Witam! Jestem nowy na forum . Z miejsca mówię że nie liczę na jakąś zadziwiającą pomoc czy coś... Chodzi o to że przez moją katechetkę (uczyła nas w podstawówce WDŻ) dosyć wcześnie zacząłem współprace ze "Stefanem" (że tak powiem)... W tej chwili mam lat 17 robię to od 7... Miałem za sobą kilka dziewczyn. Żadnej nie udało się wytrwać ani ręcznie, ani oralnie do momentu aż dojdę... (sad). Jedna była dosyć blisko ale powiedzmy że była też sporo doświadczona (w moim wieku a myszką zabawiała się już jak miała 8 lat ). Podczas stosunku z nią PRAWIE udało mi się dojść... No ale prawie to nie to co doszedłęm... to jasne... Więc mam dwa problemy...
1) Prawdopodobnie nawyk masturbacyjny (to jestem pewny na 99%)
Drugi problem jest nieco głębszy... Mianowicie, masturbacja weszła mi w krew... robię to 3 razy w tygodniu i nie umiem nad tym zapanowac... Czy to już nałóg?
2) Nałóg masturbacji...
Proszę o porady do kogo z tym sie skierować, czy ewentualnie można samemu przeciwdziałać... Próbuję się ograniczać... Jak mogę leczyć nawyk masturbacyjny (w domu). I czy prócz terapii typu "nie dotykaj ptaka" mogę coś jeszcze zrobić sam... Czy już tylko centrum leczenia uzależnień ?
Proszę o odpowiedź i wyrozumienie. Pozdrawiam! Grzesiek...
EDIT
@itikka
Co do katechetki w sumie racja... Ona tylko o tym powiedziała... A to ciekawość mnie to tego pociągnęła...
A co do napięć to nie wiem... nie odczuwam czegoś takiego..
1) Prawdopodobnie nawyk masturbacyjny (to jestem pewny na 99%)
Drugi problem jest nieco głębszy... Mianowicie, masturbacja weszła mi w krew... robię to 3 razy w tygodniu i nie umiem nad tym zapanowac... Czy to już nałóg?
2) Nałóg masturbacji...
Proszę o porady do kogo z tym sie skierować, czy ewentualnie można samemu przeciwdziałać... Próbuję się ograniczać... Jak mogę leczyć nawyk masturbacyjny (w domu). I czy prócz terapii typu "nie dotykaj ptaka" mogę coś jeszcze zrobić sam... Czy już tylko centrum leczenia uzależnień ?
Proszę o odpowiedź i wyrozumienie. Pozdrawiam! Grzesiek...
EDIT
@itikka
Co do katechetki w sumie racja... Ona tylko o tym powiedziała... A to ciekawość mnie to tego pociągnęła...
A co do napięć to nie wiem... nie odczuwam czegoś takiego..
Skomentuj