W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Orgazm - odwrotny skutek

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Janko
    Ocieracz
    • Feb 2005
    • 146

    Orgazm - odwrotny skutek

    Dlugo nie moglem zdecydowac sie zeby napisac o tym ale sprawa staje sie powazna...Jestem z dziewczyna od poltora roku, jest mi z nia bardzo dobrze, nie wyobrazam sobie ze moglbym by z inna i w ogole jest bosko. W sprawach sexu tempo mamy chyba normalne, po jakims pol roku zaczelismy posuwac sie coraz dalej teraz przed nami juz tylko ostatni krok, ktory bedzie mial miejsce w ciagu najblizszych 3 miesiecy (kwestia wizyta i lekarza :-D).Pisze o tym wszystkim bo moze to pomoc w analizie mojego problemu... A mianowicie jak wszyscy mowia ze po orgazmie czuje wielki przyplyw uczuc do tej drugiej osoby, ze to zespala ich zwiazek itp. to u mnie jest odwrotnie... Tzn w czasie zabaw jest super ale po wytrysku jakby wszystkie moje uczucia do niej gdzies odplywaja, wydaje mi sie ze ja wykorzystalem, czuje sie po prostu z tym zle, jakbym zrobil cos zlego... Gdyby to bylo kilka sekund i wszystko wracalo do normy moze bym sie tym nie przejmowal, ale taki stan utrzymuje sie jeszcze jakis dzien czy 2 dopoki na nowo nie naladuje sie hmm... porzadaniem. W tym czasie staje sie wbrew sobie jakis dziwny, niemily dla niej... Szkodzi to naszemu zwiazkowi.Dodam jeszcze ze jak czasem pod prysznicem sam to robie efekt jest dokladnie taki sam...To ona wyleczyla mnie z "za szybkiego konczenia", razem weszlismy w "swiat sexu"... Nie zalezy mi na tym aby moc to robic kilka razy pod rzad, chce czuc do niej to co czulem zanim doszedlem i narazie tyle wystarczy...Nie porozmawiam z nia o tym bo ona wezmie to do siebie, uzna ze to jej wina, albo za kazdym razem jak dojde bedzie sie zastanawiac co ja teraz mysle i to napewno nie pomoze...Prosze pomozcie mi bo to moze zmarnowac te 1.5 roku staran...Dodam jeszcze ze z pierwsza dziewczyna doszedlem tylko raz i nie byla tego swiadoma nawet ale w sumie nie wiem co czulem bo bylem zbyt zestresowany, a z poprzednia dziewczyna, rowniez bez jej swiadomosci podobnie sie dzialo jak z obecna...Pomocy...
  • BlackPussy
    Erotoman
    • Jul 2005
    • 640

    #2
    bardzo dziwna sytuacja. Nie wiem co o tym myslec...nie slyszalam jeszcze o czyms takim. Rozumialabym cie gdybys byl z nia tydzien albo gdybys z gory zaznaczyl, ze chodzi ci tylko o seks ale widze, ze jest inaczej...ze normalnie pojawia sie do niej jakies uczucie. Moze za bardzo stereotypowo podchodzisz do seksu, za duzo o tym myslisz(co bedzie jak skonczysz)??Moze masz gdzies gleboko w podswiadomosci wpojone, ze jak skonczysz stosunek to na niczym ci nie bedzie zalezec, moze wyplynelo to jak byles mlodszy??jakas opinia wsrod kolegow albo cus. Jedno jest pewne. Gdy facet ma orgazm zazwyczaj nie emanuje wielka radoscia. Wystarczy jak przytulisz sie do kobiety po wszystkim, zapytasz sie jej jak wam bylo, wymienicie sie opiniami i na tym wszystko sie zakonczy. Postaraj sie myslec, ze to twoja kobieta....ze taka sobie wybrales, takiej pragniesz i sam o nia walczyles. Moze wtedy uswiadomisz sobie, ze nie ma dla ciebie wazniejszej osoby i ze tylko z nia czujesz sie naprawde szczesliwy. powodzenia!

    Kobieta jest jak lilia
    subtelny nie ośmieli się jej dotknąć

    ale przyjdzie osioł i ją zeżre.

    Skomentuj

    • Janko
      Ocieracz
      • Feb 2005
      • 146

      #3
      Wlasnie po wszystkim staram sie byc mily przytulac ja, dziekuje jej i w ogole ale jak wyjde od niej czy ona zniknie z horyzontu natychmiast robie sie inny, mysle o jakis innych dziewczynach czy po prostu trace wszystko co do niej czuje na kilkanascie godzin mimo ze nie chce...

