tu w sensie technicznym), seksie oralnym itp.

[Mikiii]

Ale własnie to jest piękne ze z osoba która kochasz uczusz się swojego ciała, i ciała partnerki.
I nie wyobrażam sobie ze ta przyjemność mogła by mnie ominąć

[Rojza Genendel]

To nie jest kategoria mieć rację- nie mieć racji. To jest kwestia tego, żeby i on i ona byli zadowoleni.

[MarcinSz]

Ja bym ten problem z innej strony ugryzł. Podejrzewam, że w łóżku jest wam dobrze itp. ale... czy wasz seks przynosi obojgu satysfakcje? może jedna ze stron czuje niedosyt? ale to tylko szczera rozmowa może wyjaśnić (kolacja, winko, muzyka proponuje zadbać o nastrój i w takim klimacie rozmawiać o trudnych problemach)

[iKubik]

Ja bym ten problem z innej strony ugryzł. Podejrzewam, że w łóżku jest wam dobrze itp. ale... czy wasz seks przynosi obojgu satysfakcje? może jedna ze stron czuje niedosyt? ale to tylko szczera rozmowa może wyjaśnić (kolacja, winko, muzyka proponuje zadbać o nastrój i w takim klimacie rozmawiać o trudnych problemach)

Może nie zapędziałbym się tak daleko Jesteśmy nowicjuszami, ona ma 2 stosunki więcej ode mnie, a ze sobą dopiero zaczynamy. Ona kilka miesięcy temu skończyła 18 lat, a ja jestem od niej młodszy o kilka miesięcy, więc to jeszcze nie ten etap, żeby sex przynosił niewiadomo jaką satysfakcję, dopiero się uczymy.

[lance90]

nie wiem, u nas seks od razu przynosił satysfakcję. Chłopie korzystaj póki możesz bo później dziewczyna cofnie zakaz i bedziesz żałował, że nie skorzystałeś

[iKubik]

Niee to po prostu nie w moim stylu A co do tej satysfakcji to po jednym razie to raczej jest niewielka

[MarcinSz]

chodziło mi bardziej o to czy oboje jesteście z siebie zadowoleni, że tak to nazwę. A skoro uważasz, że jesteście nowicjuszami proponuje odkrywanie siebie nawzajem, seks to wspaniała zabawa nie tylko pod względem frajdy jaką się z tego ma ale zwłaszcza możliwości jakie daje w związku. A z tym, że nie ma nic przeciwko "skokom w bok" nie przejmowałbym się aż tak. może wychodzi z założenia "Jeśli kogoś kochasz, puść Go wolno. Jeśli wróci - jest Twój. Jeśli nie to znaczy, że nigdy nie był..." ja w swoim związku postępuję podobnie, niczego żonie nie zabraniam bo po prostu ufam jej, że niczego głupiego nie zrobi. Być może twoja Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy jakim bólem jest zdrada. A samo posiadanie świadomości, że ta druga osoba jest tylko moja daje większe poczucie własnej wartości, może twoja dziewczyna teraz sobie myśli ale jestem zaje...fajna mimo, że dostał ode mnie wolną rękę nie próbował nawet skorzystać naprawdę mu na mnie zależy

Niee to po prostu nie w moim stylu A co do tej satysfakcji to po jednym razie to raczej jest niewielka

dajcie sobie czas jesteście na samym początku drogi 3mam kciuki

[iKubik]

Dzięki

[grrr]

sprawdza Cie moze. ale powiem ci ze masz fajne pole manewru np do trojkata.

[Czarna20]

Może sama Cię zdradza i chce się poczuć lepiej, dając Tobie taką możliwość.