Jestem tu świeży 'świętoszek' więc nie wiem gdzie mnie przykleją itd. szukałam ale chyba nie widziałam podobnego problemu..
Paniczny strach przed ciążą, a co za tym idzie i współżyciem z moim facetem, każdy związek przez to psuję- niszczę ludzi i ich uczucia, kochają a ja co? -w zależności od faceta i jego anielskiej cierpliwości do mnie. długość stażu moich związków jest różna, ale zawsze powód zerwania jest ten sam, sex jako sex, pełne współżycie- czyli jego brak, już b długo biorę tabletki ale to nic mi nie daje, od początku do końca myślę tylko o tym że jeśli zaliczę wpadkę to będę musiała pozbyć się problemu bo na pewno nie powiem osobie z którą jestem o tym że zaszłam, bo możliwe że wiązałoby sie to też z tym, że musiałabym się z nim związać tak bardziej formalno/prawnie, a tego też nie chcę bo nie jestem gotowa...!
To jest trudne, ograniczyć się wyłącznie do oralu gdy chce się posiąść, i co jeszcze? Przede wszystkim czuć ten strach przed
ciążą, który paraliżuje.
Jak myślicie który 'psycho' mi pomoże?
Teraz znowu jestem oczywiście w związku na odległość, tylko po to aby ograniczyć kontakt i czuc się bardziej bezpiecznie, po to aby móc się tłumaczyć że np. muszę się do niego przyzwyczaić bo od ostatniego naszego spotkania minęło co najmniej kilka lub kilka naście miesięcy.
Czy w ogóle ktoś jest w stanie mnie zrozumieć, ja już nie mogę żyć ze samą sobą?
Paniczny strach przed ciążą, a co za tym idzie i współżyciem z moim facetem, każdy związek przez to psuję- niszczę ludzi i ich uczucia, kochają a ja co? -w zależności od faceta i jego anielskiej cierpliwości do mnie. długość stażu moich związków jest różna, ale zawsze powód zerwania jest ten sam, sex jako sex, pełne współżycie- czyli jego brak, już b długo biorę tabletki ale to nic mi nie daje, od początku do końca myślę tylko o tym że jeśli zaliczę wpadkę to będę musiała pozbyć się problemu bo na pewno nie powiem osobie z którą jestem o tym że zaszłam, bo możliwe że wiązałoby sie to też z tym, że musiałabym się z nim związać tak bardziej formalno/prawnie, a tego też nie chcę bo nie jestem gotowa...!
To jest trudne, ograniczyć się wyłącznie do oralu gdy chce się posiąść, i co jeszcze? Przede wszystkim czuć ten strach przed
ciążą, który paraliżuje.
Jak myślicie który 'psycho' mi pomoże?
Teraz znowu jestem oczywiście w związku na odległość, tylko po to aby ograniczyć kontakt i czuc się bardziej bezpiecznie, po to aby móc się tłumaczyć że np. muszę się do niego przyzwyczaić bo od ostatniego naszego spotkania minęło co najmniej kilka lub kilka naście miesięcy.
Czy w ogóle ktoś jest w stanie mnie zrozumieć, ja już nie mogę żyć ze samą sobą?
Skomentuj