W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Kastracja ludzka- czy możliwa?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ja4872
    Świntuszek
    • Apr 2010
    • 50

    #91
    Napisał Hagath
    sam uparcie kopiesz się z całych sił, a nam się skarżysz, że te kopniaki odczuwasz.
    Nie ja się kopię. To ludzie mnie kopią i mają mnie w dupie :/

    Skomentuj

    • nahnah
      Świętoszek
      • Apr 2009
      • 11

      #92
      Obawiam się, że litości to od nikogo nie dostaniesz. Odpowiedz nam na 1 pytanie. Czy chcesz zmienić swoje życie, czy nie?

      Skomentuj

      • ja4872
        Świntuszek
        • Apr 2010
        • 50

        #93
        Nie chcę litości :// Chcę, ale co z tego.. Oczywiście, że chcę zmienić swoje życie, bo nie mogę patrzeć sam na siebie!

        Skomentuj

        • nahnah
          Świętoszek
          • Apr 2009
          • 11

          #94
          Więc zrób to co Ci wcześniej doradziłem. To będzie pierwszy krok do lepszego życia

          Skomentuj

          • gagatka
            Banned
            • Mar 2010
            • 329

            #95
            Rusz się! Zrób coś z sobą! Przestań wreszcie marudzić!

            Skomentuj

            • ja4872
              Świntuszek
              • Apr 2010
              • 50

              #96
              No będę musiał coś z sobą zrobić, chociaż nie wiem za bardzo co.

              Skomentuj

              • Duke

                #97
                O tym proszeniu obcej dziewczyny na kawę to wcale nie jest coś nierealnego, wręcz bardzo ok, tylko jeżeli nie będziesz pewny siebie, a widzę z tego że nie będziesz to szanse marne(ja prosiłem dwa razy dziewczyny znane mi tylko z widzenia na kawę, jedna dostała prawie zawału bo wyleciałem od razu prosto ze mi się podoba i czy by ze mną nie poszła, ale się w końcu wymigała i przez 0,5 roku patrzyła się na mnie non stop, nie wiem po co, po ch.. chyba-okazało się że ona była w szkole związanej z KK, więc pewnie dlatego dziwna jakaś, a druga zgodziła się bez problemu, pomijając te sytuacje, jak poznałem jakąś dziewczynę to żadna mi nie odmówiła(poprawka, jedna;p), a kompleksy mam, nie podobam się sobie w wielu aspektach, mam wady, problemy, gubię się ostatnio w wielu sprawach, nie musisz byc młodym bogiem by się dziewczynie spodobać, pewność siebie to podstawa, ale musisz zrozumieć że ludzie chcą poznawać innych ludzi i to że podejdziesz do dziewczyny i zapytasz się ją czy się z Tobą nie umówi nie jest niczym, NICZYM dziwnym). Problem jest w tym, że Ty uważasz, że Ciebie nie jest warto poznać.Weź się facet w garść, jak Ty niby wyglądasz, że masz blokadę.
                0statnio edytowany przez Gość; 16-05-10, 11:41. Powód: Kolor czerwony tylko dla Moderatorów.

                Skomentuj

                • ja4872
                  Świntuszek
                  • Apr 2010
                  • 50

                  #98
                  Wiesz co, Duke, chyba masz rację. Ja mam po prostu przeświadczenie, że jestem beznadziejny i że mnie nie warto poznać. Niestety, ale tak jest. Tylko że ludzie jakoś nie dali mi odczuć, że jest inaczej, że jestem interesujący i warty poznania. Tak sądzę...

                  Skomentuj

                  • Duke

                    #99
                    To nie działa w tę stronę.
                    To Ty siebie reprezentujesz i dopiero Cię oceniają, a nie na odwrót.

                    Skomentuj

                    • Maoam
                      Erotoman
                      • Feb 2009
                      • 714

                      Jak możesz jeszcze nie wiedzieć, co zrobić, by sobie pomóc?
                      Ja Ci nic więcej nie napiszę, jeśli nie bierzesz pod uwagę tego, co pisałam do tej pory.
                      Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
                      Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
                      I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
                      Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

                      Skomentuj

                      • ja4872
                        Świntuszek
                        • Apr 2010
                        • 50

                        Napisał Maoam
                        Ja Ci nic więcej nie napiszę, jeśli nie bierzesz pod uwagę tego, co pisałam do tej pory.
                        Oczywiście, że biorę. Ale to nie jest takie proste, naprawdę.. Twoje rady sobie bardzo cenię, ale mam problem żeby wcielić je w życie. To niestety nie jest dla mnie taka kaszka z mleczkiem.

                        Skomentuj

                        • gagatka
                          Banned
                          • Mar 2010
                          • 329

                          Ale od czegoś musisz wreszcie zacząć. Do tej pory tylko marudzisz i wmawiasz sobie, że to jest właściwie niemożliwe. Na miejscu Maoam straciłabym do Ciebie cierpliwość. Tyle dobrych rad, a Ty.... szkoda gadać.

                          Skomentuj

                          • ja4872
                            Świntuszek
                            • Apr 2010
                            • 50

                            No bo w sumie to to jest raczej niemożliwe... Niestety ( Biorę sobie te rady do serca, ale to chyba za mało. Nie wiem..

                            Skomentuj

                            • Nolaan

                              Albo jesteś **** i sam nie wiesz czego chcesz albo po prostu trolujesz. Inaczej nie widzi mi się dlaczego ciągle tak tyłkiem trzęsiesz. Skoro nie robisz z tym nic to po cholerę było temat zakładać?

                              Skomentuj

                              • Maoam
                                Erotoman
                                • Feb 2009
                                • 714

                                Jeśli sądzisz, że to niemożliwe, że nie pomoże Ci żadna osoba na świecie, nawet dobry psycholog ani dobry psychiatra, bo jesteś beznadziejnym przypadkiem, to rzeczywiście, pozostaje Ci tylko usiąść i użalać się nad sobą, bo na pewno pisanie na forum nic Ci nie da, bo... przecież w ogóle nic nie może Ci pomóc.

                                Człowieku, nie masz schizofrenii, masz nerwicę i depresję, a z dwoma ostatnimi można sobie naprawdę poradzić, tylko, że powtarzam: ciężką pracą i współpracą ze specjalistami, na co Ty nie masz ochoty.

                                Swoją drogą, pytałam Cię, jaką masz nerwicę, nie odpowiedziałeś, jak na kilka innych pytań, m.in. o leki.
                                Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
                                Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
                                I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
                                Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

                                Skomentuj

                                Working...