W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Zimna żona.

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • W.A.R.
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 1

    Zimna żona.

    Witam. Forum to regularnie przeglądam, a że opcja szukaj nie boli jakoś nie miałem potrzeby pisać nowych tematów. Dziś jednak postanowiłem to zmienić.
    Otóż moja żona, jak sama to określiła, nie czuje potrzeby uprawiania seksu. Mieliśmy już z tego powodu wielokrotnie różne problemy.
    Na początku czyli ponad 3 lata temu, po kilku miesiącach znajomości zaczeliśmy prowadzić dość regularne życie seksualne, często to ona inicjowała seks, raz nawet w toalecie jakiejś knajpy. Wiadomo częstotliwość zbliżeń nie była za duża bo nie mieszkliśmy razem i nie mieliśmy lokum. Gdy zamieszkaliśmy razem zaczęły się problemy. Ona nie przejawiła żadnego zainteresowania uprawianiem miłości i kochaliśmy się nawet rzadziej niż wcześniej. Nie musze dodawać że wiecznie czułem się odrzucony i zirytowany. Wielokrotnie rozmawialiśmy szczerze na ten temat i nigdy nie przynosiło to skutku. Kochałem ją ale nie mogłem w takim układzie wytrzymać. Kilka razy zrywałem z nią, ale jej się wtedy nagle odmieniało. Mówiła że rozumie moje problemy, że będzie się starać itp. Po czym następował jakiś tydzień gdy wszytko było pięknie i sytuacja wracała do normy.
    W końcu zerwałem z nią definitywnie. Nie byliśmy razem kilka miesięcy. Ona była zdruzgotana, a mnie się serce krajało, ale byłem twardy, nie chciałem się już dłużej katować. Gdy jej żal wydał się ustąpić zdarzyło nam się od czasu zamienić zdanie czy dwa przez net. No i w końcu wyszedł temat że oboje mamy ochotę na "seks bez zobowiązań". Teraz już wiem że nic takiego nie istnieje, ale wtedy byłem naiwny. To była wiosna i wczesne lato. Najpięknieszy okres mojego życia... ehhh. Kochaliśmy się codziennie po kilka, a czasem po kilkanaście razy, często w plenerze. W końcu dałem się namówić do "ostaniej próby". Znowu zamieszkaliśmy razem. Tym razem było dużo lepiej, częstotliwość zbliżeń spadła, ale do poziomu zapewniającego zdrowie psychiczne czyli jakoś tak 1-3 razy w tygodniu, wedle humoru. Byliśmy szczęśliwi. Postanowiliśmy się związać na stałe. Zaplanowaliśmy dziecko. Plan wykonaliśmy. Nawet na początku ciąży się kochaliśmy dość często. Ale w pewnym momencie się skończyło. Wiadomo ciąża, różnie to kobiety przechodzą, nie marudziłem, byłem dzielny i szczęśliwy. Teraz dziecko ma już 3 miesiące. A my do tej pory kochaliśmy się raz. Żeby było śmieszniej, żona stwierdziła że po porodzie ma o wiele lepsze doznania - wcześniej coprawda też sprawiało jej to wiele przyjemności, ale szyczytowała tylko przy pomocy języka lub reki.
    Ja staram się być wyrozumiały, staram się nie marudzić nie naciskać(czasami bezskutecznie).
    Od pewnego czasu robie jej regularne masaże ciała, sprawia jej to dużą przyjemność ale też nie nasrtaja do miłości. Wciąż by się tylko przytulała.
    Na dodatek gdy przyłapie mnie na masturbacji to robi strasznie urażoną minę i twierdzi że ją zdradzam(bo oglądam pornosy), Jak była w ciąży to jej to nie przeszkadzało. A więc teraz nie mogę w żaden sposób napięcia rozładować.
    Jak z nią na ten temat rozmawiam to najpierw się dziwi że mi tyle seksu potrzeba, potem twierdzi że rozumie ale jakoś nie ma akurat ochoty, a w końcu temat ignoruje. I taki sam scenariusz za każdym razem jak z nią rozmawiam.
    Poradźcie coś bo ja nie wiem jak długo wytrzymam.
  • YoungStallion
    Perwers
    • Jul 2005
    • 1184

    #2
    A co z tym seksem bez zobowiązań?
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
    Stanisław Lem

    Skomentuj

    • smok
      Świntuszek
      • Feb 2009
      • 78

      #3
      ciezko powiedziec. Moze w ostatnich rozmowach nie byles zbyt stanowczy. Zapytaj sie dlaczego jest tak a nie inaczej i naciskaj dopoki nie odpowie czegos innego niz "jakos tak". Mysle, ze nic wiecej nikt Ci nie doradzi poniewaz to Twoj zwiazek i Ty wiesz jakie sa jego subtelne realia.
      Krew gorąca pali ,ciało drga
      Żądza trawi, krwawi jej dusza
      Stracona dla męża i dzieci
      O latawcu tylko będzie śnić

      Skomentuj

      • brzoskwineczka
        Perwers
        • Sep 2009
        • 824

        #4
        Jak lubi się przytulać to może ma braki w poczuciu bliskości?
        Mi czasami ochota na seks przychodzi dopiero po drzemce wspolnej zy poprzytulaniu sie godzinke..
        ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

        "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

        Skomentuj

        • Frodo Baggins
          Perwers

          Wspomógł BT
          • Feb 2009
          • 1174

          #5
          ehm... na razie prócz zdania "skąd ja to znam" to nic mi do głowy nie przychodzi...

