Witam,
Jestem ze swoim partnerem od 2 lat. Czesto gdy cos sie dzieje nie tak jak powinno w zwiazku rozmawiamy zeby rozwiazac problemy, ale jakis czas temu podczas konwersacji on stwierdzil ze to normalne ze juz go nie fascynuje bo jestesmy juz tak dlugo ze soba. Zwiazek jest udany ale te slowa sprawily ze ja zaczelam miec problemy sexualne. Nie mam juz ochoty na sex tak czasto z kims kogo juz nie fascynuje, a on narzeka ze za rzadko sie kochamy...no niestety ale jaka kobieta bedzie sypiala z kims kto nie czuje fascynacji do twojej osoby. Po co sie ubierac w sexy bielizne i krecic tyłkiem po domu skoro jego to juz nie rusza...to chyba nie jest normalne...czy moze ja zle to rozumuje:-(((
Jestem ze swoim partnerem od 2 lat. Czesto gdy cos sie dzieje nie tak jak powinno w zwiazku rozmawiamy zeby rozwiazac problemy, ale jakis czas temu podczas konwersacji on stwierdzil ze to normalne ze juz go nie fascynuje bo jestesmy juz tak dlugo ze soba. Zwiazek jest udany ale te slowa sprawily ze ja zaczelam miec problemy sexualne. Nie mam juz ochoty na sex tak czasto z kims kogo juz nie fascynuje, a on narzeka ze za rzadko sie kochamy...no niestety ale jaka kobieta bedzie sypiala z kims kto nie czuje fascynacji do twojej osoby. Po co sie ubierac w sexy bielizne i krecic tyłkiem po domu skoro jego to juz nie rusza...to chyba nie jest normalne...czy moze ja zle to rozumuje:-(((
Skomentuj