Cześć,
ostatnio bawiłem się z dziewczyną w taki sposób by maksymalnie opóźnić orgazm. Zanim doszliśmy zeszło z tym bodajże 4 godziny (szczerze polecam). Było to w piątek. Na drugi dzień rano nie mogłem dotknąć żołędzia bo był tak bolesny, myślałem że szybko przejdzie. Już jest znaczny progres ale mimo to odczuwam delikatny dyskomfort.
Praktycznie zawsze miewam poranne erekcje, teraz od 3 dni jej nie było i zaczynam się zastanawiać czy wszystko jest w porządku.
Gdy patrzę dokładniej na żołądź widzę we wrażliwym miejscu bardzo małe wręcz niezauważalne krostki (sam nie wiem jak to określić - może jakaś infekcja?)
Pytanie czy udać się z tym do lekarze, czy czekać aż "samo" przejdzie?
Z góry dziękuję za pomoc, czy tam cokolwiek.
hej
ostatnio bawiłem się z dziewczyną w taki sposób by maksymalnie opóźnić orgazm. Zanim doszliśmy zeszło z tym bodajże 4 godziny (szczerze polecam). Było to w piątek. Na drugi dzień rano nie mogłem dotknąć żołędzia bo był tak bolesny, myślałem że szybko przejdzie. Już jest znaczny progres ale mimo to odczuwam delikatny dyskomfort.
Praktycznie zawsze miewam poranne erekcje, teraz od 3 dni jej nie było i zaczynam się zastanawiać czy wszystko jest w porządku.
Gdy patrzę dokładniej na żołądź widzę we wrażliwym miejscu bardzo małe wręcz niezauważalne krostki (sam nie wiem jak to określić - może jakaś infekcja?)
Pytanie czy udać się z tym do lekarze, czy czekać aż "samo" przejdzie?
Z góry dziękuję za pomoc, czy tam cokolwiek.
hej
Skomentuj