          Skomentuj

          • fotogeniczny
            Seksualnie Niewyżyty
            • Dec 2009
            • 351

            #6
            ja proponuję szczerą rozmowę w której wytłumacz jej jak się czujesz z jej oziębłością seksualną i zapytaj dlaczego nie ma ochoty na seks. Jeżeli to nie pomoże zaproponuj wizytę u terapeuty, tam porozmawiacie o problemie i terapeuta jako osoba postronna zaproponuje wam jakieś rozwiązanie...
            Złudność istnienia zbiegu okoliczności, codziennie pomaga rano wstać...

            Skomentuj

            • Tom_Bombadil
              Gwiazdka Porno
              • Jul 2009
              • 2382

              #7
              Bywają takie okresy w życiu, że człowiek (również mężczyzna) woli się poprzytulać niż kochać.
              Może jest coś co gnębi Twoją żonę, a ona nie potrafi tego albo nazwać albo wyjawić?
              Może zafascynowana dzieckiem, a do tego zmęczona (bo przejęła większość opieki nad maluszkiem) po prostu nie ma siły i ochoty na seks?

              Twoja żona już pokazała, że potrafi być namiętną kochanką - zatem to nie jest stała niechęć do zbliżeń.

              Pozostaje Wam tylko rozmowa. Nie polecam zdrady bo związek Wam się szybko rozjedzie i oboje zostaniecie z ręką w nocniku.
              Był tu chyba niedawno taki temat - ważne jest by kobieta w ciąży i po porodzie rozumiała, że dziecko nie jest jej całym światem, że obok jest ukochany mężczyzna - którego nie wolno jej odsunąć od siebie, którego musi mocno angażować w opiekę nad dzieckiem, dla którego ma być wciąż tą samą - fajną, atrakcyjną dziewczyną, z którym musi wyjść do kina, potańczyć, na spacer czy... kochać się.

              Niejedno małżeństwo rozpadło się z tego powodu, że tego zrozumienia nie było i w końcu faceci wybierali najprostszą, ale złudną drogę - czyli skok w bok.

              Powiedz jej co powyższe. A jeśli kiedykolwiek złapie Cię na masturbacji i będzie urażona to powiedz (powiedz! nie krzycz!), że jesteś zdrowym, młodym facetem, który ma swoje potrzeby. Jeśli nie możesz ich realizować z nią to robisz to sam bo nie masz ochoty jej zdradzać.
              Alea iacta est
              Alea iacta est
              Alea iacta est
              Alea iacta est

              Skomentuj

              • parka
                Świętoszek
                • Jul 2007
                • 38

                #8
                Napisał W.A.R.
                Teraz dziecko ma już 3 miesiące. A my do tej pory kochaliśmy się raz.
                .
                No i co w tym dziwnego? samo życie...
                Polecam lekturę:

                http://www.forumginekologiczne.pl/sp...0po%20porodzie.


                itd, itd

                Skomentuj

                • Pawel1990
                  Świętoszek
                  • Dec 2009
                  • 46

                  #9
                  Gdzies slyszalem ze seks przed slubem uprawia sie wszedzie a po slubie to w przedpokoju...
                  -******* sie
                  -ty tez
                  0statnio edytowany przez Kata; 20-01-10, 23:09.

                  Skomentuj

                  • Frodo Baggins
                    Perwers

                    Wspomógł BT
                    • Feb 2009
                    • 1174

                    #10
                    powstrzymując się od różnych domysłów powiem tylko, że być może (oby) jest już z górki. skoro sama przyznała, że poród coś tam "na dole" w niej odblokował i poprawił wrażenia z seksu to teraz zostaje tylko poczekać jeszcze trochę aż przestanie przeżywać tak mocno macierzyństwo. a 3 miesiące to wcale nie tak dużo.
                    to zresztą już kolejna kobieta, o której słyszę, że poród poprawił odczucia z seksu.
                    myślę, że bedzie co raz lepiej, jeszcze tylko troszkę czasu no i pracy, by delikatnie wprowadzić ją ponownie w świat erotyki.

                    Skomentuj

                    • curious
                      Erotoman
                      • Feb 2009
                      • 562

                      #11
                      Wiem, że musi Ci być ciężko i przychodzi/przyjdzie Ci na myśl zdrada, ale... nie rób tego. Tego się nie da cofnąć i można czasem wszystko stracić. Rób wszystko, żeby ją do tego seksu zachęcić, a jak wyczerpiesz wszystkie pomysły, to postaraj się ją namówić na wizytę u seksuologa.
                      ...I dobry Boże spraw...
                      żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."

                      Skomentuj

                      Working...