W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

On nie chce się kochać :(

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Outlaws13
    Perwers
    • Oct 2011
    • 1332

    #61
    az w******* dostanie.
    Wiem Margo, troszke czarnego humoru sie przyda.
    Nie wiem na co ona czeka ale chyba nie na to zeby agresja slowna przerodzila sie w fizyczna.
    Zawsze czytalem tu ze to kobiety nie chca seksu a jak widac i faceci taz. Moze ma ladniejsza i nie daje rady na dwa fronty.....
    Zwiazku juz nie ma i po co przedluzac to co i tak jest faktem, czas na zmiane piaskownicy. Jak sie ocknie ze jest sam to sie naprawi, chyba ze wlasnie na to czeka a sam nie umie powiedziec" nie kocham i wy********j".
    "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

    sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

    Skomentuj

    • Margo82
      Perwers
      • Mar 2013
      • 937

      #62
      Tu już nawet nie chodzi o problemy w łóżku. Bo to, że jest jakieśtam niedopasowanie temperamentów dałoby się jakoś obejść, porozmawiać, iść na kompromis.... Ale z ostatniego posta Kate wyraźnie wynika, że jej facet to kawał sku...ela, przy którym autorka może co najwyżej zmarnować sobie resztę życia.
      "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

      Skomentuj

      • watch.out
        Gwiazdka Porno
        • Sep 2011
        • 2959

        #63
        daj spokój dziewczyno! kopnij go w dupe i niech siedzi sobie w tych grach. Znajdz sobie porządnego posuwacza, ktory jednocześnie będzie Cie szanował a przede wszystkim doceni Twoje starania nie tylko te w łóżku. Marnujesz sie przy jakims debilu... korzystaj póki młoda jesteś bo obudzisz sie z ręką w nocniku. Chłop ewidentnie Cie nie szanuje.. pluje na Ciebie a Ty udajesz, że deszcz pada? ogarnij się i nie siedź w tym bagnie.
        Posłuchaj starszej koleżanki Astrai.. dobrze gada... Twój przypadek jest podręcznikowym przykładem jak kobiety dają się poniżyc i sprowadzić do samego dna poczucia wlasnej wartości.
        If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

        Skomentuj

        • Pios
          Ocieracz
          • Aug 2006
          • 122

          #64
          Zgadzam się z Watchem, uciekaj teraz bo szkoda Twojego cennego życia, które masz jedno i czasu, którego nie cofniesz potem.

          Ja bym zebrał manatki i podziękował za współpracę w takiej sytuacji (ale to pewnie wynika z mojego samolubstwa i wygodnictwa).
          My style? You can call it "the art of fighting without fighting".

          Skomentuj

          • holly
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1090

            #65
            Run Forrest, run.

            Obawiam się, że lepiej nie będzie, słonko. Im głębiej w las tym więcej drzew... a zakochane kobiety dostają dziwnego kopa energii jak już wszystko się sypie, że przecież miłość, że ratować, że próbować... I tylko przeciąga się dramat, i coraz gorzej się czujesz.
            C'est la vie.

            Skomentuj

            • breathed
              Seksualnie Niewyżyty
              • Aug 2005
              • 269

              #66
              W sumie już wszystko zostało powiedziane ale wtrącę swoje trzy grosze.
              Jeśli nie łączy was wspólny kredyt czy dzieci to spakuj się i wyjdź. . Najlepiej po cichu zostawiając karteczkę pożegnalną - też będziesz miała jakąś satysfakcję. Wyjście kiedy on będzie stał i się patrzył może wywołać u niego próbę powstrzymania Ciebie - choćby obietnicami.
              A do wyjścia po cichu można się nieco wcześniej przygotować. Pozbierać wszystkie rzeczy w łatwo dostępne miejsca aby szybciej było spakować, napisać karteczkę, czy co tam jeszcze będzie potrzebne.

              Ale skoro tyle się wymęczyłaś to lepiej nie będzie. Zwłaszcza po twoim ostatnim wpisie widzę, że gostek cię najnormalniej w świecie olewa.

              Pozdrawiam i daj znać jak sobie poradziłaś
              Młoda jesteś a to nie jest ostatni facet na planecie...

              Skomentuj

              • rimmingator
                Perwers
                • Apr 2009
                • 967

                #67
                Bo bachory i kredyt to jak polaczenie za pomoca tytanowego lancucha. Z kazdej syt jak jest nie tak powinno sie s********c a nie sobie zycie ****c zwazajac by dzieciaki nie ucierpialy. Co to za ***owa postawa? Przyzwyczaja sie do nowego stanu rzeczy... Gorsze rzeczy chodza po ludziach niz rozstanie starych... I zyja!

                Olej typa. Albo zrob cos z soba bo moze jestes mniej atrakcyjna niz te gry... Tego nie wiemy :-) a gry w dzisiejszych czasach takie za****ste... Ta grafika... Te postaci... Ta fabula Ciezka konkurencja

                Skomentuj

                • roz34
                  Erotoman
                  • Jun 2010
                  • 485

                  #68
                  Napisał kate69
                  Wkurza mnie też to, a bardziej smuci, że jak on ma ogromną ochotę na seks i to zrobimy to po wszystkim słyszę pytania:
                  -Już MOGĘ iść spać?
                  -To teraz mam spokój?
                  itd...
                  (
                  moim zdaniem on nie ma jaj, żeby z Tobą zerwać i próbuje zwalić na Ciebie tę decyzję. Chce być skrzywdzonym przez złą kobitę misiem.
                  fan minetki

                  Skomentuj

                  • kate69
                    Świntuszek
                    • May 2012
                    • 50

