Nie potrafię nawiązać kontaktu z kobietami... Kawaler?

[kamilek889]

Witam serdecznie wszystkich uzytkownikow. Moim problemem jest to ze sie wstydze dziewczyn. Wogolenie potrafie nawiazac z nimi kontaktu. Chodze do meskiej szkoły w Sanoku i w szkole nie ma dziewczyn. a ja sam nigdy nie mialem zadnej partnerki a mam juz 19 lat. Nie potrafie sie otworzyc i jak juz gadam z dziewczyna to nie wiem o czym z nia rozmawiac. Co robic, nie chce byc kawalerem do konca zycia

[bruk tejlor]

my ci wiele nie pomozemy, wszystko zalezy od ciebie. musisz nabrac pewnosci siebie, wyjsc do ludzi i zaczac z nimi rozmawiac.. dziewczyny to tez ludzie - pamietaj zacznij od imprez, bo tam najlatwiej kogos poznac. Ale nie mozesz sie chowac w kacie tylko dzialaj.. a co do sztuki uwodzenia gdybysmy ja opanowali to nikt nie mialby problemow, a to temat do tej pory nieokielznany

troszke pewnosci siebie..

[Schiller]

Szkoła męska. Z facetami sztukę rozmowy masz pewnie opanowaną świetnie. Może staraj się rozmawiać z kobietami ze swej rodziny? Tak na dobry początek

[Bender]

Nie traktuj kazdej laski jak partnerki zyciowej lub "dziurki do zapchania"
Traktuj jak kumpla, prawie jak faceta Gadaj o *******ach, o tym o tamtym, dyskutuj. Przeciez to umiesz. Jedyne co ci poradze zebys sie nie zrazil to zebys unikal typowo meskich zartow (szowinistycznych). Dopiero jak nabierzesz pewnosci.

I pamietaj - kazde niepowodzenie jest darem, bo doswiadczasz czegos nowego i stajesz sie lepszy. Wiec nie uzalaj sie nad soba w razie niepowodzenia, tylko dziekuj losowi ze mogles pogadac z ta konkretna i nauczyc sie czegos

[piegusek]

kamil czlowieku jaki z ciebie kawaler przeciez ty jestes jeszcze smarkacz .zajmij se glowe xczym innnym mysl teraz o studiach tam na pewno sie otworzysz na innych ludzi i kiedys poznasz swoja polowke

[czarnykot]

kamil czlowieku jaki z ciebie kawaler przeciez ty jestes jeszcze smarkacz .zajmij se glowe xczym innnym mysl teraz o studiach tam na pewno sie otworzysz na innych ludzi i kiedys poznasz swoja polowke

Przestrzegam przed takim traktowaniem sprawy. Za wiele, oj za wiele znam ludzi, którym powtarzano, że nauka (szkolna) jest najważniejsza, a na wszystko inne (w tym seks, związki) przyjdzie czas. I większość z nich skończyła jako starzy kawalerowie.

[DarkAngel]

Cóż mogę napisać od siebie.
Przede wszystkim popieram Czarnego kota - nie ma na co czekać, musisz się wziąć do roboty. Chodź ze znajomymi do jakiś pubów [jeśli kumple chodzą z dziewczynami], przejdź się może do jakiegoś klubu, ogólnie - kręć się w towarzystwie stosując się do rad Bendera - świetnie to ujął.

Po pewnym czasie powinieneś nabrać pewności siebie i zobaczyć, że tak naprawdę to nic strasznego i że świat stoi przed Tobą... Ekhm... Otworem

Powodzenia!