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #4
        Dla mnie to akuratnie nie jest ani trochę dziwne.
        Czy nie mówi przysłowie "Omnes animal post coitum triste"...?
        Znam niejedną osobę, która "po" czuje dystans, a nawet niechęć do partnera i marzy tylko o tym, aby wyskoczyć z łóżka uciec jak najdalej.
        I uważam, że to najzupełniej normalne.
        Chodzi chyba tylko o to, żeby nie okazywać tego drugiej osobie w sposób rażący, bo sprawi się jej przykrość.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • Janko
          Ocieracz
          • Feb 2005
          • 146

          #5
          A nie da sie chociaz jakos ograniczyc tego uczucia? Bo boje sie ze kiedys to sie moze zle skonczyc... Jest dokladnie jak napisalas - wyskoczyc z lozka i uciec i zapomniec ze ma sie dziewczyne...Nie wspominam juz o tym zeby moc kilka razy pod rzad bo to juz chyba jest niemozliwe w moim przypadku...A co oznacza to po lacinie cos?

          Skomentuj

          • BlackPussy
            Erotoman
            • Jul 2005
            • 640

            #6
            rojze to wcale nie jest normalne!! nie wiem jak mozesz tak sadzic i wpajac takie rzeczy ludziom???Moze dla ciebie normalne jest ze po wszystkim nie chcesz nawet spojrzec na partnera a seks jest dla ciebie tylko i wylacznie sposobem na rozladownie napiecia....nie dla mnie...nie dla wielu

            Kobieta jest jak lilia
            subtelny nie ośmieli się jej dotknąć

            ale przyjdzie osioł i ją zeżre.

            Skomentuj

            • Enea
              Perwers
              • Dec 2005
              • 1010

              #7
              heh normalne czy nie tu nie chodzi przeciez o wade fizyczna tylko o umysl a tu raczej nie powinnismy stwierdzac czy to normalne czy nie /nie my od tego/
              a co do tematu to przeciez doskonale znamy przypadki kiedy to facet zaraz po seksie nie ma ochoty nawet przytulic sie do partnerki ( no ty przynajmniej na to masz ochote) moim zdaniem takie zachowanie nie ma nic wspolnego z tym czy sie kogos kocha czy nie... widze ze Tobie Janko to przeszkadza ale nic tu z naszych porad... albo samo przejdzie z czasem albo "deal with it".. tyle z mojej strony

              Skomentuj

              • Rojza Genendel

                Pani od biologii
                • May 2005
                • 7704

                #8
                Pussy,
                źle mnie zrozumiałaś.
                Po pierwsze- ja tak na szczęście nie mam.
                Po drugie- nie twierdzę, że to dobrze tak mieć.
                Norma w tym sensie, że zdarza się w sumie dość często.
                Tyle, że prawie wszyscy, u których tak jest umieją odpowiednio to ukryć, żeby nie robić przykrości drugiej osobie. I dobrze robią.

                Janko,
                oznacza to "Po stosunku wszystkie zwierzęta są smutne."
                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                Skomentuj

                • tabula rasa
                  Erotoman
                  • Jul 2005
                  • 640

                  #9
                  Napisał rojze
                  Pussy,
                  źle mnie zrozumiałaś.
                  Po pierwsze- ja tak na szczęście nie mam.
                  Po drugie- nie twierdzę, że to dobrze tak mieć.
                  Norma w tym sensie, że zdarza się w sumie dość często.
                  Tyle, że prawie wszyscy, u których tak jest umieją odpowiednio to ukryć, żeby nie robić przykrości drugiej osobie. I dobrze robią.

                  Janko,
                  oznacza to "Po stosunku wszystkie zwierzęta są smutne."
                  Ty doświadczona laska jesteś
                  A tak poważnie,większość facetów po zaspokojeniu najchętniej "poszłaby na piwo z kumplami",i chwała tym,którzy mają szacunek do partnrki,i potrafią to ukryć.
                  Do autora,nie przejmuj się,to normalne,ja tylko jeden przypadek miałem,w którym po stosunku napięcie nie opadało całkowicie.Ale to była kobieta,wcale nie atrakcyjna fizycznie,na której sam widok miałem erekcję.To są emocje gwałtowne i niewieczne niestety.Zastanawia mnie tylko to,że u ciebie stan obojętności trwa dość długo,to faktycznie trochę dziwne
                  Jestem przeciwny aborcji,bo jak życie pokazuje,wyskrobano nie tych co trzeba

                  Skomentuj

                  • Raine
                    Administrator
                    • Feb 2005
                    • 5253

                    #10
                    Zabawne.
                    Bo i ja miałem kiedyś partnerkę (mało tego, to była jedna z moich "stałych"...) która bynajmniej urodą wcale nie grzeszyła, nie była nikim specjalnie szczególnym (hehe, co za porównanie :>) a seksualnie kręciła mnie do tego stopnia, że dzisiaj na wspomnienie tego co wyprawialiśmy razem (ilościowo, głównie) aż mnie śmiech bierze :]

                    Ciekawe, ilu facetów tak ma

                    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                    Regulamin Forum.

                    Skomentuj

                    Working...