                    #69
                    On czasem ma naprawdę ogromną ochote na mnie, ale po wszystkim tak jakby chciałby zwalić winę, że to ja miałam ochotę i przeze mnie się kochaliśmy.
                    A nasze awantury są straszne... Chce mu uświadomić, że nie ma prawa mnie obrażać i wyzywać, próbuje go zmnienić. Wiem, że to brzmi jak podręcznikowy przykład, tym bardziej, że dodam, że czasami jest cudownie, jak się nie kłócimy...
                    Myślałam w krytycznych momentach nad odejściem, ale naprawdę długo się zastanawiałam czy chce z nim w ogóle być i budować poważny związek i się na to zdecydowałam. Jesteśmy dopiero około pół roku. Wiem, że mu zależy.
                    Wiele razy powtarzał, że jakby mu nie zależało to by mnie zostawił bo mam okropny charakter, czepiam się, jestem strasznie zazdrosna itp...
                    Nie chce się rozstać, tak czuje

                    Skomentuj

                    • holly
                      Perwers
                      • Feb 2009
                      • 1090

                      #70
                      Jesteście razem pół roku, a on cię wyzywa i obraża? Po 6 miesiącach typ nie chce się bzykać i strzela ci fochy?
                      Może gość miał rację, faktycznie "hoduje sobie kretynkę"...
                      C'est la vie.

                      Skomentuj

                      • Margo82
                        Perwers
                        • Mar 2013
                        • 937

                        #71
                        Myślałam, że jesteś troszkę bardziej...hmmm...normalna...

                        Raptem pół roku razem, facet Cię poniza, sama przyznajesz, że delikatnie mówiąc za dobrze nie jest, ale zamierzasz trwać w tym bagnie.

                        Jak tam sobie chcesz, skoro podoba Ci się takie życie to proszę bardzo, w końcu to Twój wybór.

                        Może kiedyś zobaczymy Cię w "Interwencji", bo 997 to już chyba nie kręcą...
                        "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

                        Skomentuj

                        • lady__in__red
                          Gwiazdka Porno
                          • Oct 2010
                          • 1949

                          #72
                          Kurde dziewczyno! Weź się ogarnij. Pol roku i tak to wygląda?!! Jak się jest zakochanym to pół roku to istny miesiac miodowy. Powinniscie się pieprzyc jak kroliki! Kochać. Jakoś miło spędzać czas a nie wyzywac i unikać seksu bądź wprowadzać nim poczucie winy. Dziewczyno!!
                          Obudz się!!!
                          Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                          Skomentuj

                          • holly
                            Perwers
                            • Feb 2009
                            • 1090

                            #73
                            Piszesz "nie chcę się rozstać".
                            Rozstawać się nikt nie chce.

                            Ale czy chcesz z nim być?
                            Dlaczego?
                            Czujesz się szczęśliwa? Spełniona? Kochana? Zrozumiana? Zaspokojona? Widzisz jego zainteresowanie twoją osobą i szacunek? Daje ci poczucie wyjątkowości?
                            C'est la vie.

                            Skomentuj

                            • watch.out
                              Gwiazdka Porno
                              • Sep 2011
                              • 2959

                              #74
                              żałosna dziewojka...
                              If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                              Skomentuj

                              • kate69
                                Świntuszek
                                • May 2012
                                • 50

                                #75
                                Znamy się jakieś 6, 7 lat, ale od pół roku jesteśmy parą.
                                Wyjaśnię o co chodzi. Czasem się kłócimy, a wtedy nie potrafimy się opanować, mówimy sobie rzeczy których normalnie byśmy nie powiedzieli, tzn. to on mówi, ja go jeszcze nigdy nie obraziłam podczas kłótni. Zawsze najpóźniej następnego dnia się godzimy. Takie mamy charaktery, chociaż mam do niego trochę pretensji. Jak przesadzi to zawsze mnie przeprosi. Tak na codzień jest nam ze sobą dobrze.

                                Wiecie co? Już przestałam nawet liczyć na częsty seks. Nie wiedziałam, że potrafię uśpić w sobie te potrzeby, ale chyba się da. Chociaż nie jestem przekonana czy tego chce.
                                Kiedyś codziennie liczyłam na to, że będziemy się kochać. Teraz jakoś mi to zobojętniało. On mi nie jest potrzebny do zaspokojenia, a jak się trafi seks to nawet fajnie. Takie mam teraz podejście.

                                Czuje, że zmieniłam się na gorsze. Tak szczerze to nie odczuwam już takiej satysfakcji z seksu jak kiedyś.
                                Jestem na siebie zła, mam do siebie pretensje, że coś źle zrobiłam, że on nie chce często.

                                Jestem zła, że przez faceta to wszystko się ze mną dzieje.

                                I jeszcze jedno. Brak seksu wpływa na życie codzienne. Jestem bardziej drażliwa, czasem się o wszystko czepiam, tak jakby z zemsty, że się ze mną nie kochał, później tego żałuje i nie wiem co się ze mną dzieje.
                                Czasami czuję się tak jakbym miała depresję, ale przecież mu nie powiem, że nie posprzątałam bo się ze mną nie kochał.


                                On chyba uważa, że jest już za stary (26lat) na częsty seks. Poza tym ma ciężką pracę, ale to rozumiem i nie każe mu się kochać ze mną od poniedziałku do piątku codziennie.
                                Chce np. żeby nasz seks był bardziej urozmaicony, czasem szalony, czasem taki, którego długo nie zapomnę. To tak wiele?
                                0statnio edytowany przez kate69; 25-03-14, 02:46.

                                Skomentuj

                                Working...